ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 18, 2007 23:01

j_a_d pisze:Co to za szczęściara?
Taka niewielka szylkretowa panna Kropcia :D :D http://img207.imageshack.us/my.php?imag ... 441xo8.jpg

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto cze 19, 2007 1:21

bubor pisze:
j_a_d pisze:Co to za szczęściara?
Taka niewielka szylkretowa panna Kropcia :D :D http://img207.imageshack.us/my.php?imag ... 441xo8.jpg


Bardzo się ciesze :ok: :ok: :ok: Jak bym mogła jakoś pomóc to daj znać :D
P.S. Elegancka panienka :king:

j_a_d

 
Posty: 113
Od: Śro maja 16, 2007 0:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 19, 2007 8:15

jak zwykle czekamy na dalsze wieści, przede wszystkim o stanie zdrowia Alicji, reszta ma znaczenie drugorzędne
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto cze 19, 2007 8:16

trzymam kciuki za kocinke!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 19, 2007 8:27

Śliczna dziewczynka!!!! Założ jej wątek i pisz, a my już trzymamy kciuki za zakocenie!!! :ok:
Marcelibu
 

Post » Wto cze 19, 2007 8:29

A jak Alicja dziś?? 8O . Mamy jakieś wieści 8O :?:
Marcelibu
 

Post » Wto cze 19, 2007 8:32

jeszcze nie mamy, czekamy...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto cze 19, 2007 10:47

Jakieś nowe wieści :?: :|


Oj, coś zły dzień dzisiaj ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 19, 2007 11:09

Oto obszerne fragmenty wiaomości, jaką dzisiaj dostałam od Pani Domkowej:



Wczoraj byłam z koteczką w lecznicy, ponieważ dalej nie podobała mi się ta biegunka. Było ciut lepiej, ale po dwóch dniach dawki na kokcydiozę myślałam, że będzie dużo lepiej. Alusia dostała dodatkowo zastrzyk z antybiotyku na jelitka i dzisiaj wieczorem mamy jechać na drugi zastrzyk. Myślę, że pomalutku wyciągnę ją z tego stanu, tylko trzeba trochę czasu.


Ona gdzie siedzi, tam zostawia ślad po tym, co się z niej leje - to nie jest zdrowy kotek. No ale myślę, że teraz już będzie coraz lepiej. Natomiast bardziej niepokoi mnie jej stosunek do Maksia. Jak tylko go zobaczy na horyzoncie, to już go atakuje. A on się już jej tak boi, że siedzi nieruchomo schowany na jednym krześle pod stołem. Maksio też jest kotkiem specjalnej troski, on bardzo dużo przeszedł w swoim krótkim życiu i włożyłam dużo wysiłku, żeby wrócił do normalności. Najgorsze jest to, że ja nie wiem, co robić.
Ja się poruszam w ciemnicy, nie znając powodu zachowania kotki.

...wymagającego natychmiastowej wizyty w lecznicy. Ja tylko dlatego nie brałam w niedzielę Alusi z sobą do lekarza, żeby zaoszczędzić jej kolejnego stresu.
Dlaczego Alusia nie chce być sama w pokoiku, gdzie ma spokój, ciszę i cały czas stoi pod drzwiami i miauczy. Ona BARDZO potrzebuje kontaktu z człowiekiem, wtedy układa się spokojnie i zasypia albo sobie po prostu siedzi. Ale człowiek musi być przy niej. Dzisiaj ja spałam z nią w pokoju, to znowu Maksio piszczał pod drzwiami. Wpuściłam go, schował się za mnie i tak spałam między dwoma kotami czuwając, żeby nie było wojny. Jak się wyspałam, wiadomo. Ale to nic, oby tylko było dobrze. Ja teraz jestem w pracy, teraz tam siedzi sąsiadka,żeby Alusię trochę wypuścić "na pokoje". Właśnie dostałam informację, że kupki nie było.

Myślę, że ze zdrowiem Alusi pomalutku dam sobie radę, natomiast zupełnie nie wiem, jak uporać się ze sprawą jej stosunku do Maksia.



W odpowiedzi wyraziłam swój duży optymizm, że koty jednak spały w jednym pomieszczeniu. Iznałam, że sen u kota jest bardzo ważny i bez całkowitego poczucia bezpieczeństwa nie ma mowy o ułożeniu się do snu.
Oto, co napisałam:


Dziękuję za wiadomość. Wbrew pozorom w Pani email jest optymistyczny. Otóż zrozumiałam, że Alicja w dalszym ciągu przejawia agresję w stosunku do Maksia, ale też wyczytałam, że oba kocurki spały z Panią równocześnie w łóżku. Pani Wiesławo, jest to bardzo, bardzo dobry znak. Jesteśmy w tej chwili po drugiej dobie od przyjazdu Alusi, a koty już śpią w jednym łóżku. Położenie ich po obu Pani stronach nie ma tu większego znaczenia.

Wygląda na to, że początkowa agresja była tylko elementem walki o pozycję i że sytuacja będzie się normować. Dwie doby to stanowczo za mało na jakiekolwiek oceny.



Natomiast co do stanu zdrowia Alicji… przyszło mi do głowy, że biegunka może być również efektem zarobaczenia. Eela miała w ostatnich dniach rozpocząć proces odrobaczania, ale nie wiem, czy w książeczce są jakiekolwiek wpisy na ten temat i czy w ogóle ona zajęła się tą kwestią.


i odpowiedź Pani Domkowej:


Alicja zasnęła u mnie w łóżku, ale potem przeniosła się na krzesło w pewnej odległości od łóżka, dlatego tylko odważyłam się wziąć Maksia. Niestety, to spanie między kotami to było tylko spanie w jednym POKOJU: na krześle panna Alicja potem łóżko i ja, a z tyłu za mną Maksio. Jak on się nie rusza, to ona go nie atakuje.Gdyby to było wspólne łóżko też byłabym pełna optymizmu.

Być może ktoś poradzi, jak Alusię przekonać do Maksia.



Teraz czekamy na porady cioteczek. Sprawa naprawdę pilna.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto cze 19, 2007 11:35

Femko dobrze napisałas , faktycznie jest to optymistyczne, że koty są razem
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto cze 19, 2007 11:35

Jedna pomyślna wiadomość to ta, że jednak w nocy Ala nie usiłowała zamordować/przepłoszyć Maksia. Bardzo mi żal kocurka. Proces socjalizacji będzie trudny, ehhh sama nie wiem co radzić. Jednak chyba szukać domku gdzie Alusia będzie ukochaną jedynaczką. Na psychice Maksia może się to odbić w ten sposób, że nie bedzie chciał wpuścić do domu żadnego już zwierzątka :(

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2007 11:38

A czemu kotka nie może być u Bubora?
On jest w niej zakochany a tam była by rozpieszczoną jedynaczką.
IMHO to byłoby dobre rozwiązanie...
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto cze 19, 2007 11:45

Ach ci mężczyźni, jakże zmienni w uczuciach :roll:
Niestety, Alicja znalazła domek, to i Bubor znalazł nową miłość, za późno :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2007 11:48

casica pisze:Jedna pomyślna wiadomość to ta, że jednak w nocy Ala nie usiłowała zamordować/przepłoszyć Maksia. Bardzo mi żal kocurka. Proces socjalizacji będzie trudny, ehhh sama nie wiem co radzić. Jednak chyba szukać domku gdzie Alusia będzie ukochaną jedynaczką. Na psychice Maksia może się to odbić w ten sposób, że nie bedzie chciał wpuścić do domu żadnego już zwierzątka :(



casica, dwa dni to zdecydowanie za krótko na ocenę socjalizacji. Jeżeli przy tak ogromnej agresji na początku, jak opisywała Pani Domkowa, koty śpią w jednym pomieszczeniu bez awantur i fruwania kłaków, to jest postęp ogtomny.
Nie wiem, jak opinie innych cioteczek, ale z moich obserwacji wynika, że kot w poczuciu zagrożenia za chińskiego boga nie uśnie. Będzie szukał bezpiecznego schronienia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto cze 19, 2007 11:50

casica pisze:Ach ci mężczyźni, jakże zmienni w uczuciach :roll:
Niestety, Alicja znalazła domek, to i Bubor znalazł nową miłość, za późno :)


Takie buty. To mi umknęło, że Bubor się zdążył zakocić już.
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 92 gości