S.K.Niekochane XXI- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Jaaga- dzięki za domek stały dla kici, mam nadzieje ,że jeszcze sie ,,doswoi,, :wink:

ewung- nie bywam w Gliwicach niestety
ale moze zajrzy tu ktos kto bywa

Liwia- będę tam pisała co z nią oczywiście

....a w schroniusku...

AAAAAAAaaaallllllllllllllllllleeeeee był młyn :strach:

ale to dobrze, było duzo ludzi

naliczonych zostało około 120 gosci, oprócz oczywiscie nas wolontariuszy :wink:

zwierzaki dostały ogrom prezentów

, karmy, posłanek :kotek:

conieco powpadało do puszczeczek :kotek:

no i przede wszystkim dom znalazło
-12 psiaków
-6 kotów
:ok:

Domek stały znalazła :
Abulia,Gavin,Malaga,Dorrisimo,Barrisan, nowa tri-bura
a dom tymczasowy znalazł cudny mały elegsncik z uszkodzona łapką- byc moze do amputacji- dziękujemy Ci domku :ok:

Dziękujemy wszystkim darczyńcom :1luvu:

i osobiście chcę podziękować Wam wszystkim niekochaniolubiący wolontariusze za pracę dzisiejszego dnia :1luvu:

, bo było co robić :wink:

dzięki za żarełko tez ...i wogóle
teraz mam ślinotok na ten stół pełny, a ciągle czasu miałam za mało popodjadać konkretnie

niestety trafiły do schroniska tez noiwe koty
-wczorajszy czarny oddany ze wzgledu na agresję
-dzisiejszy czarny oddany ze wzgledu na agresję
-dwie kotki po zmarłej osobie
-krówka w ciąży

fotki z dziś będą, korciaczki i karee robiły :kotek:

będzie tez trochę filmiku-ale to nie wiem kiedy

Strasznie żałuję że nie udało mi się dotrzeć do Was
A wybierałam się.......
O 13 miałam odebrać TZ z lotniska i mieliśmy razem do schronu wpaść
Niestety jak to w grudniu samolot opóźniony o trzy godziny tak że z Krakowa dopiero teraz zlądowaliśmy do domu

Mi tez szkoda, że nie dałam rady przyjechać, ale moimi najlepszymi przyjaciółmi aktualnie są chusteczki higieniczne i tabletki na ból gardła i ich musze się trzymać :evil:

Cieszę się bardzo, że było tyle gości i że aż 6 kotów znalazło domy :ok:

Gorzej, że nowe koty trafiły do schronu, ale niestety życie pustki nie lubi

08.06.2012 Kasia [*] żyła 13lat...niby dużo ale i tak za krótko

Dodatkowa informacja: pojawiła się dzisiaj rodzina zmarłego właściciela od Melkora (biało-bury przerażony na kociarni nr 564/12)- kocur nazywa się Garek (Garuś) i ma około 3 lata, był kotem niewychodzącym przywiązanym tylko do swojego pana (starszy pan) a na każdą inną osobę odpowiadał dziko i agresywnie, przez co sami też nie mogli go zabrać.

PaniDemon pisze:Dodatkowa informacja: pojawiła się dzisiaj rodzina zmarłego właściciela od Melkora (biało-bury przerażony na kociarni nr 564/12)- kocur nazywa się Garek (Garuś) i ma około 3 lata, był kotem niewychodzącym przywiązanym tylko do swojego pana (starszy pan) a na każdą inną osobę odpowiadał dziko i agresywnie, przez co sami też nie mogli go zabrać.

No ale tym, że go oddali do schronu to na pewno nie pomogli

Witam wszystkich. Jestem domkiem tymczasowym z dzisiaj Maluszka z uszkodzoną łapką. Bardzo proszę o dostarczenie zdjęć małego ja nie mam dobrego aparatu, a dziewczyny w schronie zrobiły pewnie ładne zdjęcia

Zrobię jakąś akcję na facebook'u. Postanowiłam powalczyć o łapkę Małego (jeszcze póki co bezimiennego

), nie dam ją tak szybko amputować