Kruszyna pisze:bardzo dobrze, że to nie zapalenie płuc.
nie nie. to właśnie jest zapalenie płuc. i najprawdopodobniej jest ono powikłaniem astmy.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kruszyna pisze:bardzo dobrze, że to nie zapalenie płuc.
Kułko pisze:Kruszyna pisze:bardzo dobrze, że to nie zapalenie płuc.
nie nie. to właśnie jest zapalenie płuc. i najprawdopodobniej jest ono powikłaniem astmy.
Kułko pisze:Właśnie miałam pytać jak Wilczka to znosiła. Bo ja nie mogę być w pobliżu jak Zuzia ma inhalację bo płakać mi się chce. Wyciąga łapki przez kratki, błagając - wypuść mnie. a jak zaglądam oc czasu do czasu czy nic jej nie jest to spuszcza głowę, wygląda jak zbity kot. i ja prawie płaczę. dlatego muszę wychodzic z pokoju na czas inhalacji
Mruczeńka1981 pisze:Ale inhalacje na prawdę pomagają i warto...
Kułko pisze:Byliśmy u weta na kontroli. Osłuchowo dalej jest "tragedia". mamy jeszcze 2 dawki antybiotyku czyli na 4 dni.
Podwoiliśmy dawkę teofiliny. do tego ma dostawać encortolon wieczorem codziennie. do inhalacji mamy używać Berodual i pulmicort. Do tego robimy też z Mruczeńkowego Mucosolvanu i Gentamycyny. Niestety kończy mi się Gentamycyna :/ muszę skombinować receptę.
Zuzia dalej nie je. Muszę ją karmić na siłę strzykawką Convalescentem (czy jak to się tam nazywa)
Nosek zaczął jej się odblokowywać i lecą z niego żółte gluty.
Zuziulka wizualnie wygląda dobrze. Nie dusi się już. Łazi za mną krok w krok po domu![]()
![]()
![]()
Wet powiedział że do 2 tygodni powinno być już wszystko dobrze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 695 gości