Kociaste podchodzą tylko do mnie albo Marcina, ale bardziej do mnie. Do obcych nie. Do sąsiadów owszem, ale też nie do wszystkich.
Wiesz u nas też jest tak że o 11.00 jedna zbiórka i są zazwyczaj wszystkie , a jak nie to o 18.00 są wszystkie na kolację co do jednego kota. Wyuczyłam je na jeden dźwięk który tylko ja robię i jak go słyszą czy to z okna bo akurat siedzi jakiś na ulicy to go wołam czy jak idę z jedzeniem to już są.
U nas kociaste potrafią w grupce 5-10 kotów siedzieć pod drzewkiem, nikomu to nie przeszkadza. Siedzą pod samochodami jak upał jest, ale częściej jedna grupa siedzi w ogródku, a druga pod drzewami inne gdzieś tam po osiedlu chodzą.
Dzisiaj dostały mały przysmak

kabanosiki z lidla, normalnie chciały mi niektóre zjeść palce tak im smakowało

Trawa skoszona kociaste szaleją, biegają, skaczą, chowają się w zebranej trawie w kupkę