Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2011 14:29 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Obrazek

Tula u mnie od niedzieli. Morfologia w porządku, nawet żadnego stanu zapalnego nie ma. FIV i FelV ujemne, co chyba zdziwiło pana weterynarza. O pięciu kilo z przyjęcia mozemy zapomnieć, bo teraz to kotka waży 3 (po 500ml kropłowki...).
Jest wychudzona, świerzb w uszach (zapuszczamy orimedryl), bierzemy antybiotyk, scanomune, trilac. Przez strzykawkę niestety, bo jak do jedzonka (jest megawybredna!! Pół godziny modlenia się nad miską i ledwo co skubnie...) się dorzuci lek, to nie zjada nic.
Dużo pije. Siusia w transporter lub po kątach. Woli w transporter, najlepiej tuż przed wizytą u weta.

Spokojna na rączkach, tuli się, mruczy, śpiewa. Przychodzi i żąda jeszcze. Czesaniem jest zachwycona, to dobrze, bo póki co przez jodynę i siuśki na sobie wygląda na tri :evil: Więc przemywamy, wyczesujemy. Wystawia brzuszek i wtedy łapie pazurami, żeby głaskać.
Gryzie przy zapuszczaniu kropli.

Mamy podejrzenie FIPa (albuminy do globulin 4,48), w czwartek usg u Marcińskiego.
Troszku kichamy, ale to nie to, co Biały Pan Kot.

Od niedzieli jest on już oficjalnie Gamoniem. Udało nam się wytłumaczyć pracownikom schroniska (czyli kolejno panom w biurze adopcji, pani weterynarz i kierownictwu), ze przywożenie kota tylko po to, by go przepisac na innych ludzi to głupota. Ma już oficjalnie nowe imię, adres i nowych Państwa.
Chociaz w sumie rozumiem, że nie mają po prostu jeszcze procedur dla tymczasujących. Ale warto byłoby to zmienić, dobrze, że tym razem się udało, ważne, zeby mieć wszystkie dokumenty (ja miałam cały wypis leczenia kota, wpisy, poświadczenia...).



A co do kociego kataru - nie ma się co stresować. Byle dawać leki i dużo miłości... Można przemycać odpornościowe w wodzie (witamina C dziecięca wkroplona do środka, niemal nie zmienia smaku), polewać suche tranem lub syropem z betaglukenem. Leki dawać strzykawką ostatecznie.
Ostatnio edytowano Wto sty 18, 2011 14:54 przez Szalony Kot, łącznie edytowano 1 raz

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 14:48 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Szalony Kocie- dziekuje za porady :)
A Gamon to swietne imie :mrgreen:

Z naszej strony pare fotek Leona vel Leonidasa :) :mrgreen:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

A i jeszcze spiacy Leonidas :mrgreen:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

ef25

 
Posty: 210
Od: Śro gru 22, 2010 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 14:55 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Jaki cudny whiskas :1luvu: Jak się czuje? Lepiej trochę?

A Gamoń to tak świetne imię, że pan obok, który brał psa, z pełna powagą powiedział, że też go tak nazwie :ryk:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 15:08 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

o wreszcie zobaczyłam dameskę - w niedzielę tak sie zagrzebała w transporterze, że nie było jej widać.
Zdrowiej mała :kotek: :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Wto sty 18, 2011 15:11 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Smarti 100nieszczęść niestety ma jajka. Już jest w szpitaliku. Był wycieńczony, dostał kroplówę, a teraz śpi z dziewczynkami po sterylce.


Pani już wybrała - taką czarnuę ze szpitalika, która kiedyś nakryłysmy z Jamkasicą na dezercji z boksu. Ona jeszcze nie chorowała, szkoda by było, żeby zaczęła :roll:

Montowałam Niebieskiego w niedzielę. Jest super, tylko płakał, ale normalnie na rękach się przytula. Milutki gość. Czas bardzo goni! Je chętnie, ale tylko ze strzykawy. Dostaje kroplówy. Część badań ma już zrobionych. Testy ujemne.

Piekny Pers :D

Za usg Tuli sikaczki ;) mocne kciuki :ok: :ok: Musi byc dobrze Szalony!!! Super, źe ją wzięłaś, bo ona nie dałaby rady. Tak mnie zastanawia, czy to w końcu była kotka tych ludzi, czy nie... Może była, ale po powrocie sikała, to sie tę historię dopisało...

Leon śliczny :D Ef25 a na tej obroży numer dopisany? :twisted:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 15:21 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

alareipan pisze:
Leon śliczny :D Ef25 a na tej obroży numer dopisany? :twisted:


Właśnie miałam o tę obrożę pytać :P I czy to jest ta sama, w której dotarł do schronu i był w schronie? 8O Czy jedynie taka sama? ;)
Mam chyba jakiś rodzaj obrożowej fobii
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 15:43 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Leon dziekuje za komplementy, choc podejrzewam, ze juz do nich przywykl ;)

NIE, to nie jest ta sama obroza, ani nawet taka sama ;) Tamta od razu wywalilismy razem ze schroniskowa, ta jest nowa i jest inna, bo ma odblaski ;) Numer jest, docelowo ma byc na zawieszce, wprawdzie Leon nie wychodzi, ale nigdy nie wiadomo, ja tez jestem przeczulona, wiec luz ;)

A zdrowie bez zmian...oczko wydaje mi sie lepsze,choc po jednym dniu, to moze faktycznie mi sie wydaje.
Strasznie z nim walcze z tymi lekarstwami, nie chce zeby na moj widok zwiewal gdzie pieprz rosnie, ale zdrowie najwazniejsze, wiec jak tylko wraca do mnie po fochu na przytulanki, to znowu go atakuje z kroplami ;) a tabletke rozpuszczam i strzykawka usilujemy mu umieszczac w pyszczku, ale z tym to juz sama sobie nie radze, wiec czekam na wsparcie chlopaka;)

Szalony Kocie- ta Twoja krowka sliczna, mi sie marzy takie bialo czarne cos, moze kiedys uda mi sie namowic mojego mezczyzne na dokocenie i takiego sobie sprawie :)

ef25

 
Posty: 210
Od: Śro gru 22, 2010 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 15:45 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Ona ogólnie to się czai z tym sikaniem. Jak ją wczoraj łapałam przy każdym jej napięciu i wstawiałam do kuwety i wyciskałam, to wychodziła i obrażona szła spać. Potem zsikała się w transporter (koło 15), a od tamtej pory - ponieważ w trzech potencjalnych miejscach "czajenia się" położyłam gazety łazi, niucha i trzyma mocz. Czuję, że robi się coraz większa, sadzam w kuwetę i wyciskam, ale to nic nie daje. Ewidentnie czeka na podróż do weta albo zabranie gazet. A pije dużo. I puchnie. Jak do 19 nic nie zrobi, to chyba będę musiała pojechać do weta na odsiusianie (bo oni się wkłuwają w pecherz i ściągają, tak coś słyszałam..? Ktoś mi pomoże wiedzą..?).
Chociaż pewnie zrobi w drodze w transporter.

Ef25, namawiaj namawiaj, może do tego czasu dziewczę będzie zdrowe, to by do forumowego domku poszła :ryk:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 17:36 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

To pytanie o to, czy w razie czego mam ją wieźć na odsączenie z moczu to ponawiam. Bo nie wiem.

I kolejna opcja - w czwartek jadę po niebieskiego. Mam go zawieźć do lecznicy. (ZuzCat spokojnie, nie biorę nic bez Ciebie, to tlyko przysługa ;)). Ale mój transporter jako że będzie na bank zasikany, a poza tym mogę rozsiewać w nim różny syf, a wyprać nie zdążę - się nie nadaje.

Czy ktoś ma do pożyczenia transporter? Potrzebny na czwartek, mogę podjechać po niego w srodę po południu też w zasadzie wszędzie... Oddam po umyciu.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 17:55 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Mam chyba jakiś rodzaj obrożowej fobii

ja też ją mam :oops:
Szalony Kocie wet może kota zacewnikować ale to bardzo traumatyczne przeżycie, w co ona sika? może była nauczona sikać w ręcznik, włóż ją do kontenera i niech sika. Może dać jej krytą kuwetę...

Dokąd udaje się niebieski? Mogę pożyczyć transporter...
AnielkaG
 

Post » Wto sty 18, 2011 18:06 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Ja kiedyś słyszałam o wbiciu cienkiej igły w pęcherz i ściągnięciu moczu tak bezpośrednio. Nie wiem, może to jakaś abstrakcja :oops:

Jak się nie wysikała podczas mojej nieobecności i nie zrobi tego przy mnie, to wezmę ja ponoszę trochę w transporterze. Ja wiem, że stresowanie kota to sadyzm, ale jak ma to jej pomóc, to muszę, trudno.

Krytej kuwety nie mam. Chociaż może to pomoże...
Ona nie sika w transporter tak po prostu, jak on lezy. Bo leży cały czas, ma tam wymoszczone i śpi. Tylko w trakcie transportu.

A niebieski ma jechać do lecznicy w okolicy Żwirek. Będę pewnie jechać na 14-14.30 na Paluch w czwartek, skończyłabym procedury i transport do 17 już na pewno. Umycie to chwila, domestosem bym myła, wystarczy? I oddawać mogę już.
A zabrać w środę po południu skądkolwiek w zasadzie :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 18:34 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

W czwartek mnie nie ma w domu. Kontener mogę dać Ci jutro, mogę gdzieś podrzucić po południu. Mogę Ci dać krytą kuwetę, tylko ją namoczę w wirkonie. Nie lubię jej , kupiłam inny model.

Bezpośrednie nakłucie pęcherza istnieje ale to też zabieg.
AnielkaG
 

Post » Wto sty 18, 2011 18:38 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Dzięki za odzew na pmach :1luvu: Ogólnie Bielany, Bemowo to trochę dla mnie daleko, bo ja nie jestem zmotoryzowana :oops: Ogarniam centrum, Mokotów, Służew, Sadybę, Ochotę. Nie wiem, gdzie jest Anielka, ale Ursynów jednej forumowiczki przypadł mi chyba najlepiej póki co, więc chyba nie szukam dalej :)

Oooo, nie zauważyłam Anielkowatego postu! Chętnie przyjmę krytą kuwetę, to może być sposób. W zamian mogę się odwdzięczyć biodacyną do wstrzykiwań, tylko to mam na zbyciu w ilościach nieograniczonych niemal. Jesteś zainteresowana? :mrgreen:
I jeszcze powiedz, gdzie bym Cię łapała celem przekazania tych cudów dwóch w takim razie? Jaka dzielnica? Mi tak najbardziej to by pasowała Sadyba, ale nie wiem, jak Tobie...


I jeszcze dla możliwych zainteresowanych:
ASK@ pisze:Znajoma TZ poszukuje zcarnej kociczki.2-3 miesięcznej.Zapewniała,ze moze sama weta obrobic. Dom nie wychodzacy pod Otwockiem. gadała z Januszem.A on uswiadomił ją cokolwiek lecz dalsze prześwietlenie zostawił DT. Namiary na pw.Lub dzwonic prosze do mnie podam nr.telefonu.

Ale nie wiem, o tej porze 2-3 miesiące to ciężko znaleźć.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa


Post » Śro sty 19, 2011 15:23 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Ma zapewniony DT? Ma zapewnione leczenie, miejsce w lecznicy?
Na niebieskiego wszystko czeka. Na 100 nieszczęść - niestety nie. Jeśli wszystko będzie zorganizowane, to przewiezienie dwóch kotów zamiast jednego nie jest problemem. Ale tak na ślepo - to bez sensu...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1098 gości