Rafael [*][*][*]

Powiem uczciwie,że ja dopiero teraz widzę jaki to uroczy kocurek. Te pierwsze zdjęcia Rafaela z chorym okiem zwyczajnie mnie "bolały" i przerażały. Nic na to nie poradzę,że słabo znoszę takie widoki-zresztą nie ja jedna. Jednak w obecnym stanie wzrok Rafaela lub raczej jego brak nie miałby dla mnie żadnego znaczenia. Wierzę,że Rafcio trafi na kogoś, komu marzy się taki czarny przystojniak i kto myśli podobnie.

Niech pocieszeniem będzie historia niewidomego Alexa od Kotiki, kotka który troszkę się u niej "zasiedział";). I jego ostatnie zdjęcia z nowego domku viewtopic.php?f=1&t=134553&start=105 . Z całych sił trzymam kciuki za podobny domek dla Rafcia.

Przyznam, że i ja nie wierzę, że nikt go nie pokocha i nie da domu. To jest niemożliwe. Na pewno znajdzie się ktoś kto pokocha Rafaelka takim jakim jest. Są tacy ludzie, tak jak przykład post powyżej.
:ok:

Ponieważ mój poprzedni banerek juz troche nieaktualny po pobrałam sobie banerek Rafaelka.
Od początku mu kibicuję i trzymam za niego kciuki. :ok:

Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=140629

Oby udalo sie zebrac jak najwiecej kasy dla naszego dzielnego kocurka :*

Rafaelku, jak się miewasz?

Ma się dobrze

Ma teraz koleżankę, z którą wyleguje się na kanapie.
I nadal czeka na domek...

za Domek

Rafciu, za domek :ok:

Ten chłopak nie ma szczęścia w życiu ani jednego tel. o Rafcia co się dzieje ten kot kocha całym sercem niech ktoś pokocha i jego :!:

nie mozna mowic, ze nie ma szczescia.... po prostu jego czlowiek go jeszcze nie odnalazl :ok:

Dokładnie tak :ok:

Ma szczęście że trafił do Was i wyzdrowiał a domek bedzię na pewno najlepszy tylko trzeba poczekać.

Dlatego czekamy spokojnie

Chociaż smutne to, że nie było ani jednego telefonu i nikt się nawet nie zainteresował.
Ale faktem jest, że dom dla Rafaela musi być wyjątkowy, a opiekun świadomy jak dbać o kota niedowidzącego.

Pewnie wielu ludzi boi się takich kotów z defektami, ale powiem szczerze, że to jest najmniej problemowy kot jakiego miałam na DT. Spokojny, miziasty, bezbłędnie trafia do kuwety, nie narzuca się ze swoim towarzystwem, nie wybrzydza przy jedzeniu. Dogaduje się z innymi kotami. Uwielbia czesanie. Nawet odkurzacza się nie boi

Po prostu luzacko leży na kanapie jak odkurzam, a mogę odkurzać nawet kanapę bliziutko niego... (reszta kociego towarzystwa zmyka gdzie pieprz rośnie)
Mam nadzieję, że pokocha go ktoś wyjątkowy i doceni jego wspaniały charakter. Byle komu nie oddam !

Rafael [][][*]

Kto przegląda forum