rozmawialam z moja pania doktor
jesli bialaczka to raczej zwykla bialaczka, nie wirusowka kocia
niestety nie mozemy calkowicie wykluczyc FIPa chociaz jest bardzo malo prawdopodobny - jest plyn w brzuchu juz od przynajmniej 3 tygodni, a przy formie wysiekowej FIP robi swoje bardzo szybko

(niestety mialam sie okazje o tym przekonac) i jak juz pojawia sie wodobrzusze, to zwykle nie ma zadnych watpliwosci z powodu innych objawow
D. mowi, ze poza tymi dwoma opcjami to moze byc jeszcze ewentualnie, z powodu tego wysokiego estrogenu, jakis wrzod/torbiel na kikucie macicy lub jajnikow
powiedziala mi tez, ze gdyby znala tylko wyniki badan (wszystkich) i nie widziala jej, uwazalaby, ze to jest kot w agonii prawie i nie do odratowania
D. mowila mi jeszcze, ze opiekuje sie taka pozostaloscia po pewnej hodowli, gdzie jest kilkanascie kotow i wszystkie maja bialaczke
nie dochodza zadne koty od dluzszego czasu, wszystkie wysterylizowane/ wykastrowane
odeszly 4 koty, w wyniku kilkuletniego leczenia bialaczki (kociej) przez jakiegos weta homeopatia
teraz koty nie dostaja jakis specjalnych specyfikow (nie dostawaly interferonu), sa leczone na wszelkie rozne inne dolegliwosci, ktore przybyly w czasie ale opiekunowie reaguja szybko, jak nastepuje jakies pogorszenie - wtedy kroplowki, sterydy, itd
te koty zyja juz prawie 10 lat
a w wyniku pisze tak:
wynik badania histopatologicznego/cytologicznego:
kot: Bajaderka
rodzaj pobranego materialu: BAC
wynik: obraz limfocytow moze wskazywac na bialaczke
mysle, ze nie bede kombinowac i pojade na spokojnie 25 w sobote
ona sie dobrze czuje, nawet o wiele lepiej niz kiedykolwiek do tej pory
i powtorze jeszcze morfologie w sobote - zeby byly biezace wyniki
Baja czuje sie swietnie
co prawda w domu przywitalo mnie jakies rzyganko, ale podejrzewam raczej Muczacze, bo wygryzl dziure w torbie nowego jedzonka dla Baji
jak weszlam do sypialni to na lozku szybko, z predkoscia swiatla, byla Daisy, ktora tyleczek do miziania wystawiala
i Baja czujnie szukajaca tej wstazeczki do zabawy
