Na szybko: Pchełka, Gwiazdeczka i Pupa dziś opuściły schronisko.
Karmę od gaoty podzieliłam między Pchełkę a Gwiazdeczke (bylo 2 x 400 g Exiget - dziękujemy

)
Obie dziewczyny ujemne testy.
Dla Pchełki przyda się wsparcie w postaci karmy - gdyby ktos chciał, dam kontakt do Karoliny, u ktorej jest kotka Pchełka, a to realcja z dziś: "już w swoim pokoju-a naszej sypialni. Zrobiłam jej posłanko, postawiłam kuwetę, miseczki z woda i jedzeniem. Wszystkiego się boi, ale chociaż trochę zjadla. Jutro mam cały dzień, na oswajanie, rozmowy, przekonywanie, że wszystko jest dobrze. Od pon, będzie gorzej z czasem." Karolinko, nie ma Cię na forum, ale dziękuję bardzo!!!
Gwiazdeczka to bliźniaczka Przytulanki. Sprawdzamy, czy nie ma FIP

POza tym glut do pasa, obfafluniła wszystkich w obrębie 2 metrow, czyli w sumie 5 osób. Jest u Pauliny77 i Sinei (mam nadzieję, ze nie poprzekręcalam nickow, padam). Dziewczyny, dziękuję za wszystko

. Jestem Waszą dłużniczką do końca życia - to sobowtór Przytulanki, bardzo mi na niej zalezalo.... To moze byc ten sam casus co Przytulanka, czyli glut którego nie ma czym leczyc, bo ona brala caly czas wszystkie mozliwe atybiotyki

Potrzebne wsparcie finansowe dla dziewczyn, naprawde mają ciezko, a leczenie krotkie nie będzie.... Dziś mala wymiotowala strasznie po przyjeździe do domu, nie chciala jesc, ale sie bardzo miziala. U wetki walczyla, trudno bylo jej pobrac krew do badania. Ma wyniki krwi graniczne jesli chodzi o FIP, moze tez jest zarobaczona,stad duzy brzuszek. ma tez bardzo wysoki poziom leukocytow.
Pupa - ma dom, jesli uda sie ja wyleczyc. Dom forumowy, wrobiony przeze mnie - domku, przepraszam i uwielbiam Cię

Domek byc moze sie ujawni. Natomiast: dzis bylo bardzo zle, naprawdę nie chcę o tym pisac, ale nie zgodzilam sie na eutanazję. Kotka jest w Mulitvecie, musi miec calodobową opiekę - jest nawadniana, leczona i diagnozowana, bardzo cierpi - jest zapchana, ma rozwaloną doopkę, trzeba ja usypiac do badan, tak boli.... w schronisku mowiono, ze ma guza ktory odrósł, ale zdaniem lecznicy zjadla cos bardzo ostrego (kości?) i stąd problem. ma też kk.
Od kogoś bardzo, bardzo kochanego

dostalam 230 zł na Paluszki (jesli dobrze licze). Dzis wydalam za badanie krwi Gwiazdki i za wizyte z 3 kotkami, czyszczenie uszu itp. 85 zł, zostalo 145 zl na Pupę, ale to nie wystarczy

Pupa miala zrobiony rtg, badania krwi, byla uspiona do badania, w pn usg.... Blagam o pomoc fiansową, ona ma dom, musimy tylko jej dac szansę na wyleczenie. Gdybysmy ją zabrali tydzien wczesniej, byloby dobrze, a tak...

Ona jest taka sliczna i kochana...
Tym sposobem na Paluchu zostaly tylko 3 koty z 2009 roku. Moze ktos jest chętny?
