Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 29, 2012 12:06 Re: Śródborów - Jokot w lesie

nasyp mu jakiegoś bajzlu :wink: lub zwykłego żwiru z marketu+ troche sikunó z kocich kuwet. Moze być wyparzony piach z piaskownicy.

Ciesze sie,ze fachura sie sprawił :kotek:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56066
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw lis 29, 2012 12:26 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Albo pozbieraj coś z bunkra. Poczuje chłopak sentyment do starych śmieci które zasikiwał :mrgreen:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw lis 29, 2012 23:39 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Przeglądałem dziś i porządkowałem starą pocztę.I natknąłem się na takiego maila Agneski. Zacytuję - mam nadzieję że się nie pogniewasz :lol:

... Ja mam 9 kotow w domu I 2 w ogrodku, nie daje rady czasowo obrobic towarzystwa,...


To było w lipcu 2010 roku :mrgreen:

Miło powspominać stare dobre czasy :ryk: :ryk:

To pokazuje jak człowiek jest w stanie ewoluować i przystosować się do nowych warunków :ryk: :ryk: :ryk:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt lis 30, 2012 14:02 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Wiesz, to smutna prawda - człowiek zawsze się jakoś przystosuje. U mnie to przystosowanie jest kosztem dobra zwierząt, to one są za mało dopieszczone, dopatrzone. Miłe, potrzebujące kontaktu z człowiekiem koty, mają go dużo za mało. :(

Praktycznie dla wszystkich moich tymczasów ich pobyt u mnie to "być albo nie być". Tu im nie zagraża głód, zimno, samochody czy podli ludzie. Ale to tylko poczekalnia na lepsze życie. :(

A ja - jak zwykle dam sobie radę, co nie? :mrgreen: :wink:


A z wczoraj... :D Byłam u Lucka w jego nowym domu. Chłopak poczuł się doskonale, jest pewny siebie, ale wcześniejsza rezydentka nie jest zadowolona. Zdecydowanie proces dokocenia poszedł za bardzo "na żywioł" i teraz trzeba popracować nad relacjami.
Tym razem przy pomocy fachowca:
http://zoopsychologwarszawa.blox.pl/html

Julia poświęciła prawie cztery godziny na ocenę sytuacji i zalecenia. Mamy nadzieję, że Opiekunka cierpliwie popracuje według zaleceń i za jakiś czas i Ona i obydwa koty będą szczęśliwe.
Julia, jeszcze raz wielkie podziękowania. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 30, 2012 14:09 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Aga, wiem że to smutna prawda. Że się wydaje że już doszliśmy do ściany a potem się okazuje że za cienką warstwą tynku jest jeszcze parę par drzwi do przejścia :(
Ale fajnie by było jeszcze kiedyś tak móc napisać, nie :?: :twisted:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt lis 30, 2012 14:12 Re: Śródborów - Jokot w lesie

wszystko przed nami :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 30, 2012 14:13 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Aga, robimy nie to, co byśmy chcieli, tylko to, co się udaje. I tak jak się udaje. Tak jak piszesz - przekocony DT to na ogół szansa na życie dla kota.
Na komfort czasem już brak czasu i warunków :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lis 30, 2012 15:34 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agneska, a korzystałaś już z usług tej pani zoopsycholog? Możesz ją polecić? Bo tak sobie przeglądam stronkę, zobaczyłam np. to, co poniżej i ciut się zdziwiłam...

Problematyczne dla właściciela bywa, gdy jego:

kot znaczy moczem dom, wybrane miejsce w domu
kot drapie ulubiony fotel, dywan, mebel
kot niszczy meble
kot skacze na firanki
kot wspina się na meble
kot nie korzysta z wyznaczonej kuwety
kot sika w domu
kot sika w jedno wybrane niestety przez siebie samego miejsce w domu
kot jest agresywny w stosunku do domownika
kot jest agresywny w stosunku do małego dziecka lub obcej osoby
kot przynosi właścicielowi martwe ptaszki, owady
kot boi się wszystkiego dokoła, całe dnie chowa się w wybranej kryjówce
kot nie akceptuje innych zwierząt
kot syczy i prycha na inne zwierzęta
kot nie akceptuje obcych ludzi w domu
kot nie odstępuje na krok właściciela
kot mało pije, kot wcale nie pije
kot mało je, a tyje
kot tyje
kot nie chce się bawić
kot chce się non stop bawić (rzadkość - pozazdrościć...;)
kot odczuwa lęk
kot budzi nas o 4 nad ranem
kot skacze na klamkę

Jeśli macie do czynienia z którymś z tych zagadnień - nie wahajcie się i zgłoście po poradę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)


Post » Pt lis 30, 2012 16:00 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Jana, właśnie wczoraj pierwszy raz miałam okazję być świadkiem takiej pracy zoopsychologa w domu zwierzaka. :) O pomoc do niej zwróciłam się ja, ponieważ nowy dom żalił mi się, że koty nie dogadują się i "wojują" w domu.

Julia nie miała nic przeciwko mojej obecności, Opiekunka Lucka i Sisi prosiła mnie o przyjście i pomoc w lepszym opisie charakteru czy zwyczajów Lucka jeszcze u mnie. Więc chętnie dołączyłam do wizyty. Część wiadomości była dla mnie oczywista, niektóre porady przypominały mi, jakie błędy popełniam (mimo, iż teoretycznie wiem, jak sytuacja idealna powinna wyglądać), część wskazówek była całkiem nowa (ale wydają mi się logiczne i chyba trafne).

Dla Opiekunki Lucka była to wizyta na pewno bardzo pomocna. Z założenia praca nad sobą, kotami, relacjami w domu ma być rozłożona długi czas, a efekty będą również rozłożone w czasie.
Większość błędów jest - oczywiście - wynikiem niezrozumienia kociej psychiki, a nie złej woli i ponieważ sama Opiekunka poszukiwała wsparcia, to bardzo doceniła tę pomoc. I oczywiście od niej głównie zależy na ile uda jej się wprowadzić w czyn to, czego się dowiedziała.

Julia zaznacza, że każdy dom, każdą sytuację traktuje bardzo indywidualnie i stara się jak najwięcej dowiedzieć, dopytać, zaobserwować. Te prawie 4 godziny w domu były bardzo intensywne, ja wyszłam wyczerpana :oops: , sądzę, że Opiekunka również była zmęczona, głównie emocjonalnie.

A powiedz, co Cię z tej stronki dziwi?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 30, 2012 16:08 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Zdziwiło mnie, że na liście problemów, z którymi należy się zwrócić do zoopsychologa, znalazły się calkowicie naturalne zachowania kotów, a z drugiej strony także sprawy zdrowotne (kot mało je, a tyje - no z tym to do weta trzeba iść i to szybko). Poza tym mało w sumie konkretnych informacji znalazłam, ale może na facebooku będzie wiecej.

Generalnie chciałabym znać namiar na dobrego zoopsychologa. Niestety, z tym jest ogromny problem, zwłaszcza że teraz pojawiło się wiele różnych kursów itp., po których dostaje się papier... I już. Dlatego rozglądam się za osobą godną polecenia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 30, 2012 16:33 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Jana, Julia w razie czego poleca wetów, zresztą jak ja byłam u behawiorysty, to też jednym z zaleceń dla kota agresywnego były badania tarczycy.
Behawiorysta czy zoopsycholog muszą wiedzieć, kiedy oddać pole weterynarzowi i Julia nie ma z tym problemu :)

Ją można czasem obejrzeć w TVN, ale nie wiem, w jakich godzinach - na pewno nam pomagała przy Paluszkach w nowych domach bardzo przy adaptacji, w sumie już ponad rok współpracując z dziewczynami z Palucha, także jako dom tymczasowy.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lis 30, 2012 16:37 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Myślę, że dla niektórych ludzi, którzy nie umieją ocenić sytuacji, nie znają natury zwierząt, właśnie wyjaśnienie, że coś jest naturalnym zachowaniem kotów pomoże zrozumieć, a może zaakceptować zachowania.

Np. do wczoraj pani sądziła, że kotka uciekająca do budki wysoko na szafie jest nieszczęśliwa, że "musi" tam siedzieć. Dowiedziała się, że taka miejscówka jest dobrem dla kota i kotka wskakuje tam, żeby lepiej się poczuć. (To tak w moim skrócie i uproszczeniu.) Pani nie miała nigdy w domu więcej niż jednego kota, nie znała ich zachowań (naturalnych) w stadzie. Ot, taki przykład, że "tłumacz" kocio-ludzki potrafi się przydać nawet do - wydawałoby się - banalnych spraw.

Wiele lat temu chodziłam z moim psem na szkolenie do jednej z najsławniejszych specjalistek. Znani mi psiarze mawiają, że w Polsce na liście profesjonalistów jest najpierw ona, potem długo, długo nic... Pies był wg jej oceny genialny :P , a ja chyba raczej umiarkowanie. :lol: I mam pewność, że wszelkie niedociągnięcia w tej materii były spowodowane tylko i wyłącznie moimi błędami. Nauczyłam się wtedy przede wszystkim, że jeśli nie mogę się dogadać ze zwierzakiem, to dlatego, że ja go nie rozumiem. Bo on komunikuje w sposób oczywisty i jednoznaczny. Dla fachowca. :?
Nawiasem mówiąc, teraz przy Franku widzę, jakie błędy popełniam. Oczywiście inne niż wtedy, ale jak to dobrze, że Franek nie waży 40 kg. :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie gru 02, 2012 8:30 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Juz kolejna sobota uplynela w Srodborowie pod haslem "odgruzowac i przywrocic normalnosc". Afatima, pani Monika jest wprost nieoceniona. :) Moj dom znowu zaczyna przypominac dom. ;)

No i wyjasnilam jej dlaczego Zenobi ma prawo kogos jej przypominac. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro gru 05, 2012 11:20 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Sułka i Krokosz przejechali się na badania do lecznicy, nie podobali mi się "na oko". Właściwie to głównie Krokosz nie podobał mi się na oko - najwolniej rośnie, jest mniejszy od reszty rodzeństwa, futerko najbrzydsze itd. A przede wszystkim wydawało mi się, że nie widzi prawidłowo. No i pan doktor potwierdził - Krokosz reaguje na światło, ale już łapkami w blat stołu nie trafia.
Kociaki nie przechodziły kataru, wirusówki (odpukać) je ominęły. Badania morfologii i biochemii w normie. Wet sugeruje zmiany neurologiczne, może z wcześniejszego dzieciństwa lub ciąży kotki - nie sposób się nie zgodzić, kto może wiedzieć, co się działo z dziką kotką i jej dziećmi na parkingu TIRów. :?
Na pewno Krokosz będzie musiał szukać domu jako kot specjalnej troski.

U Sułki też morfologia i biochemia praktycznie w normie, ma apetyt, ładnie je, pije, USG jamy brzusznej nie wykazuje żadnych nieprawidłowości. A kicia jest chudziuteńka i ma brzydkie futro. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 223 gości