10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2009 21:44 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Wieści coraz lepsze.... :1luvu:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 12, 2009 8:58 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kciuki za coraz lepsze wieści... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lis 12, 2009 9:40 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Naprawdę serce rośnie gdy czyta sie o kolejnych postępach Lizy :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lis 12, 2009 9:57 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 13:38 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

takie krok po kroczku
wypracowywanie zaufania
super, że taki mądry domek trafił się pannie :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 18:24 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

No to dzisiaj mamy dzień przełomów ;)

Rano zjedzono przy mnie śniadanie oraz podczas mojego śniadania skorzystano z kuwetki ;)

A potem byłyśmy na kontroli u Ani CC, Lizunia została zaszczepiona i odrobaczona. W samochodzie pospała 8O i trochę do mnie pogadała, u Ani na stole nawet się do mnie trochę przytulała i mruczała. Ania chyba była zdziwiona że Liza wydaje TAKIE dźwięki... ;)
Tak przy okazji - czy w gabinecie spotkałyśmy którąś z forumowych Cioć?... ;)

Po powrocie z lecznicy sobie poszłam, a kiedy wróciłam zastałam kota w przedpokoju (pierwszy raz!) mówiącego coś do mnie (pierwszy raz!). Chyba to było coś w rodzaju gdzie ty chodzisz i mnie zostawiasz, bo najpierw było podstawianie łebka do głaskania, a potem łapoczyn ;) Następnie wytłumaczono mi że należy otworzyć zamknięty pokój (drapaniem drzwi również, niestety :? ). A obecnie następuje dogłębna eksploracja pokoju, Liza wyraźnie żałuje że nie umie chodzić po ścianach (no bo wtedy by można wejść na regał.....), a duża siedzi przy kompie i pilnuje, bo w ZamknietymPokoju ma jakieś potencjalnie groźne kwiatki.... ;)
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Czw lis 12, 2009 18:31 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Wspaniałe wieści :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Czw lis 12, 2009 18:50 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

eeeee no to elegancko panie kochany... elegancko :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 18:55 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Jakie wspaniałe wieści, ciesze się ogromnie :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 19:16 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:1luvu: :ok: :ok: :ok:
Człowiek wybiera sobie PSA,ale to KOT wybiera sobie człowieka!

WIRGINIA

 
Posty: 245
Od: Nie paź 11, 2009 17:58
Lokalizacja: Sulechów-lubuskie

Post » Czw lis 12, 2009 19:43 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Agatko, uwielbiam Twój sposób opowiadania :1luvu:.
Z rozrzewnieniem czytam te "raporty" :D.
Widać, że masz na Lizę kojący, chciałoby się powiedzieć terapeutyczny wpływ :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 20:06 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

pisiokot pisze:Agatko, uwielbiam Twój sposób opowiadania :1luvu:.
Z rozrzewnieniem czytam te "raporty" :D.
Widać, że masz na Lizę kojący, chciałoby się powiedzieć terapeutyczny wpływ :D


dokładnie tak samo pomyślałam. Aż człowiek sam się uśmiecha jak to czyta, no :) a Liza się otwiera, otwiera :D jak cudnie :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 22:15 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Lizunia to nie ten sam kot, który był u nas w lecznicy.
Żadnego prychania ani tłuczenia mnie dziś nie było - ba, nawet mruczenie było 8O
Lizka spokojna, dała sobie bez problemów zdjąć szwy, podać tabletkę na odrobaczenie i zaszczepić też się pozwoliła bez żadnych akcji.
Jestem w szoku jak bardzo zmieniła się - to typowo domowy kociak, który był w gabinecie bardzo dzielny i standardowo wpatrzony w swoja pańcię włóczkę jak w obrazek :1luvu:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2009 22:52 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Jak przyjemnie się to czyta.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lis 12, 2009 23:01 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 123 gości