witam! proszę o zrozumienie... częstotliwość moich wpisów zależy od dostępu do kompa i od ogólnej sytuacji. W domu nie mam kompa... a zajęć mam tyle, że zaczynam o 5.30 i kończe koło północy... Julcia wybrała tuńczyka, tzn. spośród 50 ciu różnych karm zdecydowała sie jeść tuńczyka i łososia, oba puszkowe w sosie własnym, staram się wypłukać słoność przed podaniem... na alusal mam nowy sposób troche mniej inwazyjny i stresujący... rozpuszczam tbl w odrobinie wody, zawiesinę, dosłownie 0,5 - 1 ml podaję strzykaweczką z założeniem, że część napewno połknie. alusal jest konieczny, Julcia napewno ma podrażnienia układu pokarmowego i trzeba alusal podawać. Od dziś kroplówki będą z płynu wieloelektroilitowego, Mukashana( Pani doktor) skonsultowała Julcię z profesorem i to jego zalecenie. Julcia zjada nadal odrobinę suchego kd hills ale woli tuńczyka...

Trzymajcie też kciuki za Szprotkę, to nie jej wątek ale już się tu "wkradła"... Jest laser, sterydy, witaminy, nic więcej nie da się zrobić, Mama moja próbuje troszę pomasować nóżki, Szprota jednak jest dość nerwowa i jest to trudne bo drapie i podgryza... tyle...