Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 13, 2010 18:28 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Pewnie ma dłuuugie glisty.Niestety chyba czeka odrobaczenie,co przy jej gigantycznej wadze....
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Czw maja 13, 2010 18:36 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Ja tak rzygałam, uczciwszy uszy, z soboty na niedzielę. Zresztą nie tylko to robiłam. Może koty też jelitówkę mają?

Pomponmamo, może masz gdzieś w pobliżu jakieś czyste łąki - babka bylaby dobra na tę łapkę, albo może kapusta? Gdzieś czytałam, że świeży befsztyk wołowy też dobrze robi:)
A na poważnie to potem ozonellę kup, a może jakby byla okazja w Krakowie jest wet, który ozonem trudne rany leczy.
I jeszcze ktoś przy okazji Dyzia z odartym ogonkiem pisal o olejku z dziurawca, który jest podobno rewelacyjny przy leczeniu trudnych ran.

Może ktoś ma czysty teren dostępny, gdzie rośnie dziurawiec? To taki żólto kwitnący krzaczorek na 30-40 cm. Mam przepis na ten olejek, tylko narazie nie wyjeżdżam do domu. A trzeba by zrobić, żeby bylo na wszelki wypadek. W końcu wciąż jakieś koty poranione są.

Edit: przepraszam za literówki - czas chyba zmienić klawiaturę
Ostatnio edytowano Czw maja 13, 2010 19:10 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 13, 2010 18:38 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Lidka, ozonella jest fantastyczna na gojenie,
ale jesli z łapy leje sie ropa to nie powinna sie zbyt szybko goic, lepiej, zeby rana była otwarta, wtedy ropa ma ujscie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw maja 13, 2010 19:11 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Oczywiście masz rację, dlatego napisałam, żeby potem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 13, 2010 19:41 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

w razie czego, na przyszłość ozonelle mamy w posiadaniu

Tangerine, czemu ten Twój smród zyga :(
czy nie może gdzieś być dobrze :(

Cynamon tez właśnie zaczął :roll:

Byłyśmy przed chwilą z Pianką zawieżć Myszkę do nowego domu
Zamieszkała w Katowicach, z juz jedną 9 miesięczną rezydentką, też ciut półdługowłosą
Trzymajcie kciuki za aklimatyzację, żeby w końcu już ta Myszka znalazła swój prawdziwy dom na zawsze
Obrazek Obrazek

mika-własnie doczytałam ,że u Ciebie oki :mrgreen:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 13, 2010 20:00 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Mam nadzieję, że ten domek Myszki będzie dobry, kotka rezydentka na pewno łagodniejsza niż moje, więc nawet nie było większego syczenia i warczenia. Myszka w dobrej formie, przestraszona, ale myślę, że sobie poradzi. Najwyżej wróci do mnie, nic jej nie dolega, to może siedzieć jak pracuję.
Z kuwetą to schrzaniłam :oops: Nie dość, że zampomniałam wziąć z domu kuwety ew. dla Myszki do zamkniętego pokoju, to na dodatek ja mam kuwetę specjalnie dla maluszków, taką małą, co kupiłam dwa lata temu dla małego rudego Kubusia :oops: (nie była wyciągana jak u mnie była PP, więc bezpieczna), mogłam ją podać Małej jakbym wiedziała, :oops: Pomponmamo jutro ok. południa (11-12) będę w centrum Katowic, jeśli jest taka możliwość to mogę podać, podejść, lub podjechać do Ciebie. Wiem, że to niewielkie wsparcie :oops:

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Pt maja 14, 2010 6:52 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Dzięki Pianko, ale ja dzisiaj do Katowic się nie wybieram. Mam wolne, boli mnie głowa, muszę z dwoma kotami do weta jechać i obiecałam sobie, że dzisiaj posprzątam - bezwzględnie! No i obiadek muszę zapodać strasznemu dziecku jakiś porządny :wink: Wstyd się przyznać, ale wczoraj nawet obiadu nie było tylko szybki Mac Donalds - chyba pierwszy raz w życiu nam się zdarzyło, żeby do tego stopnia nie mieć czasu. Obiad to zawsze była rzecz święta :roll:
U nas bez zmian. Pan Kot nadal nic nie uwił samodzielnie, jest taki... bezwładny, prawie nie chodzi, czasem zbierze się w sobie i przejdzie dwa kroki, po czym pada na bok i ciężko dyszy :( Dzisiaj w nocy był z nami w łóżku i mruczał, kiedy go miziałam. Już tak dawno nie słyszałam jak mruczy... :) Conva je bez oporów, faszeruję go regularnie parafiną i nic....
Łapa Dzyndzelka wygląda dzisiaj nieco lepiej, choć kotek dalej jej nie używa, wciąż jest spuchnięta i widać, ze nadal go boli, ale chyba mniej niż wczoraj. Poza tym jest zdrowy, je, kupka, bawi się...
Kizik zdrowy rozrabia, okazał sie wyjątkowo skocznym kotkiem :wink: Jak tylko idę do toalety i siadam na mojej kuwecie, Kizik wspina się na swoją budkę i usiłuje z niej wskoczyć mi na kolana. Jeśli jestem w spodniach, to ma ułatwione zadanie - wspięcie się na moje ramie zajmuje mu 2 sekundy. Wykazuje się przerażającą aktywnością również w stosunku do biednego Dzyndzla :? Choc jest gabarytowo najmniejszym z kotków, jest też najzdrowszy i najbardziej żywotny 8)
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt maja 14, 2010 9:21 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

zapytaj może dzisiaj weta o ten olej
może pomoże
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 14, 2010 9:59 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Zapytaj koniecznie!
A ja takie coś znalazłam:
http://www.biochemiaurody.com/sklep/oil-tamanol.html
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pt maja 14, 2010 12:50 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Wróciłyśmy od weta. Pan Kot nawodniony i nakarmiony podskórnie, ponieważ niestety jelita nadal zapchane i nie wiadomo ile z tego co mu wtykam do dzioba sie wchłania :? Kotek leży dosyć bezwładnie, nie jest niczym zainteresowany, nie chce, albo nie umie chodzić. Z kolei rana Dzyndzla została otwarta i wyciśnięta 8O > Biedak dostał znieczulenie miejscowe, ale i tak darł się wniebogłosy. W pewnym momencie z tej rany wystrzeliła ogromna ilość ropy trafiając panią doktor prosto w twarz 8O :x Pani doktor dłubała mu w tej ranie igłą i obiła różne inne okropne rzeczy a na koniec zrobiła mu na łapie gustowny pakunek i kazała przyjść jutro. Udęczony kocio, któremu wcześniej nawet opuchnięta łapa nie przeszkadzała w zabawie w tej chwili spi przytulony w transporteku do Pana Kota i nawet nie mysli o rozrabianiu :? Za to Kizik, którego chyba przemianuję na Pershing, albo może Armagedon, rozrabia tak, że starczyło by za trzy koty. Własnie doprowadził do upadku pompona, który nie jest przyzwyczajony, że mu się takie małe coś pod łapami kreci i kiedy sobie Kizik ósemkował (z prędkością światła) a Pompon nie chciał go nadepnąć, mojemu kochanemu kotkowi poplątały się łapy i wyrżnął zębami o podłogę 8O Teraz pompon i Kizik ganiają po całym mieszkaniu, a Kizik tylko kombinuje co by tu zdemolować ze szczególnym uwzględnieniem moich nowych firan, które sobie byłam kupiłam dwa tygodnie temu. Poza tym Kizik bardzo ambitnym kotkiem jest. Skorzystał z kuwety dorosłych kotów, choć żeby do niej się wdrapać musiał nieźle podskakiwać, a w dodatku kuweta jest wysoka, kryta i ma zamontowane drzwi 8) Ale nie ma przeszkód dla tego małego potwora, których by nie pokonał. 8O
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt maja 14, 2010 12:58 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

ehhhh
a u nas dupiato,
Adelcia ma totalną biegunkę, po kazdej wizycie w kuwecie musze prac kota, bo wychodzi umazana.
Własnie spedziłam 2,5 godziny u weta ( z czego wizyta trwała 5 minut ), dostała vetminth na robale i diagnoze, ze albo przejdzie, albo nie, bo takich małych kotów to sie własciwie nie da leczyć :roll: .
Diety tez za bardzo nie moge zastosowac, bo mała zupełnie nie ma apetytu. Nie mam mowy, zeby zjadła cokolwiek gotowanego, skusi sie tylko na surowe mieso i tez w ilosciach minimalnych.
Do tego Masza też chora, kicha, kaszle, ma odruchy wymiotne i nic nie je :roll: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 14, 2010 13:38 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Marta ja wiem, że ty się na tym znasz sto razy lepiej niż ja, ale... u mnie pomagał taninal - co prawda dorosłym
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt maja 14, 2010 13:54 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

no własnie bojej sie podac taninalu,
jesli to faktycznie robale, to niech z niej wylezą, nawet pod postacią biegunki.
martwi mnie ten brak apetytu, je sladowe ilosci :roll: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 14, 2010 17:27 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

kciuki za wszystkie malce :ok: i nie tylko :wink:

Byłam z Hubercikiem wczoraj u weta bo ma wyłysienie za uchem (dzisiaj też zauważyłam małe na brodzie) i ponoć to alergia albo stres na dodatek ma zapalenie ucha :(
Leczymy się Dalacinem C i czyścimy uszka- trzymajcie kciuki bo to straszek jest a to nie sprzyja leczeniu. Niestety on jest z tych łokropnie zestresowanych kociastych a biedny nie wiem ile już wcześniej przeszedł :(
Chciałabym aby tak jak Neska się wyluzował i nie podnosił łebka na każde szurnięcie w mieszkaniu :roll:

ann0106

 
Posty: 384
Od: Czw lis 05, 2009 9:37
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 14, 2010 17:33 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Pan Kot wstał i polazł zwiedzać mieszkanie. 8O Co chwilkę siada, żeby odpocząć, ale zaraz potem ciśnie dalej. Kupy niestety nie ma, ale myślę, że jak pospaceruje, to może rozrusza te jelitka? Dzyndzel się chyba za to trochę gorzej czueje, jest nieco mniej ruchliwy i więcej do transporterka wchodzi spać. Ale ma apetyt i załatwia się ładnie, więc... Może go ta łapa boli on tam ma ogromna dziurę i łapka strasznie spuchnięta nadal. :( A Kizik jest bandyta :mrgreen: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Gosiagosia, MruczkiRządzą, puszatek i 329 gości