Matejko czekał na miłość 8 lat! Odszedł u boku swojej Dużej

Ponoć u kotów z FIV i w dodatku w już starszym wieku niewydolność nerek to norma. I w ogóle w straszym wieku kotom nawet zdrowym nerki już powoli siadają, ale mimo tego jeszcze długo mogą "w zdrowiu" żyć. A te wyniki krwi jeszcze nie są aż tak złe, więc spokojnie. Ale ja sie nie znam, wiedze netową mam :wink:

_kathrin, dziekujemy za uratowanie Matejce zycia, za danie mu mozliwosci tulenia sie do swojej Duzej dzien w dzien, za milosc, za opieke, za wszystko.... :1luvu:

bedziemy Wam kibicowac i pomagac w miare potrzeb

duzo zdrowka dla koteczka, teraz chyba najpilniejszy ten mocznik, kreatyniny tez sporo, ale moze da rade ja wyplukac... albo przynajmniej obnizyc....

a to, ze nie smierdzi z pysia mocznikiem to oznacza, ze stan nie jest bardzo ciezki? a jak juz jest ten zapach to co wtedy?

**Adopcje: 12 >>**

Miłość czyni cuda :1luvu:

Będzie dobrze, bo musi byc dobrze. Nie po to trafiliście na siebie by sie rozstać!
Kasiu, Matejko trzymajcie sie ciepło :lol:

Och Matejko, nawet nie wiesz koteczku jakie masz Szczęście przy sobie, takie już na zawsze. :1luvu:

jhet pisze:Ponoć u kotów z FIV i w dodatku w już starszym wieku niewydolność nerek to norma. I w ogóle w straszym wieku kotom nawet zdrowym nerki już powoli siadają, ale mimo tego jeszcze długo mogą "w zdrowiu" żyć. A te wyniki krwi jeszcze nie są aż tak złe, więc spokojnie. Ale ja sie nie znam, wiedze netową mam

Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie czy chore nerki są wynikiem zaostrzenia FIV, czy są niewydolne niezależnie.
O uszkodzeniu nerek świadczy poziom mocznika i kreatyniny. Mocznik potrafi szybko wzrosnąć (zatruwający przy tym organizm) i przy odpowiednim płukaniu i nawadnianiu spaść. Jednak głównym wykładnikiem uszkodzenia nerek jest poziom kreatyniny, którą zbić nie jest łatwo.
U Matejki kreatynina wzrosła. Nie mogę odnaleźć jego wcześniejszych wyników, ale miał ok 3, teraz jest 4,2 (norma to 1,0-1,8 mg/dl). A i tamte wyniki były w innych parametrach.

Od wczoraj nie ma kupy. Rano przywitał mnie sykaniem, pewnie ma mi za złe wczorajszy dzień.
Szybko go jednak przeprosiłam. Niespecjalnie podchodzi mu dziś jedzenie.
Matejko jest fanem paróweczek Edel Cat, nawet udało mi się bezstresowo podać mu leki ukryte w środku. Będzie dostawał Rubenal i Lotensin.

W oczach i nosku pojawiła się ropna wydzielina, temperatura w normie, ale pewnie będzie trzeba wejść z antybiotykiem. To skonsultuję wieczorem w lecznicy.

tillibulek pisze:a to, ze nie smierdzi z pysia mocznikiem to oznacza, ze stan nie jest bardzo ciezki? a jak juz jest ten zapach to co wtedy?

Tak, to bardzo dobra wiadomość. Jak mój Wieszak miał mocznik powyżej 200 to było to bardzo czuć. Sam kot wtedy śmierdzi. Zapach wskazuje na zatruty organizm.

pytalam, bo my rok temu stracilismy nasza koteczke, od niej ten mocznik bylo bardzo czuć - my niestety nie wiedzielismy wtedy nic o PNN i myslelismy, ze to od pokarmu jej tak z pysia smierdzi

Ech... no właśnie ciężko z tymi chorobami kocimi wyczuć co i jak. Dlatego ja dla spokojności badam min raz w roku (Sibel ostatnio częściej przy jej chorobie). Morfologia i profil nerkowo-wątrobowy to podstawa. I jeszcze mocz, bo kupale to już drugorzędna sprawa - tam w sumie tylko robale a jak koty są odrobaczane porządnie raz na rok przynajmniej to i robali nie ma.

Matejko, duzo zdroweczka, kocie :1luvu:

dużo zdrowia jak najdłużej!

Matejko da radę :wink:

W końcu odnalazł Swoją Dużą, ma prawdziwy DOM :1luvu:

Teraz nareszcie ma dla kogo walczyć :1luvu:

tillibulek pisze:pytalam, bo my rok temu stracilismy nasza koteczke, od niej ten mocznik bylo bardzo czuć - my niestety nie wiedzielismy wtedy nic o PNN i myslelismy, ze to od pokarmu jej tak z pysia smierdzi

Od pokarmu też potrafi śmierdzieć, szczególnie od parszywego, także od zapalenia dziąseł, albo popsutych zębów. Niemniej zapach mocznika jest bardzo charakterystyczny.
Bardzo współczuję straty Twojej kotki

_kathrin pisze:Od pokarmu też potrafi śmierdzieć, szczególnie od parszywego, także od zapalenia dziąseł, albo popsutych zębów. Niemniej zapach mocznika jest bardzo charakterystyczny.
Bardzo współczuję straty Twojej kotki

dokladnie, brzydki zapach potrafi byc i od innych rzeczy, mocznik jest charakterystyczny, ale jak sie nie mialo z tym wczesniej do czynienia, to mozna tego nie wyłapać

dziekuje, _kathrin, za slowa wsparcia.... :oops:

trzymam kciuki za Ciebie i Matejko - czekamy na fotki

Zdjęcie z komórki, niestety mój aparat nie chce współpracować z komputerem.
Ulubiona pozycja obserwacyjna Matejki.
Dziś już odbywa pierwsze spacery. Zwiedza mieszkanie.
Fajny jest, trochę ucieka, ale i pięknie się mizia. Bardzo lubi głaskanie podczas jedzenia.
Dużo pije i dużo sika. Ale nadal nie było kupy.
Wchodzimy od dziś z Megace i antybiotykiem.
Kochany jest!

_kathrin pisze:

Ulubiona pozycja obserwacyjna Matejki.
Dziś już odbywa pierwsze spacery. Zwiedza mieszkanie.
Fajny jest, trochę ucieka, ale i pięknie się mizia. Bardzo lubi głaskanie podczas jedzenia.

Kochany jest!

Matejce się poszczęściło. Ma taką troskliwa opiekę. Musi być dobrze :ok:

Matejko czekał na miłość 8 lat! Odszedł u boku swojej Dużej

Kto przegląda forum