Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

po_prostu_kaska pisze:Bryniu, ja Twój majtek melduję się na pokładzie
Załuję, że nie mogę osobiście pogłaskać futerka

Kasiu żałuj ,ze nie możesz go poznać osobiście ,nawet weci są pod wrażeniem tego kota.Zdarzyło mi sie to pierwszy raz by weci w dwóch lecznicach tak zareagowali.Asiu 2 Brys antybiotyk przyjmuje od dwóch tygodni czyli jak na białaczkowca to krótko.Zobaczymy jak odstawie jeżeli trzeba będzie pojedziemy do OLsztyna.Mam nadzieję,że jutro mechanik naprawi mi auto bo coś szwankuje.

Czy biegunka się nadal utrzymuje? Czy Wasz wat zalecił podawanie enterogastu. Nie wiem czy można go łączyć z antybiotykiem.

Kciuki tym razem za auto, bo potrzebne. Brysiu :1luvu:

Hannah12 pisze:Czy biegunka się nadal utrzymuje? Czy Wasz wat zalecił podawanie enterogastu. Nie wiem czy można go łączyć z antybiotykiem.

Po antybiotyku jest dobrze lecz dzisiaj kończymy jego podawanie.

Kapitanie Brysiu to, że się nie odzywam i walcze z kocimi smutkami, nie oznacza, że Cię nie kocham.
Karma zamówiona.

Koniec problemów z brzuszkiem, proszę. :ok:

Brysiu widzisz ile cioteczek Cię kocha. :1luvu:

tak

.
Ja też

No to trzymamy coby sraka sobie precz poszła na zawsze i bez antybiotyków :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Gibutkowa pisze:No to trzymamy coby sraka sobie precz poszła na zawsze i bez antybiotyków

Mam nadzieję, że Brysiek jeszcze wytrzyma przy takiej monotonnej karmie, bo taką ma nadal zamówioną.

Za brzuszaki Brysiowe... i za koopony :ok:

meksykanka pisze:Kapitanie Brysiu to, że się nie odzywam i walcze z kocimi smutkami, nie oznacza, że Cię nie kocham.
Karma zamówiona.

Koniec problemów z brzuszkiem, proszę.

No, bo kapitan ciagle w kuwetce i ze spuszczonymi porciętami to troche niepowaznie jednak

No, kurczę...
Nie możemy pozwolić, żeby nawet piraci się z niego śmieli...

Kapitanie Brysiu... na mostek
koło sterowe w łapy

Ahoj

Na razie Brys na mostku i oby tak pozostało. :ok:

taizu pisze:
meksykanka pisze:Kapitanie Brysiu to, że się nie odzywam i walcze z kocimi smutkami, nie oznacza, że Cię nie kocham.
Karma zamówiona.

Koniec problemów z brzuszkiem, proszę.

No, bo kapitan ciagle w kuwetce i ze spuszczonymi porciętami to troche niepowaznie jednak

Rewelacyjnie napisane :ryk:

Oj Bryniu, nie możesz sobie na to pozwolić :wink:

Głaski od ciotki Kasi :1luvu:

Kapiatnie Brysiu, melduję się!
Trudno, musisz wytrzymać z taką załogą jaką masz?

Jak tak sprawy pokoopne?

Wielki kot Kapitan Bryś - szuka swojego portu

Kto przegląda forum