Byłam właśnie dać jeść, tym co przyszły pod mój balkon, bo wcześniej widziałam dziewczynę z tymi małymi jazgoczącymi psami które szczekały na te biedne kotki.
Rozmawiałam też teraz z sąsiadką o nich, i powiedziała, że oni mieszkają na 10 piętrze i kiedyś wyrzucili takiego psa z 10 pietra.
Fakt, bo teraz mają ich 4 a było 5. To ta sama rodzina co tamten chłopak,który rzuca w te koty kamieniami.
Sąsiedzi oczywiście nic z tym nie zrobili.
Proszę, pomóżcie jeszcze tym kotom, które tam czekają na naszą pomoc. Ja wiem, że każdy ma swoje zmartwienia, ale popytajcie chociaż o tymczasy.
Ja nie wiem, co dalej będzie.
Będziemy w najbliższym czasie łapać kotki razem z Piechcią15, bo sama ze względów zdrowotnych nie dam rady, ale jednak chcę pomóc tym bidulom.