A fakt, przeciez u Was jutro Boze Cialo. Nam chyba trzy lata temu zniesli, ale dolozyli dwa nowe swieta

Swietej Carmen (tez w czerwcu, zamiana Bozego Ciala), to tak wielki kult jak Maryjny w ojczyznie, procesje, pielgrzymki, fiesty itp. I, zeby bylo ciekawiej, 30 pazdziernika Swieto Reformacji. Tak, tak, w katolickim kraju mamy dzien wolny z okazji protestanckiego swieta, ale tutaj zamkniete slepy w swieto Purim tez nikogo nie dziwia

Waleciarz ma sie nadspodziewanie dobrze. To spory szczur niestety, dzisiaj go widzialam z okna w kuchni jak wlazil na 'stryszek' na scianie i zniknal w bardzo malej dziurze. Jesli to szczur to nie ma sentymentow. Myszy moze bysmy jakos przeploszyli ale dla szczurow NIE MAM litosci, tym bardziej tutaj (wirus Hanta). W lykned bedzie akcja uszczelniania szpar i dziur i rozlozenie trutki gdzie sie da.
Swoja droga to jest bezczelnosc, w domu kot (mysliwy co sie zowie), na zewnatrz kawaler Kici a ten tu zupelnie jawnie sobie na pieterku zamieszkal i wychodzi kiedy chce. Skandal!
Kicia ma spokoj, w koncu mieszka z trzema doroslymi malpami, ktore na dodatek nie lubia halasu

Z glaskami jest gorzej, bo to nie jest kot mizniankow-nakolankowy, ale czasami sama sie pieszczot domaga.
Tej krzyki nie sa dla nas problemem, gorzej gdy jest sama w domu i nie ma kto jej utulic

Martwi mnie bardziej jej zachowanie potrzesieniowe, to byl naprawde odwazny kot. Tzn, nadal zawziecie poluje, szajbuje, bierze sie do bitki, ale jej reakcje na niektore dzwieki, sytuacje zmienily sie bardzo na "nie". Najwyrazniej stracila w tym domu poczucie bezpieczenstwa.
Wracam do pracy, wieczorem sprobuje oglosic na cafe kociambry, Biuletyn bedzie raczej w przyszlym tygodniu.