Izi rak ?Izi bardzo chory kot ..

Nie każdy owczarek jest psem na koty... Tyle, że sprawdzanie tego rzeczywiście jest niebezpieczne.
Trzymam kciuki za dobre domki dla kotów. :ok:

Też potrzymam za dobre domki :ok:

Trzeba bylo popytac o psa wszystko zleży od charakteru, jak terytorialny to może być problem. To duży pies byłabym sie żeby nie podeptal kociaka.

dorcia44 pisze:Zadzwoniła Pani która chce adoptować Sreberko ,do psa ,owczarka niemieckiego który nigdy nie miał kontaktu z kotami ,nie ,nie dałam rady

Miałam miksa owczarka. W życiu nie miał kontaktu z kotami, oprócz tych, które ganiał na podwórku. To on w wieku 8 lat znalazł na spacerze moją pierwszą kotkę - miała wtedy może 6 tyg. i co? miałam ją zostawić na dworze bo w domu duży pies?
Dorcia, Dorcia, tak nie można

Pewnie że nie każdy ,ale to duży pies ,który nigdy nie mieszkał z kotem.
Nie chcę narażać kociaka .
Sama całe lata miałam duże psy ,gdyby tam bywał kot ,ale fakt że pies nie reaguje na koty u weta ,koty zamknięte w transporterze ,lub to że nie gania za nimi ..bo w dodatku nie ma okazji ,nie daje mi gwarancji że moja Niunia pobiegnie do jego miski ,lub pobawi się jego ogonem i nie skończy w paszczy psa

niezależnie jakiej jest rasy .
Obroni się przy małym psie ,ale przy dużym nie ma szans ,tym bardziej że pies jej się kojarzy z czymś dobrym ,miłym ,bezpiecznym.
Może dramatyzuje ,ale zwyczajnie się takiej sytuacji boję.

Jak się tak boisz to dobrze zrobiłaś, denerwowalabys się codziennie czy wszystko gra.

Miałam duże psy i miałam koty ,ale nie znanego się boję. :oops:

Miała być zamknięta w sypialni ,a gdyby tak dzieciaki wypuściły ? gdyby nie upilnowali?
Nie ,to nie dla mnie :oops:

Ja musze mieć 100% pewność ,żadne tam co by było gdyby było.

Z moich doświadczeń wiem ,że inna jest sytuacja kiedy pies pojawia się w domu jako drugi .
Ale to jak by już temat nie aktualny ,umierała bym ze strachu i myślę że mała też.

Dobrze zrobiłaś Dorciu :ok:

To było dawno ,nawet bardzo dawno ,ale w pamięci mam wyryte na zawsze.
Miałam bokserkę ,cudna ,zwijała się jak sprężynka ,kochała wszystkich ,wykupiona od pijaka ..
Mieszkałam wtedy z rodzicami na Ochocie ,wyszłam z nią na dwór ,wyrwała mi się ,to było tak gwałtowne i niespodziewane szarpnięcie że wyrwała się .
Biegła przed siebie na podwórzu ,ja za nią drąc się ,złapała przy śmietniku kociaka ,waliła nim o chodni ,ja to widzę ,ja to widzę i słyszę tyle lat i czuje ten sam ból .
Miałam 14 lat...

Tak sobie myślę ile jeszcze tych lęków we mnie ,takich co to się nie mówi ,nie okazuje ,siedzą głęboko ukryte .....a potem jest że spać nie mogę bo wiatr :twisted:

dorcia44 pisze:Tak sobie myślę ile jeszcze tych lęków we mnie ,takich co to się nie mówi ,nie okazuje ,siedzą głęboko ukryte .....a potem jest że spać nie mogę bo wiatr

lub burza magnetyczna :wink:

więc lepiej nie wspominaj takich historii przed snem :strach:

Nasz Maciuś FIV+ nie chce jeść ,osowiały ,zaczynam się bać :cry:

Trzymaj się Maciusiu :ok:

Dorciu ponoć w tej rodzinie był jakiś wypadek i jak ludzie wychodzili do szpitala to nie zauważyli ze koteczka wybiegła potem jak wrócili myśleli ze jest gdzieś w szafie jak się zorientowali to zaczęli szukać po okolicy nie wiem ile trwały poszukiwania. Mam nadzieje ze kotka będzie tam bezpieczna i nie trafi do nas za kilka dni ...

Kaja888 ,oby tak było :idea:

Czekam na telefon od Agi ,pojechała z Maciusiem do lecznicy ,nic nie zjadł :cry:

Piękny po kastracji rzygał okropnie ,miałyśmy podejrzenie czy to nie krwawienie ale uspokoili nas ,potem rzygał żywymi robalami ..zielono mi fuuuuujjjj.

Jutro zabieramy z lecznicy Maciusia mamę .
Za dużo się dzieje .

A na dodatek padła mi lampka nocna :twisted:

Izi rak ?Izi bardzo chory kot ..

Kto przegląda forum