Basiu...
Bąbel dziś tak strasznie popłakuje... Jakby się żalił, albo czegoś chciał albo kogoś szukał... (wcześniej był w stanie stuporu, leżał w bezruchu, nie wydawał z siebie żadnego dźwięku. Teraz chodzi i płacze. Małgosia słyszała ten rozdzierający płacz...
Niestety nie mogę go utulić

Mówiłam, że tęskni za Tobą...
Teraz myślę, że on wiedział wcześniej. Szuka ciebie Basik a może odprowadza... Nie wiem..
Ten wątek od dawna stał się prywatnym wątkiem wsparcia Basi... Basik wielokrotnie pisała jak to bycie z ludźmi i między ludźmi jej przyjaznymi (choćby wirtualnie) jest ważne.
Ale to nie tak miało być, nie tak...
Nigdy nie usłyszałam w Basi głosie żalu czy wyrzutu, dlaczego jest chora, dlaczego...
a ja mam w sercu taki żal...
Wiem i nie wierzę.
Basiu