Tajfun pisze:Witajcie!
nie znam się na kotach zupełnie, zdecydowanie wolę psy (chyba podpadam tak na wstępie), zarejsestrowałam się na miau tylko dla tego wątku i mam do Was pytanie. Mam trochę kocich rzeczy, jakieś suche jedzenie ( puszki też ale moja kawka uwielbia kocie jedzenie z puszek więc jej zostawie), łopatki do kuwet, trochę zabawek, dużo witaminek-smakołyków, chyba jakaś pasta na kłaczki też się znajdzie, a i żwirki ze dwa bentonitowe. Nie mam za bardzo co z tym zrobić, kiedyś prowadziłam sklep zoologiczny w Warszwie ale przeprowadziłam się i zmieniły mi się plany, z psimy rzeczami miałam co zrobić, gryzonie też mam więc nie było problemu, ptasia karma jest skarmiana sikorkom i wróblom, a z kocimi rzeczami nie mam co zrobić. Może orientujecie się komu w Warszwie można przekazać takie rzeczy dla kotów w potrzebie,może jakieś przytulisko? DT w którym jest dużo kotów? na Paluch napewno tego nie zawioze, nie żebym tamtym kotom nie współczuła, bo uwierzcie żal mi ich bardzo , Never wie bo do niej pisałam, ale wiem też że tam ich poprostu nie wykorzystają w należyty sposób
Witaj Tajfun
na pewno nikomu nie podpadłaś. Koty, psy, przecież to wszystko zwierzaki. Wiele z nas ma w domach oba gatunki.
Fajnie, że dołączyłaś.
Anielka ma dobry pomysł z Azylem.
Ale może zgłosi się jakiś DT w potrzebie.
Anielko, a może Moguncji przekazać? Teraz ma całkiem pokaźną gromadkę i sama na to pracuje ... Albo Hani, 20 kotów i malusia emerytura