Łatoszek i gromadka. Wiosennie i pachnąco :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 20, 2013 22:44 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

czy ja dobrze zrozumiałam...... kocia zmieniła miejsce bytowania na inne?
dziwne troszkę ..... koty sa mocno terytorialne i niecierpią zmiany miejsca .....robia to jedynie gdy nie maja wyboru - gdy cos je przymusza i to strasznie musi "cisnąć"......do tego u Ciebie jest micha więc??????
cos ją przymusiło? co? 8O
przecież mówisz, że jest spokojnie ..... to co sie stało?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lip 20, 2013 23:08 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

No a skąd ja mam wiedzieć :( sama jestem zdziwiona i do tego smutno ;(. Jutro minie tydzień ;( nie wiem gdzie jest nikt jej nie widział :( Kocur Prazek kiedyś na rok zniknął i wrócił kotka Siwka na tydzień.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lip 21, 2013 11:25 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

cholera .... wyglada na to, ze którys kot starał się ja zdominować i dlatego poszła ...... często koty, które nie chca (z róznych przyczyn) walczyć o pozycję w stadzie a tez nie chcą się komuś podporządkować ustepuja - odchodzą. Znasz swoje stado .... kto mógł ją napastować i chcieć "ustawić" ?
.......... o matko to juz tydzień?
myślałaś o szukaniu jej po dalszej okolicy ? podchodziła do ciebie?
przykro mi bardzo .....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lip 21, 2013 16:22 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Żaden z kotów jej nie przegonił wszystkie żyją w zgodzie, nie bija sie i nie przeganiają z miejsc. Śpią razem wygrzewając się na słoneczku. Człowiek także jej nie przegonił bo u nas spokój. Po prostu poszła nagle w niedziele :(
Moze faktycznie jest tak jak mi Delfinka napisała :cry:
podjęła decyzję o odejściu prawdopodobnie w wyniku jakiegoś poważnego "zranienia serca", np. mógł odejść jej przyjaciel,


Burasek był jej przyjacielem on jako że ma białaczkę i nerki chore siedzi od kilku miesięcy w domu i nie wychodzi. Ona zawsze podbiegała do niego barankowała go i przytulała się. Ale on juz dawno siedzi w domu, a ona zachowywała się normalnie.


Ona podchodzi do mnie na dwa metry. Nie da sie pogłaskać ale reaguje na dźwięk na jaki nauczyłam koty jak idę z karmą. Usłyszą dany dźwięk i już są.
Czekam aż skoszą u nas jutro trawę i dalej szukam. Całe osiedle przeszukałam, ale trawa wysoka była wiec mało było widać.
Wiem że żyje tego jestem pewna na 100% - to się czuje.


Kinnia pisze:koty sa mocno terytorialne i niecierpią zmiany miejsca .....robia to jedynie gdy nie maja wyboru - gdy cos je przymusza i to strasznie musi "cisnąć"

Prążeczka też nikt nie przeganiał, a mimo to zniknął na rok. A teraz znów siedzi w stadzie.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 22, 2013 11:11 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Gosia nie zawsze my ludzie widzimy wszystko co kocie - chodzi mi o relacje między kotami ale na poziomie kocim - często nie jestesmy w stanie widziec co się dzieje między nimi ...... a tez nic na to poradzić nie możemy przez to ...... i to nic dziwnego czy nienormalnego nie jest ..... mają swój świat, swoje prawa i normy mówiąc po ludzku .....
nie upieram sie przy tym co napisałam ....... może prawda jej inna .... taki jednak jest przebadany dosyc dokładnie behawior kota .....
Pewnie wróci .....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lip 22, 2013 13:58 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Wiem :( ale patrząc tak codziennie na kociaste to nie ma żadnej agresji z ich strony wobec siebie. One żyją w zgodzie szczególnie Moniczka do innych kotów jak i one do niej.

Mam nadzieję że wróci tak jak Prążek. Najważniejsze dla mnie jest teraz to żeby miała co jeść i pić. Tym bardziej teraz bo ten tydzień zapowiadają bardzo upalny :(

Kilka wczorajszych zdjęć to co przyszło na jedzenie zostało obfocone. Reszta gdzieś spała bo gorąco.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 22, 2013 14:06 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Pasażer na gapę :D
Obrazek Obrazek

Kontrola pojazdu :D
Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 22, 2013 14:11 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 22, 2013 15:01 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

i jch nie kochac i nie ubustwiac :1luvu:
agula76
 

Post » Pon lip 22, 2013 20:17 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

tak jest słodziaki :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lip 23, 2013 7:41 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Z bezdomniakami tak jest, że gdzieś znikają, czasem pojawią się po dłuższym czasie, a czasem nie :cry: Mam te same zgryzoty, ostatnio zniknął mój ukochany Loluś :cry: , nie wiem, co z nim, paru innych kotów też nie mogę się doliczyć.Siostra podkarmiała kilka lat burasa Józka, teraz nie ma go od maja.Ale nadzieja umiera ostatnia....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56316
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 23, 2013 14:47 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

No i wjechali kosić trawę :? hałasują od rana na zmianę z podjadaniem wiśni z drzewa :twisted:

Koty pochowane bo nie dość że upał straszny :( to jeszcze warczą tym sprzętem.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 24, 2013 21:46 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Moje piwniczne tak nie podchodzą na zewnątrz.
W piwnicy owszem, dają się wygłaskać ale potem na zewnątrz już nie. Właściwie jestem z tego zadowolona, bo tak jest bezpieczniej.
Ja mam listę, którą sprawdzam ale teraz też sporo ich chyba nie ma. Wprawdzie chodzę teraz do nich trochę wcześniej, bo siostra mi godziny przestawiła podczas naszej nieobecności ale chyba sporo brakuje. Chrupki zostają.
Zazwyczaj koło 15 było teraz 8-9. Zazwyczaj wracają jak się chłodniej zrobi.
U nas koty wychodzą na zebranie ok. 11. W każdym razie przed południem. Posiedzą trochę na ławkach i się rozchodzą pod krzaczki do cienia.
Widok jest zawsze cudny tylko wolę kiedy są mniej widoczne.

Trzymam kciuki za zgubę.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 24, 2013 22:08 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Kociaste podchodzą tylko do mnie albo Marcina, ale bardziej do mnie. Do obcych nie. Do sąsiadów owszem, ale też nie do wszystkich.

Wiesz u nas też jest tak że o 11.00 jedna zbiórka i są zazwyczaj wszystkie , a jak nie to o 18.00 są wszystkie na kolację co do jednego kota. Wyuczyłam je na jeden dźwięk który tylko ja robię i jak go słyszą czy to z okna bo akurat siedzi jakiś na ulicy to go wołam czy jak idę z jedzeniem to już są.

U nas kociaste potrafią w grupce 5-10 kotów siedzieć pod drzewkiem, nikomu to nie przeszkadza. Siedzą pod samochodami jak upał jest, ale częściej jedna grupa siedzi w ogródku, a druga pod drzewami inne gdzieś tam po osiedlu chodzą.

Dzisiaj dostały mały przysmak :) kabanosiki z lidla, normalnie chciały mi niektóre zjeść palce tak im smakowało :)
Trawa skoszona kociaste szaleją, biegają, skaczą, chowają się w zebranej trawie w kupkę

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 24, 2013 22:53 Re: Bezdomniaczki.Nastały spokojne dni.Moniczki nie ma :((((

Ja daję późnym wieczorem, bo to wiesz - co oczy nie widzą to sercu nie żal. I tak wszyscy wiedzą, że to ja karmię ale jakoś tak wolę.
Też się martwię o swoje.
Ale może to ten upał.
Chrupki zostały, mięso niedojedzone, puszka została. I widziałam tylko 5 kotów. W piwnicy był jeden i na dodatek to ten dzikusek i chyba jest zasmarkany:(
Jak nie urok to.....
Muszę jutro sprawdzić ile ich będzie na zebraniu:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 70 gości