JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2010 12:10 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

a Julcia się świetnie czuje i nic nie podejrzewa :roll: :roll: :roll:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 22, 2010 19:19 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Od czego by tu zacząć.... :wink:

Byłyśmy na wizycie przedadopcyjnej z Kruszyną. Ogólne wrażenie pozytywne :ok: Ludzie bardzo fajni, z dużym sercem dla zwierząt - bez wątpienia. Omówiliśmy wszystkie kwestie związane z zabezpieczeniami, otwieraniem okien, wychodzeniem ( tylko na smyczy - a w przypadku Julki raczej wogóle bez tej opcji ) karmieniem, opieką etc. Pod tym względem ludzie świadomi i mam wrażenie chcący się uczyć - z zainteresowaniem słuchali tego co mamy do powiedzenia. Dobrze rokują, nawet prosili o polecenie dobrego weta :ok:

Przedstawiłyśmy też sytuację Julki i omówiliśmy problemy które mogą się pojawić i z czym muszą się liczyć u kotki po przejściach.
Mówiliśmy o depresji, o daniu kotce czasu - tyle ile potrzebuje, ewentualnym posikiwaniu czy niejedzeniu ( i konieczności wizyt u weta - jeśli tak by trzeba było np. kroplówka). Nie zauważyłam żeby ich ta sytuacja zdziwiła. Są na to przygotowani i wiedzą że może być super ale mogą też być problemy. Wspomniałam o zakupie Feliwaya na wypadek problemów z psychiką, depresją - nie oponowali. Transporterek też zakupią - ale tu już Smarti musi ustalić szczegóły technicznie jak to przeprowadzić.

W zasadzie nie mam większych zastrzeżeń :ok: Jedyne co mnie martwi ( ale może przez to że akurat miałam problemy z takimi adopcjami ) to fakt że mieszkanie jest wynajmowane i mieszkają w nim 4 osoby. 3 z nich były dzisiaj i z uwagą słuchały - bardzo też pozytywnie ich odbieram. Raczej spokojni ludzie, wszyscy bardzo chcący Julkę. Julcia oczywiście będzie miała 1 opiekunkę - która podpisze umowę i na wypadek zmiany miejsca zamieszkania ( co wyklucza w najbliższym czasie ) Julka będzie zawsze jej kotem.
To takie małe wątpliwości.... ale decyzja ostateczna należy do Smarti :ok: Będą czekać na Julkę - tzn na jej transport, więc nie trzeba się śpieszyć. Ogólnie mam pozytywne odczucia :ok: Może moje małe wątpliwości wynikają z tego że nieco inaczej wyobrażałam sobie dom dla Julki :oops: ( starsze małżeństwo, na emeryturze i oaza spokoju :twisted: ). Jeśli miałabym oddać im do adopcji innego kota nie miałabym zastrzeżeń :ok:

Może Kruszyna napisze co ona sądzi.... Będzie pełniejszy obraz :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 22, 2010 19:55 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Agness my też wynajmujemy i mam y dwa koty :) To samo JaEwka i jej TZ - mają staruszkę Wilczkę i młodą Ninę. Naprawdę jak komuś zależy na kocie to nie ma znaczenia czy wynajmuje mieszkanie czy ma własne ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 22, 2010 20:43 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

wszystko brzmi fajnie,choc ja też wyobrazałam sobie dom dla Julki tak jak Ty-"starsze malżeństwo i oaza spokoju",a pan zrobil na mnie dokladnie takie wrażenie-mowił że mieszka na strzeżonym osiedlu wsrod zieleni,że pracuje w domu i potrzebuje wyjśc do pracy raz na dwa tygodnie a w domu jest bardzo spokojnie...
brzmialo jak sielanka w domu np. pisarza,generalnie twórcy ..

i taraz pytanie kim Ci panstwo są dla siebie?
czy to jest rodzina-jeśli tak to jaka,czy to są np.cztery osoby które zrzucily się na wspólne mieszkanie(byłoby dziwne w tym wieku)
dlaczego skoro kicię ma mieć,jak rozumiem pani to ze mną i z Kruszyną rozmawiał tylko pan?
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 22, 2010 21:52 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

smarti pisze:wszystko brzmi fajnie,choc ja też wyobrazałam sobie dom dla Julki tak jak Ty-"starsze malżeństwo i oaza spokoju",a pan zrobil na mnie dokladnie takie wrażenie-mowił że mieszka na strzeżonym osiedlu wsrod zieleni,że pracuje w domu i potrzebuje wyjśc do pracy raz na dwa tygodnie a w domu jest bardzo spokojnie...
brzmialo jak sielanka w domu np. pisarza,generalnie twórcy ..

i taraz pytanie kim Ci panstwo są dla siebie?
czy to jest rodzina-jeśli tak to jaka,czy to są np.cztery osoby które zrzucily się na wspólne mieszkanie(byłoby dziwne w tym wieku)
dlaczego skoro kicię ma mieć,jak rozumiem pani to ze mną i z Kruszyną rozmawiał tylko pan?


Myślę, że rozmawiał z Tobą Pan , który na nas zrobił najlepsze wrażenie :ok: On pracuje w domu i generalnie zawsze ktoś w domu jest. Nie zapytałam o ich koligacje rodzinne :roll: Zrozumiałam że mieszkają już długo razem, studiowali we Wrocławiu a teraz 1 studiuje a 3 już pracuje. Dziewczyna, która będzie podpisywała umowę mieszka razem z chłopakiem a 2ch innych mieszkańców chyba to znajomi a nie rodzina. Myślę że ten Pan i ta dziewczyna są bardzo zaangażowani w adopcję Julci. Z resztą wszyscy poczuwają się do opieki nad kotką i obstawiam że Julcia i tak wybierze sobie swojego ulubieńca :wink: :ok:

co do wynajmu mieszkania - to nie chcę być źle zrozumiana - oczywiście nie jest to powód do dyskwalifikacji :!:
Tak jak napisałam po prostu ja mam jakieś złe doświadczenia z tym związane - ale myślę że to nie jest akurat ten przypadek.
Lubię właśnie jak jedna osoba bierze na siebie pełną odpowiedzialność za zwierzaka - i tak jest w tym przypadku. Jeśli jest inaczej często zaczynają się problemy jak zmienia się sytuacja mieszkaniowa, bytowa, rodzinna etc.

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 22, 2010 21:59 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Myślę że Smarti powinnaś jeszcze na spokojnie z nimi porozmawiać, tak żebyś była pewna że wszystkie wątpliwości są rozwiane.
Prosiłam ich też aby oni jeszcze raz przemyśleli adopcję bo Julka musi trafić do odpowiedzialnego domu! I to jest dla nas priorytet!
Jedyne o co prosili to żeby znać naszą decyzję o adopcji - będą czekać ile trzeba - ale chcą zwyczajnie wiedzieć czy Julcia do nich trafi. Ja wystawiam im pozytywną opinię :ok: ale wiem jak to jest oddawać swojego tymczasa.... serce pęka i człowiek zawsze ma masę obaw.... Dlatego to Smarti musi mieć pełne przekonanie że DS będzie dla Julci odpowiedni - z resztą Ty ją znasz najlepiej :1luvu:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 22, 2010 22:37 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Myślę że Pan jest programista i pracuje zdalnie ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 22, 2010 22:46 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

ja też po mailu tak myślę.
dziwi mnie tylko trochę że 4 dorosłe osoby mieszkające razem są znajomymi a nie rodziną-to nietypowy układ,no nie?
czyli to znaczy że kto konkretnie brałby Julcię- ten pan a podpisałaby się jego dziewczyna? Czy dobrze rozumiem?
A pozostali to dziewczyny czy panowie?
Czy to jest duże mieszkanie?
czy Julcia będzie chodziła po całym czy po częsci?(jej nie potrzeba dużo przestrzeni)

"napuszczę" mojego męża na rozmowę bo on jest "inteligentny emocjonalnie" i na pewno lepiej porozmawia niż ja.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 22, 2010 22:51 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

a co do wynajmu to rożnie to bywa a Ty Gibutkowa jesteś chyba chlubnym wyjatkeim.
Kilka osob chciało ode mnie kotki ale wynajmujacy się nie zgodzili a jutro wraca do mnie po tygodniu Morunia :!: :!: :!: :!: (ta z palucha) bo dziewczyny wynajmują mieszkanie a "jest zbyt żywa..." a jaka ma do cholery być-nie żywa :?: :?: :?: 8O 8O 8O
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 22, 2010 23:04 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Po prostu brak słów.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pt paź 22, 2010 23:07 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Wiesz z wynajmującymi to rożnie bywa - dziś się zgodzą a jutro nie. My mamy zawsze "alternatywę" na wszelki wypadek. Wprawdzie godzina z hakiem dojazdu do pracy ale zawsze w razie czego. Tak samo na mnie są obydwa koty na umowie ze schroniskami, choć mój chłop to jest "tatuś ukochany" :D (to ja jestem ta niedobra co czyści uszy a on jest ten fajny co się bawi i uczy koty programować - bo tez w tym zwodzie ;) ). A u nas też mieszkał jakiś czas mój znajomy, potem brat TŻ-ta. Tez się ludzie przewijali i byli tresowani - "nie otwierać balkonu, nie otwierać okien, jak są uchylone to tylko w obecności kogoś pilnującego" itp. ;) I zawsze było także te osoby co u nas mieszkały to byli goście, a koty to byli mieszkańcy - nie ma że można kota zdjąć z fotela jak się chce na niego usiąść :lol: Kot sobie zajął pierwszy to kot siedzi ;)
No, a tak na marginesie to panowie informatycy to bardzo kotolubne stworzenia ;) JaEwka może potwierdzić ;) bo jej chłop tez informers :P Przy nich to nawet nakrzyczeć na kota nie można bo zaraz jakieś wąty mają ;)

EDIT: JaEwka będzie w wynajmowanym mieszkaniu panele zmieniać, bo jej Wilczka jest nerkowcem i leje po panelach i ścianie. Można? MOŻNA! To tylko kwestia tego co jest dla ciebie priorytetem - mieszkanie czy kot. ale to nie ma znaczenia czy własne czy wynajmowane bo jak ktoś bardziej kocha mieszkanie to jak ma własne i mu kot zasika to prędzej kota na zewnątrz wystawi.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 22, 2010 23:14 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Mój mąż poszedł przeprowadzić powazną rozmowę z Juleńką bo to od niej wszystko zalezy :ryk: :kotek: :ryk:

A tak na poważnie to wszystko wydaje się fajne i ten pan miły ale nie rozumiem tego składu osobowego.Chyba zapytam wprost o to czyja Julcia ma byc i czemu rozmawia ze mną Pan skoro umową chce podpisać pani.
Jeśli państwo nie mają nic do ukrycia to odpowiedzą przecież bez problemu,no nie?

a w ogóle to nie wiem skąd sie wzięło że Julcia posikuje??? 8O To oszczerstwo :roll: Julcia w życiu nie zrobila poza kuwetke :!: :!:
to jest super czysta i super grzeczna kicia-ona nawet nie ma potrzeby drapania..
Jedno co,to ona nie wygląda jak młoda kotka-ona jest taka spokojna i ma takie trochę mało płynne ruchy-w porównaniu z moja kotką 6-cio letnią.Tak jakby nie była w pełni odprężona,ale zawsze leciutko czujna..
Ale za to ma przepiękne i przeogromne czarne oczy które na tle jej ślicznego srebrnego pyszczka wygladają na jeszcze ogromniejsze..



Julcia jest przepiękna i mam nadzieję że się im spodoba..
a jeśli nie..
A jeśli okaze sie ze Julcia musi wracać to co? to znowu będzie jechała taki kawał drogi?

nie wiem-głupia jestem..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 22, 2010 23:19 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

w sumie to u nas też pomieszkiwał półtora roku mój szwagier jak się rozwodzil i też to mogło glupio wyglądac i też wszyscy troje się króliczkiem (Kłapim) opiekowaliśmy (bo wtedy jeszcze miałam tylko króliczka..no i dwa psy..)
Ostatnio edytowano Pt paź 22, 2010 23:25 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt paź 22, 2010 23:19 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Smarti spokojnie, będzie dobrze :ok: U nas to ja podpisuję większość umów nawet jak mój chłop coś załatwia bo ja jestem "domowa księgowa" a pewnie chłop rozmawiał, bo skoro pracuje w domu to może swobodnie gadać o każdej porze. To naprawdę nic nadzwyczajnego taki mieszkaniowy układ - po prostu mieszkania drogie i przyjaciele razem mieszkają. Normalka.
My mamy po 30 lat na karku i tez nadal wynajmujemy z rożnych względów.

a wcale bym sie nie zdziwiła gdyby mieszkanie należało do któregoś ze współlokatorów.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 23, 2010 9:48 Re: [WRO]JULKA w DEPRESJI, w DT u smarti - szukamy DS :)

Myślę że Gibutkowa ma rację. Ludzie wynajmują wspólnie bo jest taniej, zwłaszcza jak nie mają jeszcze własnych rodzin.
Co do posikiwania, to nie mówimy że Julcia posikuje ale nie wiesz co może się zdarzyć przy kolejnej zmianie pobytu kota, szczególnie kota z tak trudną przeszłością. Na wszelki wypadek trzeba się z tym liczyć. Ja już odbierałam z adopcji po 2 ch dniach kotkę która była 100% kuwetkowa ale niestety w nowym domu zsikała się do łóżka :roll: Pewnie jej się tam nie podobało i zademonstrowała niezadowolenie.... a może zwyczajnie za duży stres, nie wiem. :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 260 gości