Muszka i bura koteńka "z przeciwka" wypuszczone.
Porobiłam zdjęcia maluchom, ale czarne koty w ciemnej piwnicy ciulowo się fotografuje, szczególnie, że i fotograf amator
Niestety jedyny nieczarny kociak tak się zadekował w piwnicy pod szafką, że nie udało się go wyciągnąć. Pani Ewa obiecała, że przyniesie aparat z pracy, małego sfoci i dośle mi zdjęcia prawdopodobnie w poniedziałek.
Przy mnie poszła do domku mała pingwinka, najbardziej ufna z gromadki. Zabrała ją pani z synem takim dobrze nastoletnim, domek rozmawiał wcześniej z Gośką, mają już jedną kotkę, więc myślę, że mała trafiła ok.
Reszta kociaków lekko dzikawa, fuczą okrutnie - bardziej je słychać niż widać

, trzeba by troszkę nad nimi popracować.