Arni - ma wymarzony Dom! [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 11, 2010 18:47 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Cieszę się że przeprowadzka przebiegła spokojnie. Oby Arni jak najszybciej znalazł tym razem ten prawdziwy domek :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 11, 2010 18:57 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Wszystko będzie dobrze.
Ja się w trudnych sytuacjach pocieszam, że zawsze mogło być gorzej.
Mógł zaginąć wyskoczywszy oknem, albo i co gorszego. Albo się ciężko rozchorować tfu, tfu.

Znajdzie się się dla niego fajny, ten najlepszy domcio, spoko :D
Dobrze, że spokój w domu.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 11, 2010 19:44 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

magdaradek pisze:spoko. Celusia po godzinie zorientowała się, że Arni jest nowy ;)
bawią się.
Arni jest od niej większy i cięższy i trochę nią poniewiera, więc chyba na noc ich rozdzielę, żeby laska w ogóle się wyspała ;)
Arnoldzik ma piękną sierść, blyszczącą, jest dorodny i zadbany.
szkoda, że tak się stało.....
ale mój TŻ powiedzial: "Ważne, że kot nie wylądował na podwórku, w schronisku. Że wrócił do nas"
i jest to racja.
Ale to taki pechowy kotek.
Dwa domy były i nie dla niego :(


wklejam co u Celci napisalam. Trochę mi się te wątki mieszają :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 11, 2010 19:57 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

do trzech razy sztuka
ten trzeci domek Madziu będzie cycuś glancuś :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 11, 2010 20:42 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

też się ogromnie cieszę, że wszystko przebiegło spokojnie :ok: . Oj będzie się działo. Celinka temperament i nergię ma więc nie da sobą poniewierać. Madziu, chałupę Ci rozniosą :ryk:. Może jeszcze się okaże, że będziemy szukać domku dla dwupaku ;). A przyznali się Duzi czemu Arnoldka oddali?
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 6:52 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Ten dom już może żałować, że oddał takiego fajnego Kociaka... Dobrze im tak!

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw sie 12, 2010 7:07 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Ufff, szczęście w nieszczęściu, że Arnoldzik tak spokojnie został przyjęty przez resztę kociastych i że sam się ładnie u Was odnalazł!!!
Zobaczysz Madziu, że teraz to już znajdzie TEN wspaniały domek na zawsze i za to zaciskam kciuki z całych sił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw sie 12, 2010 7:17 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Trzymam kciuki za ODPOWIEDZIELNY domek :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 11:04 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Co do powodów oddania Arnolda, to my z mężem podejrzewamy co było przyczyną. Żadna tam alergia. Po babci żadnych absolutnie objawów alergii nie widać było. Zresztą w ogóle Panie o tym nie mówiły.
Młodej dziewczynie wczoraj trzęsły się ręce i głos, płakała, pożegnała się z Arnim... za to Pani Starsza jakby mogła to by nam go na klatce schodowej oddała, kot był już zapięty w szelki, cały "majdan" spakowany (posłanie, kuweta, żwir, jedzenie, zabawki) i wszystko odbywało się w przedpokoju....Pani Starsza nawet się nie skrzywiła, z kotem nie pożegnała, obojętność i chęć pozbycia się "kłopotu".
W domu Arni pokazał, że jest kocim nastolatkiem. Z energią pod sufit. Bardzo ekspansywny, bardzo energiczny. Wszędzie biega, wskakuje, nie usiedzi.
Podejrzewamy że Pani Starsza nie mogła tego znieść. To jest kot który niemal fruwa i jest wszędzie. Energia go rozpiera po prostu. Jest identyczny jak mój Rysio w jego wieku. Po prostu żywioł.
Myślę, że to po prostu Pani Starszej bardzo przeszkadzało. Może myślała, że to będzie kot, który wejdzie na kolana i zaśnie.
A to jest mieszkanie Pani Starszej. Ta dziewczyna jest w separacji. Mieszka u babci. To nie jej mieszkanie. Myślę, że dla dobra kota wolała go oddać..... (podejrzewam, że był przeganiany bo boi się wyciągniętej nagle ręki....). Być może usprawiedliwiam tę dziewczynę, ale widziałam, że było jej bardzo przykro.
A Pani Starsza kotka nie pokochała :( po prostu......
Dla Arnolda musi być cierpliwy dom. Wiadomo, że on się kiedyś wyciszy, ale patrząc na mojego Rysia....... :roll: to nie wiem kiedy :ryk:
A Arni urodził się około 9.04, a jest prawie 2x większy od Celi, jest piękny, lśniący i grubiutki. Będzie duży kocur.
Jak mi TŻ w końcu kupi baterie, to zrobię zdjęcie, ale chyba jak akurat będzie spał....... bo tak, to cały czas jest w biegu, o.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 11:16 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

myślę Madziu, że możesz mieć rację. szkoda mi tej dziewczyny...
całe szczęście Kleofas vel Timon trafił na ludzi, którzy jego wszędobylskość kochają i rozpierająca chłopaka energia nawet w malutkim mieszkaniu nie jest dla nich kłopotem.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 11:26 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Bardzo możliwe Madziu że masz rację.
Niestety, kota muszą akceptować wszyscy członkowie rodziny, nawet w ankiecie jest takie pytanie.
Widać Pani Starsza albo w ogóle nie nadaje się żeby mieć kota, albo kota dorosłego, statecznego.
A przecież zawsze podkreślamy że maluch to maluch, nie usiedzi w miejscu, cóż, widać nie słuchają.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 11:32 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

gosiaa pisze:A przecież zawsze podkreślamy że maluch to maluch, nie usiedzi w miejscu, cóż, widać nie słuchają.

nie słuchają, albo wiedzą lepiej...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 11:36 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Ech, zdaje się Madziu, że dotknęłaś sedna sprawy. Ludzie często zakładają, że kotek to nakolankowa zabawka i tyle - wiedzą swoje i nie słuchają :( A potem tragedie...
Na szczęście Arnoldzik miał dokąd wrócić :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw sie 12, 2010 12:06 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

ło matko, tej starszej pani był potrzebny kot w wieku zbliżonym do jej, taki już nie ma ADHD.
No cóż, nie każdy może znieść, jak mu kocie futro przecwałuje w środku nocy po twarzy ;)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 12, 2010 13:01 Re: Łódź;Arnoldzik wrócił z adopcji....czy ktoś pokocha pechowca

Zaproponowałam Arnoldzika
Pani, która pytała o schroniskowego Emilka,
bo Emil juz od tygodnia w domu...
zaprosiłam Panią na forum :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 149 gości