Oj, biedny ten Piniuś

Chyba coś jest w powietrzu, bo u mnie Libia znowu ma kaprawe oko, a niektóre nosy kichają
Dziś potwierdziłam swoje obawy jedzeniowe mojego Bazylka. Tak jak mi Ada powiedziała, zajmujemy się kotami wszystkimi w koło, czy to na podwórku, czy w biednych domach, a na swoje nie mamy czasu. Bazyl jako kolejny z moich kotów potrzebuje indywidualnego podejścia do karmienia. Dosłownie karmienia. Ostatnio nawet suchego je mało. Sierść zrobiła mu się matowa, stercząca i jest chudy jak przecinek. Nauczona tym co stało się z Donią jak karmiłyśmy ją standardowo jak i pozostałe koty, czyli dobrej jakości suche, dobrej jakości mokre lub od czasu do czasu mięsko. Donia chudła w oczach, ale ona nigdy nie potrafiła się najeść, bo ona suchego wogóle nie jada, a mięsko je ale po troszeczku przez cały dzień

W naszej kociolandii to było raczej nie możliwe, bo tam zawsze znalazł się jakiś egzemplarz co miski wyczyścił do końca. Donia nabrała ciała dopiero jak Halina wzięła ją na osobne żywienie. Ponieważ jej koty gotowanego mięsa nie ruszą, to Donia może cały dzień podchodzić do swojej miski i wcinać sobie po trochę mięska.
Mój Bazyl ma to samo. Jednak on tez jedynakiem nie jest, a mięsko niestety lubi tylko surowe jak i reszta kotów

Mało tego, on każdy kawałek bierze na pazurka, podrzuca, upapra, wytarza na podłodze, chowa pod dywan, a na końcu zjada i szuka następnego kawałka, co by go wymęczyć jak mysz. Tak dziś zjadł 10 dek. wołowinki. Jak na Bazyla to sukces niebywały. Jednak mnie do wariatkowa wywiozą, bo Bazyl był karmiony przy zamkniętych drzwiach, a za drzwiami.......

Lenka głos chyba zdarła tak mordę darła, żeby ją wpuścić. Ona mięso połyka i każda ilość jest za mała na jej możliwości

Nie wiem, gdzie w nią to idzie, bo też jest chuda jak sznurówka, a zjada potworne ilości i wszystko jej smakuje
Halina leci w piątek do Anglii. Donia wyląduje u mnie, do tego kociolandia , moje gady, pies i......specjalne traktowanie Bazyla

Czy ktoś jest mnie w stanie utrzymać, bo chyba nie znajdę już czasu na pracę zawodową
I niestety jeszcze jedna smutna wiadomość. Z adopcji wraca sunia Saba

Nie mamy dla niej miejsca na tymczas. Tam gdzie była poprzednio już być nie może, a Halina mimo iż Iskierka dom znalazła, sama się ewakuuje do Anglii. Jeszcze nie wiemy na jak długo
Może komuś coś do głowy wpadnie.