a Ty żyć będziesz czy może ta ręka zamierza Ci uschnąć?
a tak serio, to ktoś Ci coś w ogóle zaordynował czy masz obłożyć ranę chlebem zagniecionym z pajęczynami zebranymi o poranku po nocy z nowiem?
I skoro Sol się przyznała do czasowego odłożenia rozumu na półeczkę przy lustrze to bardzo proszę całą resztę - wykorzystajcie jej błąd i jak będziecie chcieli wsadzić łapę do klatki z tygrysem, nawet miniaturką, to niech każdy sobie przypomni, że taki manewr był już przerabiany i dobrze się nie skończył[/quote]
Życ bede, z reka czy bez niej, zawsze mozna kupic proteze


Rany nie ma, sa cztery malutkie dziurki plus jedno drapniecie. Najgorsza byla opuchlizna i bol sciegna, ktory praktycznie uniemozliwial ruchy dlonia - jakby nie to, to bym zapomniala ze mialam do czynienia z jakims kotem. Praktycznie nic nie widac.
Dostalam antybiotyk i szczepionke na TT, dzis bede szukac chirurga mam nadzieje ze sie to uda. Poziom informacji i kompetencji w zakresie komunikacji w placowkach polskiej sluzby zdrowia jest imponujacy
