Wariatkowo 11. 8,5 kota... Prośba... DZIĘKUJĘ! :D s. 56

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 19, 2011 8:44 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Dobry :D

Brat Cudaka, czyli Cudak' :ryk:

dorcia44 pisze:piękny inaczej :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 19, 2011 8:48 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

diablątko tasmańskie?? :mrgreen: piekniusi :1luvu: :1luvu: :1luvu:

co do Cudaczka to mam nadzieje, ze wystarczy podanie jakis witaminek i wszystko wroci do normy - trzymam kciuki!!

milego dnia, Olga :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon wrz 19, 2011 8:52 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Cześć :)
Dziś neurolog. Zobaczymy, co powie ;)
Ja też mam nadzieję, że to sprawa przejściowa :roll:
Dzieciak awansował z wanny na całą łazienkę. Zwiedzał cały weekend :lol:
Cudaczek-Kiwaczek :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 19, 2011 8:55 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Doberek Kochane, jaki slodziak! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon wrz 19, 2011 10:10 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

i jak on chodzi na tych nozkach? chwieje sie caly czas?

kciuki za wizyte!! :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon wrz 19, 2011 10:20 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Chwieje się niestety. I przewraca. To wygląda, jakby się dopiero uczył chodzić :(
Nie wygląda natomiast, żeby go coś bolało, nawet przy obmacywaniu...
Ale Kiwaczek, bo kiwa się na widok człowieka - tak bardzo chce na ręce, że aż cały się trzęsie z wrażenia :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 19, 2011 10:47 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Boze jaki kochaniutki.... oby zdroweczko wrocilo do normy...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon wrz 19, 2011 11:10 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Tak. Trzymamy kciuki za Kiwaczka. :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon wrz 19, 2011 19:36 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Cześć Cudaczki i Kiwaczki. :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 20, 2011 6:57 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

i jak po wizycie?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto wrz 20, 2011 7:42 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

bezwzględnie zakochałam się w bracie Futrzaka-Kiwaczka :1luvu:
:ok: :ok: dla obu
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto wrz 20, 2011 9:49 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto wrz 20, 2011 12:44 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

Cześć,cześć.Czekamy na wieści.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 20, 2011 12:45 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

8)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto wrz 20, 2011 12:53 Re: Wariatkowo 11. TWT. Polski Śmietnikowy? s. 31

ezzme pisze:bezwzględnie zakochałam się w bracie Futrzaka-Kiwaczka :1luvu:
:ok: :ok: dla obu

W Gandalfie? :lol:
Cudeńko, mam nadzieję, że nie wyrośnie z tego umaszczenia, bo jest naprawdę b. oryginalny na razie. I oby mu tak zostało :wink:
Na powyższych fotach on wygląda na takiego brązowego chłopaka, ale naprawdę jest szary-szary bez odrobiny brązu ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Dymniak taki? :roll:

Co do Gringo ;) Wygląda na to, że Ciotka Kocurzyca na własną prośbę wygrała przetarg :mrgreen: I została matką chrzestną :piwa:

Wet potwierdził moje przypuszczenia, że to pourazowe, a obecny problem jest neurologiczny. Konkretniej to uszkodzenie w rdzeniu kręgowym po jakimś urazie kręgosłupa gdzieś na odcinku T3-S3. Na pewno nie był złamany, ale mógł być stłuczony, minimalnie pęknięty lub uszkodzony w inny sposób, który spowodował ucisk na rdzeń.
RTG dobrze byłoby zrobić, ale raczej informacyjnie, bo w żaden sposób nie wpłynie to na dalsze postępowanie na dzień dzisiejszy. Być może pokaże, jakiego rodzaju było/jest uszkodzenie, ale nie na pewno (sensowniejszy pewnie byłby rezonans, nie dopytałam). Operacja i tak nie wchodzi w grę - nawet jakby się znalazł chirurg, który by się podjął, to ja bym się w życiu nie zdecydowała gmerać w kręgosłupie. Mały jest w zbyt dobrym stanie, żeby fundować mu związane z tym atrakcje i ryzyko. To, co jest ważne, to obserwacja, czy się nie pogarsza. Jak na razie po pierwszych paru dniach bez zmian, gdzieś tak od niedzieli chłopak chyba się zaczął rozkręcać ;)
Obecnie objawy są wyłącznie neurologiczne, pochodzące z rdzenia, bez żadnych objawów bólowych. Na leczenie farmakologiczne jest już za późno, bo takowe ma sens zastosowane w ciągu kilku-kilkunastu godzin od urazu. Wtedy może miałaby też sens jakaś ingerencja chirurgiczna. Mały na pewno trafił do mnie już kilka dni po wypadku.
Dobre wiadomości są takie, że to co mu dolega obecnie, to porażenie spastyczne kończyn tylnych. Czyli wszystko pracuje, tylko trochę za bardzo. Rokowania są całkiem niezłe, jest duża szansa, że mu się to cofnie. W jakim dokładnie stopniu - tego nie sposób przewidzieć i nie bardzo jest jak na to wpłynąć. Ja jestem dobrej myśli (jako pacjent neurologiczny :mrgreen: ).
Przykra wiadomość jest taka, że najbardziej wygląda to na działanie buta :(
Nie ma bezpiecznych podwórek dla takich maluchów, żeby nie wiem, jak miło wyglądały...


W związku z powyższym na razie opracowałam taki plan:
1. W pierwszej kolejności szukać mu domu stałego - naj-naj-naj ;)
2. Gromadzić środki na RTG - nie jest to super pilna sprawa, ale przydałoby się jednak zrobić. Raczej przyszłościowo mu się ten RTG przyda, niż teraz.
Jak widać, plan jest wielce skomplikowany :mrgreen:

Fajnie by było jakby trafił do domu z jakimś ciut starszym, raczej spokojnym kotem o matczynym podejściu :oops:
Rówieśnik w jego wypadku to chyba nienajlepszy pomysł :roll:
No i dom musi być przygotowany, głównie na to, że czasami będzie mu trzeba wyprać zadek ;) Ale to zdaje się urok większości długowłosych kotków :twisted:
Na razie przystrzyżenie portek, spodu ogona i reszty okolicy całkiem skutecznie sprawę załatwiło i nic nowego się nie przyczepia :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, emill, fruzelina, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], squid, stara panna i 330 gości