Mruczeńka1981 pisze:Ktoś się dowiedział,że pomagam kotom (teraz nie mam możliwości tymczasowania)
i dostałam taką wiadomość-na pw mogę podać telefon tej osoby
"Potrzebny jest dom dla koteczki rasy pers.
Kotka ma około 4 lat(jest to trudne do stwierdzenia-brak dokumentów),
właścicielka nie może już się nią zajmować a osoba, u której w tej chwili mieszka, nie może i nie chce jej u siebie trzymać.
Jadzia-tak się nazywa, jest rudą, niekastrowaną kotką.
Jest w strasznym stanie-kołtuny na całym ciele-nadające się tylko do ogolenia, ma typowe problemy z okolicą oczu i nosa-wypływy(brak czyszczenia tych okolic). Oprócz tego ma najprawdopodobniej wrzód rogówki
(nie jest to 100% diagnoza-jutro obecny opiekun ma jeszcze raz udać się do weterynarza, który zbada oko i być może postawi prawidłową diagnozę).
Kotka ma najprawdopodobniej problemy z przystosowaniem się do nowego otoczenia
i zwierząt tam przebywających(posikuje w całym domu i goni inne zwierzaki-głównie psy).
Podobno w jej poprzednim domu takich problemów nie było. Ogólnie na pierwszy rzut oka i pierwszy dotyk koteczka wydaje się być wyjątkowo milusińska i chętna do głaskania.
Jeżeli nie znajdę kotce w najbliższym czasie domu to niestety zostanie albo uśpiona
(jej obecny opiekun już chciał to zrobić dzisiaj), albo oddana do schroniska, gdzie czeka ją podobny los.
Kotka potrzebuje troskliwej opieki i wyjątkowej cierpliwości."
jest u mnie. Wet był zszokowany jej stanem.
Po zgoleniu pancerza z kołtuna wygląda tak:

Jeśli wydobrzeje będzie szukać domu.