FIP????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 26, 2015 22:05 Re: FIP????

ASK@ pisze:Fip to nieznana mielizna. Naczytałam się swego czasu multum i mądrzejsza nie byłam. I nie jestem.
Można przytoczyć setki cytatów sprzecznych ze sobą.



To prawda.

Niky

Avatar użytkownika
 
Posty: 106
Od: Sob lis 23, 2013 15:12

Post » Pt cze 26, 2015 22:07 Re: FIP????

Zatem reasumując uważacie, że powinnam zdrowego kota odseparować od właścicieli (nie mówię o kontakcie kota z kotem) potencjalnego nosiciela, bo mogą na odzieży przenieść wirus?

karola_15

 
Posty: 5
Od: Pt cze 26, 2015 20:45

Post » Pt cze 26, 2015 22:14 Re: FIP????

Czy tamten kotek odszedł? Profilaktycznie lepiej, aby Ciebie nie odwiedzali jakiś czas. Mogą przynieść na odzieży czy butach. Ale nie wykluczysz, że możesz sama coś przynieść choćby z dworu. I może Twój kot już być nosicielem coronawirusa. Co, jak kilka postów wyżej przeczytałaś, nie oznacza, że kot zachoruje. Ważne jest unikanie stresu u kota. To najczęstsza podawana przyczyna spadku odporności i rozwoju choroby.

Niky

Avatar użytkownika
 
Posty: 106
Od: Sob lis 23, 2013 15:12

Post » Pt cze 26, 2015 22:17 Re: FIP????

Niky, były dwa koty w domu, jeden zachorował i odszedł 3 miesiące temu, drugiemu w badaniach wykryto przeciwciała, zatem zakłada się, że jest nosicielem, stąd moje obawy. Szczególnie, że mój kot to bardzo delikatny i podatny zwierzak.

karola_15

 
Posty: 5
Od: Pt cze 26, 2015 20:45

Post » Pt cze 26, 2015 22:17 Re: FIP????

właśnie.
Mój wet też mi kit wciskał o badaniu na korono równając wynik pozytywny z chorobą fipową.
Prawda jest taka ,że nie możemy ustrzec się jej i nie mamy wpływu na jej rozwój w kocie. Ponoć większe zachorowania są w "tabunie" kotów. Ponoć. Na pewno uwarunkowania genetyczne mają wpływ.To moje zdanie. Ale...Myślę, że wielość ujawnionych zachorowań jest także spowodowana tym ,że weci zaczęli fipa zauważać i traktować jako chorobę. Myślę ,że wielu nawet nie brało w rozpoznaniu pod uwagę fipa.Jakby go nie było.Spada na zapalenie płuc lub inne dolegliwości.
Czytałam artykuł gdzie w jakiejś hodowli zastosowano szybkie odstawienie od matki malców. Matka była nosicielem koranowirusa. Koty też były odseparowane od reszty stadka. Nie będę wnikać w szczegóły. Ale wniosek jednak nie był fajny. Dla kotów. Dzieci straciły całą scjalizację i wystąpiły problemy behawioralne u nich. A jak wiadomo stres...
Nasi weci uważają ,że jak już sie coś miało zadziałać to nastąpiło. Drastyczna zmiana w życiu kota może tylko "pomóć" mutacji. Bo kot raptem straci wszystko. A tak nie można. Deczko serca i rozsądku trzeba. Moje koty przeszły śmierć rezydenta na fip .Ale i dawałam do domów tymczasy, gdzie rezydent na to odszedł. Każdy zalecał przede wszystkim spokój i normalny tryb dnia. Do tego dobre żarcie + wspomagacze odpormości. Koty lazły na swoje po 30 dniach. Domy dobrze wymyto i odkażono.
Tu chodzi o stres .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 26, 2015 22:22 Re: FIP????

karola_15 pisze:Niky, były dwa koty w domu, jeden zachorował i odszedł 3 miesiące temu, drugiemu w badaniach wykryto przeciwciała, zatem zakłada się, że jest nosicielem, stąd moje obawy. Szczególnie, że mój kot to bardzo delikatny i podatny zwierzak.

jest nosicielem koronowirusa a nie fipa. Nikt nie zrobił zmarłemu kotu czy ma przeciwciała na korono. tak mniemam bo już macie straceńca. Szybko diagnoza i znalezienie winnego poszło. Ty swojemu też nie zrobiłaś badań na korono? Czy zrobiłaś? Jeśli nie to dlaczego zakładacie ,że ten biedak co został jest winien wszystkiemu? Moze to on załapał od chorego(albo ty przniosłaś go do nich) tylko będąc silniejszym nie przekształcił się wirus w fip.
Sama piszesz ,ze twój kot słabego zdrowia.
Wybacz, ale nie można patrzeć jednostronnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 26, 2015 22:23 Re: FIP????

Nie wiem co myśleć. Koleżanka miała dwie kotki. Mój kocurek miał z nimi kontakt. W grudniu jedna z kotek odeszła na FIP. Druga żyje do dziś. A mój kocurek odszedł miesiąc temu na FIP-a. Skoro do zachorowania potrzeba spadku odporności i mutacji, to jak wyjaśnić taki zbieg okoliczności, że nasze kotki odeszły? Wg mnie możliwe, że złapał wyjątkowo zjadliwego wirusa (zjadliwą mutację).Bo mutacji jest wiele.

Nataszo

 
Posty: 21
Od: Czw cze 04, 2015 14:26

Post » Pt cze 26, 2015 22:28 Re: FIP????

Nataszo pisze:Nie wiem co myśleć. Koleżanka miała dwie kotki. Mój kocurek miał z nimi kontakt. W grudniu jedna z kotek odeszła na FIP. Druga żyje do dziś. A mój kocurek odszedł miesiąc temu na FIP-a. Skoro do zachorowania potrzeba spadku odporności i mutacji, to jak wyjaśnić taki zbieg okoliczności, że nasze kotki odeszły? Wg mnie możliwe, że złapał wyjątkowo zjadliwego wirusa (zjadliwą mutację).Bo mutacji jest wiele.

a moze to twój kot rozniósł zarazę tylko odszedł ostatni? Myślałąś o tym? Dlaczego zakładasz ,ze był "niewinny"? Dlaczego nie patrzysz w tym kierunku. Wszak to niczego nie przesądza to ,że tówj kot był tym co umarł na końcu. Każdy organizm ma swoje prawa. Tak jak u ludzi. Na tę samą chorobę umierają ludzie w innych okresach. Tak samo jest z fip. Nie szukałabym winnego bo takowego nie ma.Bo to mógł być twój kot co zarazki rozniósł.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 26, 2015 22:30 Re: FIP????

Ask, nic nie wspominałam, który kot od którego złapał, bo to nie jest do ustalenia. Mój kot nie ma styczności z tamtym kotem, bądź odpowiednio wcześniej nie miał z tamtymi kotami. Chodzi wyłącznie o mój kontakt z jego właścicielami, bądź ewentualny kontakt mojego kota z właścicielami, gdy mnie odwiedzają, co zdarza się niezmiernie rzadko, ale teraz ma kontakt nastąpić.

karola_15

 
Posty: 5
Od: Pt cze 26, 2015 20:45

Post » Pt cze 26, 2015 22:35 Re: FIP????

ASK@ pisze:
Nataszo pisze:Nie wiem co myśleć. Koleżanka miała dwie kotki. Mój kocurek miał z nimi kontakt. W grudniu jedna z kotek odeszła na FIP. Druga żyje do dziś. A mój kocurek odszedł miesiąc temu na FIP-a. Skoro do zachorowania potrzeba spadku odporności i mutacji, to jak wyjaśnić taki zbieg okoliczności, że nasze kotki odeszły? Wg mnie możliwe, że złapał wyjątkowo zjadliwego wirusa (zjadliwą mutację).Bo mutacji jest wiele.

a moze to twój kot rozniósł zarazę tylko odszedł ostatni? Myślałąś o tym? Dlaczego zakładasz ,ze był "niewinny"? Dlaczego nie patrzysz w tym kierunku. Wszak to niczego nie przesądza to ,że tówj kot był tym co umarł na końcu. Każdy organizm ma swoje prawa. Tak jak u ludzi. Na tę samą chorobę umierają ludzie w innych okresach. Tak samo jest z fip. Nie szukałabym winnego bo takowego nie ma.Bo to mógł być twój kot co zarazki rozniósł.



Nie kwestionuję tego. Oczywiście to może iść w obu kierunkach. Zastanawiamy się tutaj nad drogami zakażenia. Też jest teoria, że koty wymieniają się różnymi mutacjami wirusa. To chyba ważne pytanie czy kontakt właścicieli kotów może wpływać na ryzyko zachorowania. Gdzieś nawet wyczytałam takie wyjaśnienie, że coronawirus z jelit bardzo się namnaża pod wpływem stresu i rozsiewa po organiźmie i nic nie było o samej mutacji do szczepu odpowiedzialnego za FIP. Tych teorii jest naprawdę dużo. A badań nad nim jest mało :( Jeszcze nie otrząsnęłam się ze straty.


karola_15 pisze:Ask, nic nie wspominałam, który kot od którego złapał, bo to nie jest do ustalenia. Mój kot nie ma styczności z tamtym kotem, bądź odpowiednio wcześniej nie miał z tamtymi kotami. Chodzi wyłącznie o mój kontakt z jego właścicielami, bądź ewentualny kontakt mojego kota z właścicielami, gdy mnie odwiedzają, co zdarza się niezmiernie rzadko, ale teraz ma kontakt nastąpić.

Wg mnie nie można wykluczyć, że oni przyniosą wirusa do Ciebie, albo od Ciebie przyniosą do domu, albo jedno i drugie. Biorąc pod uwagę to, że większość kotów podobno jest nosicielami, to większość pewnie powie, aby się nie przejmować. Ale wiem, że sama bym unikała kontaktu, może patrzę na to przez pryzmat straty. Nota bene koleżanka dokociła się i ma teraz znów dwie kotki, obie zdrowe. Ale wiadomo, nie wiadomo do kiedy i czy na zawsze zdrowe.

Nataszo

 
Posty: 21
Od: Czw cze 04, 2015 14:26

Post » Pt cze 26, 2015 22:37 Re: FIP????

Tak jak mówi Natasza, zależy mi na ustaleniu potencjalnego ryzyka, a nie na szukaniu winnych, wobec czego wszelkie "unoszenie się" jest całkiem niepotrzebne, gdyż nie wnosi za wiele do dyskusji

karola_15

 
Posty: 5
Od: Pt cze 26, 2015 20:45

Post » Pt cze 26, 2015 23:04 Re: FIP????

Możesz poprosić, aby zadbali o to, aby rzeczy, które będą mieli na sobie nie miały kontaktu z miejscami, które kot odwiedza (podłogi, kanapy), czyli świeżo wyjęte z szafy ubrania. A po butach przemyć podłogę wodą z preparatem zawierającym chlor. Nie pamiętam współczynnika rozcieńczenia, chyba 1:32.

Nataszo

 
Posty: 21
Od: Czw cze 04, 2015 14:26

Post » Sob cze 27, 2015 5:22 Re: FIP????

Nataszo pisze:Możesz poprosić, aby zadbali o to, aby rzeczy, które będą mieli na sobie nie miały kontaktu z miejscami, które kot odwiedza (podłogi, kanapy), czyli świeżo wyjęte z szafy ubrania. A po butach przemyć podłogę wodą z preparatem zawierającym chlor. Nie pamiętam współczynnika rozcieńczenia, chyba 1:32.

I ty też zadbaj by od Ciebie nic nie przynieśli.
Gdybanie kto od kogo nie ma sensu jeśli wszystkie koty u znajomych nie zostały przebadane na nosicielstwo. Jeśli twój jest nosicielem to jaki sens wprowadzania takich ograniczeń?
Zrób mu test i dopiero podejmij kroki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob cze 27, 2015 10:42 Re: FIP????

ASK@ pisze:
Nataszo pisze:Zrób mu test i dopiero podejmij kroki.



Niestety testy nie są miarodajne. Były koty chore, co miały miano bardzo niskie, a zmarły na FIP.

Nataszo

 
Posty: 21
Od: Czw cze 04, 2015 14:26

Post » Sob cze 27, 2015 11:55 Re: FIP????

Niemiarodajne są testy "na FIP" ponieważ one nie wykrywają czy wirus już zmutowal czy jeszcze nie.
W rzeczywistości to są testy nie "na FIP" bo taki test nie istnieje.
To są testy wykrywające obecność koronawirusa, i zdaje się, że bardziej miarodajne są testy z kalu niż z krwi, bo korona jest w przyewodzie pokarmowym.
I ten test mówi, czy dany kot jest nosicielem korona. Jeżeli nie jest nosicielem, czyli tego wirusa "nie posiada", to nie ma w nim co zmutować.

Koty chore ujemne w teście sa dlatego, że w pewnym momencie wszystkie wirusy łączą sie z makrofagami (w uproszczeniu) i nie ma ich wtedy we krwi. Dotyczy to kotów chorych, już z zaawansowanymi objawami, niedługo przed śmiercią.

Ale ja osobiście uważam, że wszelkie "testy na FIP" są bez sensu, skoro dzisiaj można zrobić test kotu i wynik jest ujemny, a jutro przed klatką można wdepnąć w jakąś wydzielinę i przynieść korona do domu, i już kot go będzie miał. Mówię o koronawirusie niezmutowanym.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: LimLim, Patrykpoz i 85 gości