Bry

Kociaste odstawione
Mamuśka spakowana do domku dla Barbie tylko oczy podniosła z miną
No co ty? Przecież ja się tu nie mieszczę! i na dowód rozlała się po całości
Z Mamyszą oczywiście weselej było, żeby nie było

Najpierw usiłowałam ją złapać przy michach, ale się cholera wyrwała
Po opatrzeniu rąk

zabrałam się za systematyczne ograniczanie kotku przestrzeni za pomocą szczotki

Tiaaaa....

Jedyne 15 minut ganiania dookoła łóżka - raz się dała złapać w zamkniętym korytarzu i teraz
nie ze mną te numery 
Jak już byłam na skraju odpuszczenia, to usadowiła się na parapecie i bez problemu pozwoliła wziąć na ręce i spakować

I zrozum tu kota, kobieto

Zaraz będę dzwonić, jakie ma wyniki, bo krew pobrana

W każdym razie wygląda na to, że dziewczyna jednak może wszystkie zęby stracić, bo paszcza wygląda niewiele lepiej niż przed styczniowym czyszczeniem
