WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

[Migota]

Jutro (piątek) w Koneserze znowu jest jakaś impreza, tym razem fotograficzna, jakieś targi sprzętu foto czy coś Dzieciarnia się pewnie pochowa po kątach.

Nie zawsze. Czasem co odważniejsze siedzą w przejściu i obserwują

[kaja555]

pozdrawiam karmicieli kotów zakładowych - ja też mam takie stado, no i niestety jestem jedyną karmicielką

[redaf]

...dwie puszeczki mizernego mięska ......

Uprzejmie informuję, że kilka puszeczek mizernego mięska trafiło do Sibii

[gosiar]

Redaf Dzięki za mizerne mięsko. Migota, te koty mają raj na ziemi, kilka lat żyły, głodując. Pewnie jak raz na tydzień upolowały jakiegoś gołębia, to tyle. Nie przesadzaj naprawdę. One nie dają się udomowić. Wyglądają dobrze, tylko Bolek choruje na oczy, ale nic się nie da z tym zrobić.

Nawet jeśli będą miały jakąś przerwę w karmieniu, tragedii nie będzie. A "mizerne mięsko" dostaje niejeden domowy kot. W każdy nawet Gourmecie jest to samo gówno, tylko opakowane w małą śliczną puszeczkę.

[madrugada]

.

[piotr568]

Kotusie - przynajmniej moje - lubią fasolkę szparagową, a także kukurydzę, czerwoną fasolę, a Alan nawet chipsy paprykowe

[Migota]

To ja im przyniosłam tę fasolkę przedwczoraj i to nie był pierwszy raz. Zawsze miska była pusta i sądziłam, że jedzą. Przy mnie jeden kocio przypiął się do michy, ale widać ten jeden nie podołał. Wychodzi na to, że gołębie lub coś innego miskę opróżniało. Ja im przynoszę ciepłe obiadki, a one się, za przeproszeniem, wypinają. Moje domowe też lubią fasolkę, ale i brokuły, kalafiory i kapusty różne. A za groszek i kukurydzę to by sią dały pokroić.

A z tym "mizernym mięskiem" to przecież żartowałam i chodziło mi raczej o ilość niż jakość.

Za pozdrowienia dziękujemy

[redaf]

A z tym "mizernym mięskiem" to przecież żartowałam i chodziło mi raczej o ilość niż jakość.

To, że żartowałaś jest jasne jak słoń
A co do ilości...
Tak się zastanawiam, czy przy kolejnych comiesięcznych dobrowolnych daninach na rzecz koneserowców nie zmienić im asortymentu.
Idzie zimno.
Jakby Wam się chciało bawić w gorące posiłki - typu ryż plus pucha na przykład - może kupić lidlowe pasztety, które latem rozbisurmanione koctwo gołębiom do konsumpcji zostawiało?
Dwa razy więcej za tę samą kasę wyjdzie.
Tak sobie gdybam

P.S. wylicytowany przeze mnie ocieplacz na transporterek jest badzo fajny

[Migota]

Idzie zimno.
Jakby Wam się chciało bawić w gorące posiłki - typu ryż plus pucha na przykład - może kupić lidlowe pasztety, które latem rozbisurmanione koctwo gołębiom do konsumpcji zostawiało?
Dwa razy więcej za tę samą kasę wyjdzie.
Tak sobie gdybam :

Ja im noszę ciepłe posiłki. Koty zdecydowanie preferują puszki z sosem lub galaretką. Im więcej tym lepiej. Zawsze najpierw wylizują sos. Dlatego nie chciały jeść lidlowych pasztetów. Są za suche i jest w nich sporo ryżu. Przynajmniej na ryż to wyglądało. Dlatego myslę, że chyba jednak nie. Chociaż na te psie pasztety, które ktoś przyniósł, to się wręcz rzuciły. Ale nowy smak i może więcej mięsa.
Daję im czasem ryż, makaron czy kaszę gryczaną, ale z dużą ilością jakiegoś sosu lub rozgrzaną puszką. A tak naprawdę to one jeszcze nie są takie bardzo wybredne. Dotarły kiedyś do mnie puszki, które krążyły między karmicielami po Warszawie, bo żadne stado nie chciało ich jeśc. A koneserowce grzecznie zjadły. Ale miały sos.

P.S. wylicytowany przeze mnie ocieplacz na transporterek jest badzo fajny

[kaja555]

ja moim gotuję trochę ryżu lub makaronu i do tego wątróbkę

wychodzi taniej niż puszki, a kg wątróbki kosztuje ok. 6 zł - a na jeden raz to max. pół 1kg plus ryż wystarczy

Zrobię taki garneczek i na parę razy nosze plus do tego jakąś małą puszkę z sosikiem. No i oczywiście suche też

[Migota]

Wreszcie przyjrzałam się Bolkowi za dnia. Ma śliczne, czyściutkie oczy. Oby efekt leczenia utrzymał się jak najdłużej
Ale trzeba obserwować Bellę albo Biankę (to jedna z tych najbielszych kotek, ciągle je mylę) bo ma chyba początki herpesa.

[Beata]

tak Was sobie cichutko podczytuje...
to moze faktycznie jakies domowe plus puszki z sosem? moze trzeba poszukac tanich puszek z sosem albo galaertka? Animonda Brocconis 400g jest po 3,35 w Animali - to duze puszki

jak bede robila kolejne zamowienie w Animalii w listopadzie, to moge dla Was dodac jakies 10 puszek, na wiecej mnie nie bedzie stac tylko ktos bedzie musial ode mnie odebrac jakos..

[Migota]

Kupiłam im kiedyś te puszki na próbę i jadły. Jak dotąd Kitekat to podstawa ich żywienia puszkowego. Jeszcze nie grymaszą, ale można kiedyś pomyśleć o urozmaiceniu menu

[Beata]

Kupiłam im kiedyś te puszki na próbę i jadły. Jak dotąd Kitekat to podstawa ich żywienia puszkowego. Jeszcze nie grymaszą, ale można kiedyś pomyśleć o urozmaiceniu menu

ale to chyba wychodzi lepiej cenowo niz Kitekat?

[Migota]

Kupiłam im kiedyś te puszki na próbę i jadły. Jak dotąd Kitekat to podstawa ich żywienia puszkowego. Jeszcze nie grymaszą, ale można kiedyś pomyśleć o urozmaiceniu menu

ale to chyba wychodzi lepiej cenowo niz Kitekat?

No nie wiem, ale chyba jednak Kitekat tańszy. W zoo-dragon np. Kitekat - 2,79, a Brocconis 3,22, obie po 400 g. Ale to tylko jeden sklep.