Punia- [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2011 10:28 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

As, to kombinat, jest tam wielu lekarzy. Napiszcie szybciutko do casica, których ona poleca, Kaśka dość dobrze zna tę lecznicę.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw wrz 22, 2011 10:29 Re: Punia- bialaczka i chłoniak mięsakowaty

PcimOlki pisze:ObrazekObrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Te wyniki są od początku, tylko moderatorka siliana zamieniła je na linki, jak wszystkie zdjęcia we wszystkich moich wątkach
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw wrz 22, 2011 10:31 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Ja tylko nie wiem, czy casica jest w tej chwili w Łodzi
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw wrz 22, 2011 10:34 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Chyba jeszcze jest.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw wrz 22, 2011 10:38 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Napisałam już do niej. Zobaczymy ?
Do CoolCat napisałam 8 września - bez odzewu ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw wrz 22, 2011 11:31 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

CoolCaty chyba nie ma czasu odpisywać na pw.Kiedyś też ją o coś pytałam i bez odzewu.
Jak się ma Punia? Dlaczego najszczęśliwsza napisała, że prosi o śmierć? Bardzo, ale to bardzo mocno trzymam kciuki za nią. :ok: :ok: :ok: Jest szansa, prawda? No i w Łodzi sporo forumowiczów, ktoś na pewno znajdzie czas, aby pomóc Dużej Pusi.Tak myślę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 22, 2011 11:42 Re: Punia- bialaczka i chłoniak mięsakowaty

Broszka pisze:PcimOlki a czy Ty nie móglbyś załatwić we Wro jakiegoś sensownego weta ze szpitalikiem? Nie byłoby bliżej niż do Warszawy?

Nie znam. Wiem tylko gdzie jest jeden, ale to kombinat, a ja żadnego lekarza osobiście nie znam. Kupuję tylko tam płyny infuzyjne. Zapytaj na wątkach wrocławskich.

P.S> Najlepiej było by na UP, ale nie wiem, czy mają tam szpital.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 22, 2011 11:55 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Poprawka - na UP dobrze było by diagnozować i odwiedzić dr. Hildebranda.
Szpitalik jest tu: http://www.ekovet.pl/
Można zadzwonić i spytać sie o warunki.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 22, 2011 12:02 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

PcimOlki pisze:Poprawka - na UP dobrze było by diagnozować i odwiedzić dr. Hildebranda.
Szpitalik jest tu: http://www.ekovet.pl/
Można zadzwonić i spytać sie o warunki.



Zaraz przekażę Oli, piszę Ci maila.
najszczesliwsza
 

Post » Czw wrz 22, 2011 12:06 Re: Punia- bialaczka i chłoniak mięsakowaty

olafen pisze:...
Prosilam weta o wyniki cpr. Twiedzi,że dal już mamie wszystko. Prosiłam żeby wydrukował wszystko jeszcze raz, bo tego nie ma i ja potrzebuję również scany tych wyników, aby z Wami się rozliczyć. ...

Można poprosić o powtórne przesłanie wyniku w labie wykonującym badanie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 22, 2011 12:15 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Ja wysiadłam dziś psychicznie.

Wet prawie mnie z gabinetu wyprosił.

Uparł się na kroplówkę i zamontował wenflon w tylnej łapie wysoko.
Puni było wszystko jedno czy ją kłuł czy nie, leżała na boku, trzecia powieka do połowy na oku.

Dostała dziś dożylnie NaCl i PWE i podskórnie PWE.

Wymiotowała bardzo z krwią zmieszaną z conv.

Garnie się do mamy Oli chwilami, a chwilami jej wszystko jedno.

Jak już siedziała w tej torbie pod koniec to nie reagowała na nic, otrzepała się jednak po zakropieniu oczu...
Wet powiedział, że kot jest w stanie bardzo ciężkim krytycznym i agonalnym od poniedziałku.
Że decyzję u uśpieniu musi podjąć mama Oli, że szanse są takie, że teraz tylko cud może ją uratować.
Że nigdy nie będzie już w takim stanie jak przed miesiącem.

A jak siedziała w tej torbie... nie byłam w stanie zrobić zdjęcia, jaki ona miała wzrok.
Raz kontaktuje, raz nie.

Z rewelacji: ten wet nawet FIV leczy (czy u Puni to nie wiadomo, bo nie było testu, ale ogólnie)
najszczesliwsza
 

Post » Czw wrz 22, 2011 12:48 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

olafen pisze:Napisałam już do niej. Zobaczymy ?
Do CoolCat napisałam 8 września - bez odzewu ?
Tak jak napisała ewar, CC pewnie nia ma czasu po d.... się pdrapać.
OLafen napisz do magdaradek (nie dawno byla na forum), ona ma kontakt telefoniczny z CC i może zechce pomóc w skontaktowaniu się z CoolCaty, by ta doradziła coś w sprawie dobrego szpitalika.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw wrz 22, 2011 12:59 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Ten wet jej chyba zaszkodził :cry: Niech już będzie jutro i Punia w szpitalu i niech ktoś kompetentny wreszcie się nią zajmie.Szkoda mi Pusi i szkoda Mamy olafen, naprawdę. Łodzianie, pomóżcie, proszę!!!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 22, 2011 13:02 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Ludzie, Punia umiera od dawna i cierpi, jak wy to możecie znieść? :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Dlaczego nikt jej nie pomoze spokojnie odejsc?
To nie jest miłosc do kota, to okrutny egoizm :cry: :cry: :cry:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw wrz 22, 2011 13:03 Re: Punia- stan bardzo ciężki-potrzebna pomoc kogoś z Łodzi

Jest opcja z Wrocławiem, jest opcja z Łodzią.

W Łodzi może pomoże Aneta Duszek686, albo kogoś podeśle, a jak nie to trzeba szukać.

We Wrocławiu może PcimOlki.

Ja pojadę tu i tu, ale nie znam tych miast, no i potrzebne jest wsparcie i tyle.

Nie mnie to wyrokować, nie jestem wetem niestety, ale Punia ma zaburzenia neurologiczne, nie kontaktuje chwilami, a jak kontaktuje, to błaga, by nie bolało... A wet przekonuje mamę Oli, że Punia nie cierpli i takie błędne koło...

Moje zdanie jest jedno i jasno je wyraziłam, gdyby to był mój kot, już dawno bym uśpiła, ale to jest moje zdanie, nie mój kot.

A dla mamy Oli cały świat...
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, Google [Bot], misiulka i 685 gości