KociŻłobek u Seji. Jumi, Iwo [*]...czy wychodzimy na prostą?

Qurcze, na lambliach sie nie znam, na FIP-ie znać się nie chcę... A wykluczyliście glisty?
Na forum viewtopic.php?f=1&t=112647&start=120 a ja sama też miałam takie przejścia z koteczkami, kilka tygodni biegunki, przeszło po odrobaczeniu, ale odrobaczałam 3 razy, bo robale były prawie tak duże jak kociak i trzymały sie mocno
Trzymajcie się, dziewczyny

taizu pisze:Qurcze, na lambliach sie nie znam, na FIP-ie znać się nie chcę... A wykluczyliście glisty?
Na forum viewtopic.php?f=1&t=112647&start=120 a ja sama też miałam takie przejścia z koteczkami, kilka tygodni biegunki, przeszło po odrobaczeniu, ale odrobaczałam 3 razy, bo robale były prawie tak duże jak kociak i trzymały sie mocno
Trzymajcie się, dziewczyny

Robale badź tasiemca... podejrzewałysmy od samego początku, nie powiem ile razy ona była odrobaczana, ale sporo

i różnymi środkami....ta bezsilność... :crying:

Ona od 2 tyg prawie jest w takim stanie, nie je sama, biegunka straszna, jest osowiała...karmiona strzykawą...zaczeła sama ciumkać w Sb i Nd ubiegłą, myślałyśmy że podnosi się i znów dół

Jumik dalej źle...

Jasny gwint

Marea pisze:
taizu pisze:Qurcze, na lambliach sie nie znam, na FIP-ie znać się nie chcę... A wykluczyliście glisty?
Na forum viewtopic.php?f=1&t=112647&start=120 a ja sama też miałam takie przejścia z koteczkami, kilka tygodni biegunki, przeszło po odrobaczeniu, ale odrobaczałam 3 razy, bo robale były prawie tak duże jak kociak i trzymały sie mocno
Trzymajcie się, dziewczyny

Robale badź tasiemca... podejrzewałysmy od samego początku, nie powiem ile razy ona była odrobaczana, ale sporo :( i różnymi środkami....ta bezsilność...
Ona od 2 tyg prawie jest w takim stanie, nie je sama, biegunka straszna, jest osowiała...karmiona strzykawą...zaczeła sama ciumkać w Sb i Nd ubiegłą, myślałyśmy że podnosi się i znów dół

U nas też był problem z odrobaczaniem.
Najgorsza reakcja była na VETMINTH, gdyby tylko u jednego to można by podejrzewać uczulenie akurat na ten lek, ale trójka kotów była chora, biegunka przez kilka dni.
Jeśli jest podejrzenie tasiemca to bym proponował Anipracit w zastrzyku, u nas był skuteczny. no i zastrzyk ma tą zaletę ze kot napewno dostał lek, bo przy pastach i tabletkach to nigdy nie wiadomo na ile kotek jest zdolny aby oszukać, część rozmazana część wypluta.
Ostatnio jak Gucio miał problemy i między innymi silną biegunkę to dostał zapisane od weta - Nifuroksazyd HASCO - u niego poskutkowało

Nie wiem czym ją Pani Ala odrobaczała, u nas dostała Milbemax.

Dostała glukozę podskórnie, zawsze ma po tym przypływ energii.
Mam 3x dziennie ją nawadniać.

Najgorzej jak cierpią takie małe i bezbronne
Kociego języka nie rozumiemy, a przydałoby się, jakby taki powiedział co jemu dolega to łatwiej by było leczyć
Trochę wiem jak to jest, bo z Guciem to przez pierwszy rok bylo sporo problemów. Czasami to ręce opadały i był strach że to już to najgorsze...ale mamy to już chyba za sobą. No prawie, musi być na specjalnej karmie.

Czuję się bezradna...

wiem i rozumiem jak Ci ciezko, ja przez robaczycę straciłam 3kociaki porażka... najgorzej jak wspomne walkę o nie 24na 24h ehh
trzymam kciuki za zdrówko

Nikfuroksazyd zalecił pierwszy wet, nie działał, drugi wet podał "lepsze" skuteczniejsze leki i też nic..narazie..zobaczymy czy ten nowy anytiotyk coś da, ale trzyba czekać 2 - 3 dni, wet odradza odrobaczanie teraz, w jej stanie, jest za słaba...