
Temat nieszczęsnych eksmitków z Wilczaka po raz pierwszy zaistniał 1 kwietnia 2009 roku. Autorką pierwszej części była jerzykowka. To ona pierwsza opisała ogrom tragedii tych zwierząt, apelowała o pomoc i sama się w nią zaangażowała. Na początku sytuacja nie była komfortowa - krótko przed nami wystartowała inna duża akcja związana z przytuliskiem p. W. Kiedy pojawiły się eksmitki, wielu ludzi było już zaangażowanych w tamtą. Wielu, ale nie wszyscy.

W tym momencie chciałabym serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy poświęcili swój czas, siły, pieniądze, umiejętności, którzy otworzyli swoje domy i przyjęli biedne eksmitki. Dziękuję jerzykowce przede wszystkim za założenie wątku, za to, że pokazała eksmitki światu, że potrafiła poderwać ludzi i zachęcić ich do pomocy, dziekuję dziewczynom z Fundacji "Koci Pazur", które udostępniły subkonto i przez długi czas konsekwentnie wspierały nas (Aniu Z - bez Twojej obecności i żelaznej konsekwencji w byłoby niezwykle trudno).
Dziekuję Wam, dziewczyny. W pierwszej kolejności "weterankom" tej historii, tym które konsekwentnie od początku do końca były tu obecne duchem i ciałem - gotowe w każdej chwili pomóc: pojechać, przywieźć, kupić, załatwić, ale też wysłuchać i poradzić - Aga9955, Etka, aoi neko. Etka - nikt, absolutnie nikt nie ma takiego wyczucia w szukaniu domów dla kotów. Gdyby nie Ty, wiele z nich nie miałoby szans go znaleźć. Dzięki. Aga9955, aoi neko - niezawodne, mimo obowiązków prywatnych zawsze chętne pomóc, nigdy zmęczone, czy zniechęcone (choć przecież czasami wracałyśmy brudne, śmierdzące i wykończone).
Podziękowania należą się też tym wszystkim dziewczynom, które w miarę możliwości pomagały, a między innymi: honda11 (przyjechała specjalnie do Poznania, żeby pomóc nam w Przyborówku, a potem wystawiała bazary na eksmitki), honia, Małgorzata Pękała, Petka-P1, Ania_NSP (być może o kimś zapomniałam - wybaczcie, dopiszę).
Dziekuję DT, które przyjęły eksmitki do siebie, dały tym biedom normalne domy i pokazały jak wygląda spokojne, bezpieczne, słodko leniwe i syte życie.
Głębokie ukłony dla forumowiczek, które wystawiały na nas bazary. Są to między innymi: Jarka, Magis, wanila, elza8989. Bardzo dziękujemy za pomoc. Były momenty, kiedy wpłaty od Was dosłownie wyciągały nas z dołka.W krytycznych momentach kiedy koty chorowały, a kasa świeciła pustkami, właśnie dzięki temu, że Wam się po prostu chciało, można było powiedzieć "a jednak leczymy dalej", "a jednak pociągniemy".

A teraz szczypta prywaty

Na zakończenie dodam jeszcze, że w ciągu tego roku poznałam mnóstwo świetnych ludzi i dużo się nauczyłam. I za to też Wam wszystkim bardzo dziękuję.
zabers
edit:Niniejszym ogłaszam początek akcji pt. Uroczyste Odpinanie Banerków
Zostawię jeszcze otwarty wątek do jutra, może do pojutrza. Jeśli ktoś ma jeszcze ochotę coś dopisać - zapraszam.
Na zupełny koniec wypocinek - jeden z kultowych "smajlików"

