po raz kolejny - rasowy tylko z rodowodem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 24, 2006 17:59

KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Icicle pisze: A jako że "chodowcy" częściej oferują metryki niż "hodowcy", będą mieli mniej klientów :P


Ciekawe... a ja byłam przekonana że "chodowcy" nic nie oferują...

Najczęściej oferują bajkę że rodzice mają tylko metryki bo rodowód to dodatkowe koszty.
I jak widać w Żorach to prawda :roll:
Bo metryka rozmnożeniu nielegalnemu nijak nie zapobiegnie, a powtarzany przez "chodowców" mit akurat tam jest prawdą...


Czyli twierdzisz że każdy hodowca zrzeszony w Żorach to "chodowca"?
Super...

Nie, i dziwię się że muszę tłumaczyć :roll:
Jeśli ktoś kupi koteczkę, przypuśćmy od Alterhouse, dostanie metrykę.
Koteczka w umowie jest zakupiona jako "na kolanka".
Absolutnie nie jest zmuszony ani do rejestracji w związku, ani do starania się o rodowód.
Może za to z powodzeniem rozmnożyć koteczkę bo taka śliczna przecież - a w ogłoszeniach o sprzedaży kociąt napisać, że są "po rodowodowej kotce" i nawet nie skłamie.
Kiedy przyjedzie do niego chętny na kociaka, może zapytać o rodowód.
Wtedy ów pseudohodowca może powiedzieć, że kotka ma tylko metrykę, bo nie chciał ponosić kosztów wydania rodowodu - i też nie skłamie, bo w wątku hodowczyni napisała że gdyby chciał mieć kociaka hodowlanego to przed wydaniem rodowodu musiałby dopłacić.
Dla większości nieuświadomionych nabywców okazanie metryki i takie oświadczenie wystarczy i kupią kociaka.
Za 500 zł od pseudohodowcy zamiast za 1000 zł u Alterhouse, z legalnej hodowli.
A pseudohodowca będzie miał czyste sumienie, bo choć nie powie całej prawdy, nie skłamie.

Jaśniej już nie umiem.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 18:00

Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:A dlaczego ma czekać?
Tego nie potrafię zrozumieć.


A jest jakiś obowiązek rejestracji kota niehodowlanego, którego nie będzie się wystawiać? Właściwie jaki jest sens rejestrowania takiego kota od razu? Żeby związek miał o jedną roczną składkę więcej?

Bo nabywca ma taką ochotę?
Bo chce być członkiem związku, bo być może w przyszłości jakiś kolejny kot będzie wystawiany?
Że już nie wspomnę o tym że każdy ma prawo decydowania o swoich pieniądzach i nie musi się tłumaczyć z tego że płaci składkę i nie wystawia kota.


Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 24, 2006 18:01

Czyli jesli nie wiadomo o co chodzi.... :wink:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47436
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Śro maja 24, 2006 18:05

mirka_t pisze:
Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:A dlaczego ma czekać?
Tego nie potrafię zrozumieć.


A jest jakiś obowiązek rejestracji kota niehodowlanego, którego nie będzie się wystawiać? Właściwie jaki jest sens rejestrowania takiego kota od razu? Żeby związek miał o jedną roczną składkę więcej?

Bo nabywca ma taką ochotę?
Bo chce być członkiem związku, bo być może w przyszłości jakiś kolejny kot będzie wystawiany?
Że już nie wspomnę o tym że każdy ma prawo decydowania o swoich pieniądzach i nie musi się tłumaczyć z tego że płaci składkę i nie wystawia kota.


Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.

Mirka, gdybym chciała zostać pseudohodowcą, kupiłabym kociaka u Alterhouse.
Z powodów które opisałam w poście adresowanym do KociejCioci.
Bo miałabym kociaka niezłego przynajmniej w typie (jeśli nie bardzo dobrego) i z jakimś jednak papierem, więc widoki na superzarobek.

Ponieważ nie zamierzam zakładać hodowli - ani pseudo- ani legalnej - ale marzę o rodowodowym kocie, którego chciałabym wystawiać jako kastrata, hodowli Alterhouse rozważać nie będę.
Bo nikt nie lubi jak się go traktuje jak złodzieja mimo czystych intencji.
Ostatnio edytowano Śro maja 24, 2006 18:08 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 18:06

enduro pisze:
Wojtek pisze:
mirka_t pisze:
Wojtek pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
mirka_t pisze:Kota na kolanka można zarejestrować w klubie, ale jako kota domowego i wtedy metryka jest wystarczająca.


Eee, rasowego jako nierasowego? (...)


Mimo woli mirka_t potwierdziła to, przed czym tak zawzięcie się broni: kot rasowy musi mieć rodowód, jeśli nie ma rodowodu - jest kotem domowym.


Przecież wszystkie koty z hodowli Alterhouse mają rodowody.

Ściślej: są one u hodowcy, nie przy kocie.
Sama przed chwilą stwierdziłaś, że w tej sytuacji kot jest kotem domowym.
Tym samym zaprzeczyłaś swojej wcześniejszej tezie, że rodowód jest świstkiem papieru, a nie dowodem rasowości.

Zapętliłaś się.


to chyba temu nie zaprzecza? jeśli widziało się rodowód i jest on autentyczny, to miejsce przechowywania chyba nie stwierdza czy jest domowy czy rasowy?

Tja... tylko nijak nie wiadomo ile kociat jest do tego rodowodu przypisanych - zakladajac, ze hodowca chcialby byc nieuczciwy.
Co Mirka potwierdzila pare stron wczesniej. :?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88125
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 18:07

Beliowen pisze:
mirka_t pisze:
Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:A dlaczego ma czekać?
Tego nie potrafię zrozumieć.


A jest jakiś obowiązek rejestracji kota niehodowlanego, którego nie będzie się wystawiać? Właściwie jaki jest sens rejestrowania takiego kota od razu? Żeby związek miał o jedną roczną składkę więcej?

Bo nabywca ma taką ochotę?
Bo chce być członkiem związku, bo być może w przyszłości jakiś kolejny kot będzie wystawiany?
Że już nie wspomnę o tym że każdy ma prawo decydowania o swoich pieniądzach i nie musi się tłumaczyć z tego że płaci składkę i nie wystawia kota.


Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.

Mirka, gdybym chciała zostać pseudohodowcą, kupiłabym kociaka u Alterhouse.
Z powodów które opisałam w powyższym poście adresowanym do KociejCioci.
Bo miałabym kociaka niezłego przynajmniej w typie i z jakimś jednak papierem, więc widoki na superzarobek.

Ponieważ nie zamierzam zakładać hodowli - ani pseudo- ani legalnej - ale marzę o rodowodowym kocie, którego chciałabym wystawiać jako kastrata, hodowli Alterhouse rozważać nie będę.
Bo nikt nie lubi jak się go traktuje jak złodzieja mimo czystych intencji.

Ergo, metryki nie tylko nie przeciwdziałają pseudohodowlom, lecz mogą mieć skutek wręcz przeciwny.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 24, 2006 18:08

Miriel pisze:A poważnie: to metryki zabezpieczają tylko przed założeniem legalnej hodowli bez zgody hodowcy (aż samo się pisze: bez dopłaty dla hodowcy :? )


No właśnie, szkoda, że cały czas usiłuje się nam wcisnąć bajeczkę o szczytnym celu...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 24, 2006 18:08

KociaCiocia pisze:
enigma pisze:mirka_t - nie masz racji i dobrze o tym wiesz
po co dalej brniesz i sie pograzasz?


Ja nie będe się wypowiadać bo ten temat już przerabiam od kilku dni na innym forum. Ale powiem tylko że moim zdaniem mirka_t ma dużo racji, i zgadzam się z jej wypowiedziami...

I tak jak było napisane powyżej - o rasowości stanowi fakt posiadania rodowodu, a nie miejsce jesgo przechowywania. :?

I nie uwazasz, ze metryki wprowadzaja dodatkowe, zbedne zupelnie, zamieszanie w glowach ewentualnych nabywcow i ulatwiaja nabieranie ludzi przez pseudohodowle? 8O
No bo skoro sytuacja w hodowlach sie komplikuje to pseudo w to graj :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88125
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 18:10

Oberhexe pisze:
Beliowen pisze:
mirka_t pisze:
Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:A dlaczego ma czekać?
Tego nie potrafię zrozumieć.


A jest jakiś obowiązek rejestracji kota niehodowlanego, którego nie będzie się wystawiać? Właściwie jaki jest sens rejestrowania takiego kota od razu? Żeby związek miał o jedną roczną składkę więcej?

Bo nabywca ma taką ochotę?
Bo chce być członkiem związku, bo być może w przyszłości jakiś kolejny kot będzie wystawiany?
Że już nie wspomnę o tym że każdy ma prawo decydowania o swoich pieniądzach i nie musi się tłumaczyć z tego że płaci składkę i nie wystawia kota.


Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.

Mirka, gdybym chciała zostać pseudohodowcą, kupiłabym kociaka u Alterhouse.
Z powodów które opisałam w powyższym poście adresowanym do KociejCioci.
Bo miałabym kociaka niezłego przynajmniej w typie i z jakimś jednak papierem, więc widoki na superzarobek.

Ponieważ nie zamierzam zakładać hodowli - ani pseudo- ani legalnej - ale marzę o rodowodowym kocie, którego chciałabym wystawiać jako kastrata, hodowli Alterhouse rozważać nie będę.
Bo nikt nie lubi jak się go traktuje jak złodzieja mimo czystych intencji.

Ergo, metryki nie tylko nie przeciwdziałają pseudohodowlom, lecz mogą mieć skutek wręcz przeciwny.

Q.E.D. :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 18:10

Beliowen pisze:
mirka_t pisze:
Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:A dlaczego ma czekać?
Tego nie potrafię zrozumieć.


A jest jakiś obowiązek rejestracji kota niehodowlanego, którego nie będzie się wystawiać? Właściwie jaki jest sens rejestrowania takiego kota od razu? Żeby związek miał o jedną roczną składkę więcej?

Bo nabywca ma taką ochotę?
Bo chce być członkiem związku, bo być może w przyszłości jakiś kolejny kot będzie wystawiany?
Że już nie wspomnę o tym że każdy ma prawo decydowania o swoich pieniądzach i nie musi się tłumaczyć z tego że płaci składkę i nie wystawia kota.


Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.

Mirka, gdybym chciała zostać pseudohodowcą, kupiłabym kociaka u Alterhouse.
Z powodów które opisałam w powyższym poście adresowanym do KociejCioci.
Bo miałabym kociaka niezłego przynajmniej w typie i z jakimś jednak papierem, więc widoki na superzarobek.

Ponieważ nie zamierzam zakładać hodowli - ani pseudo- ani legalnej - ale marzę o rodowodowym kocie, którego chciałabym wystawiać jako kastrata, hodowli Alterhouse rozważać nie będę.
Bo nikt nie lubi jak się go traktuje jak złodzieja mimo czystych intencji.


A szkoda, bo byś miała ładnego kota i może okazję, aby sprawdzić czy Twoja teoria jest łatwa do wdrożenia w życie. Zresztą w hodowli Aleterhouse nie każdy nabywca otrzymuje metrykę a rodowód ma każdy kot.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 24, 2006 18:11

mirka_t pisze:Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.


Mirko, czy Ty dalej nie rozumiesz, czy tylko udajesz? Na wszelkie mozliwe sposoby probujemy Ci udowodnić, ze cokolwiek kotka bedzie miala lub nie bedzie miala (rodowod, metryka itp) to nielegalnie mozna ja bedzie rozmnozyc.
Wprowadzenie przez Klub metryki temu nie zapobiegnie. Wprowadza zamet, gdyz sprytni pseudohowodcy tez wprowadza swoje metryczki dla swoich nielegalnych kociat.
Jak ktos chce kupic kotke z zamiarem hodowlanym to takiego kota szuka, KOTA HODOWLANEGO, czyli z rodowodem, podpisuje umowe kupna - sprzedazy , ze takiego kota kupuje. I to jest OK.
Jak ktos bedzie chcial zakombinowac na boku to ma w tylku co obiecal hodowcy od ktorego zakupil kota, ma tamze umowe ktora podpisal, tudziez fakt , ze kociaki nie beda juz mialy rodowdu!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro maja 24, 2006 18:13

mirka_t pisze:[Zresztą w hodowli Aleterhouse nie każdy nabywca otrzymuje metrykę a rodowód ma każdy kot.


czyli wydaja tez koty bez zadnych papierów ? 8O
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro maja 24, 2006 18:14

mirka_t pisze:
Beliowen pisze:
mirka_t pisze:
Beliowen pisze:
KociaCiocia pisze:
Beliowen pisze:A dlaczego ma czekać?
Tego nie potrafię zrozumieć.


A jest jakiś obowiązek rejestracji kota niehodowlanego, którego nie będzie się wystawiać? Właściwie jaki jest sens rejestrowania takiego kota od razu? Żeby związek miał o jedną roczną składkę więcej?

Bo nabywca ma taką ochotę?
Bo chce być członkiem związku, bo być może w przyszłości jakiś kolejny kot będzie wystawiany?
Że już nie wspomnę o tym że każdy ma prawo decydowania o swoich pieniądzach i nie musi się tłumaczyć z tego że płaci składkę i nie wystawia kota.


Beliowen przepraszam Cię bardzo, ale czy nabywca ma obowiązek kupić kota z tej akurat hodowli? O warunkach zakupy dowiaduje się dużo wcześniej. Sam decyduje i jeśli mu odpowiadają to je akceptuje. Tak jak hodowca decyduje czy sprzeda kota akurat temu nabywcy.

Mirka, gdybym chciała zostać pseudohodowcą, kupiłabym kociaka u Alterhouse.
Z powodów które opisałam w powyższym poście adresowanym do KociejCioci.
Bo miałabym kociaka niezłego przynajmniej w typie i z jakimś jednak papierem, więc widoki na superzarobek.

Ponieważ nie zamierzam zakładać hodowli - ani pseudo- ani legalnej - ale marzę o rodowodowym kocie, którego chciałabym wystawiać jako kastrata, hodowli Alterhouse rozważać nie będę.
Bo nikt nie lubi jak się go traktuje jak złodzieja mimo czystych intencji.


A szkoda, bo byś miała ładnego kota i może okazję, aby sprawdzić czy Twoja teoria jest łatwa do wdrożenia w życie. Zresztą w hodowli Aleterhouse nie każdy nabywca otrzymuje metrykę a rodowód ma każdy kot.

POmijając kwestie formalne i ich niejasność - za daleko :)
W Warszawie też są hodowle :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 18:15

carmella pisze:
mirka_t pisze:[Zresztą w hodowli Aleterhouse nie każdy nabywca otrzymuje metrykę a rodowód ma każdy kot.


czyli wydaja tez koty bez zadnych papierów ? 8O


Ręcę opadają. :roll: Wydaje z rodowodami.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 24, 2006 18:17

Beliowen pisze:...

POmijając kwestie formalne i ich niejasność - za daleko :)
W Warszawie też są hodowle :)


W Warszawie też są koty z hodowli Alterhouse i to nawet hodowlane. Możliwe, że kupisz potomka.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek i 66 gości