One z nami nie spały, nad czym bardzo ubolewałam, ale wiadomo, nie było to możliwe. A bardzo tego potrzebowały, co widać teraz u Was.
Mirmurek naprawdę mirmoli! Uwierz mi. Zuzia mirmoli i gada a Mirmurek mirmoli, zresztą Zefirek też.
Może Mirmurek jeszcze się na tyle nie ośmielił, ale niedługo powinnaś się przekonać.
Oczywiście nie mam absolutnie nic przeciwko temu byś mu zmieniła imię jeśli tylko zechcesz. To Wasze koty
A Zefirka od rana miałam na tarasie, potem poszliśmy sobie na trawkę. Jest wszystkim bardzo zaaferowany, wszystko go interesuje i wiesz, jak z nim wracam do "ich" pokoju to natychmiast z niego zwiewa, woli byc w kuchni. Chyba ma szczerze powyżej swoich śmiesznych uszek tego pomieszczenia
Dzisiaj na trawce też mu zrobiłam trochę fotek i postaram się tu wrzucić.
Chyba wprowadzę zmiany na 1 stronie bo nie chcę dla niego zakladać osobnego wątku.
Bardzo, ale to bardzo przydał by mu się tak na szybko domek, cudownie by było gdyby w domku był jakiś pro-koci rezydent
Zachowują się jak banda rozhisteryzowanych wariatuńciów na widok Zefirka.
Zmykam z Zefirkiem na ogród bo znowu szuka i płacze... myslę że zapomni za kilka dni..













