Alarm odwołany wczoraj wieczorkiem Malutki przełamał się i zaczął jeść i pić Przedstawiłam go kotom i większość uznała że OK - może być. A katar w ciągu kilku godzin z ropnego przeszedł w zwykłe "siąpienie" z nosa - nie pytajcie jak to możliwe bo nie wiem Ponieważ płakał, wygłaskałam go i pozwoliłam wyjść na pokoje - co prawda boi się moich kotów, ale nie chce być sam.
Halbino dopiero teraz zajrzałam Mruczysław wygląda już na całkiem zadomowionego a Pingwinek jak spojrzałam tylko na fotki, nie czytając to się przeraziłam, że łapkę połamał w transporcie
Alienor- super, że Malutki się przełamuje to jest taka kochana przytulanka... dobrze, że je i pije i z noska nic okropnego nie leci, że to tylko był stress
Dziewczyny czy u kogoś nie zosastały przypadkowo kropelki do oczka Maćka?- bo pluskwa nie dostała- a trzeba zakrapiać