tangerine1 pisze:krowy spedziły noc w areszcie łazienkowym![]()
o 2.00 w nocy, krowy rozcieły mi głowe, o 2.15. zrzucily stos ksiązek, o 2.30 naderwały mi ucho, o 2.31 wylądowały w łazience w trybie natychmiastowym.
O dziwo zniosły areszt bez protestu i grzecznie spały do rana.
Naładowały baterie i rano wypusciłam dwie gotowe do demolki torpedy
TE KROWY od poczatku takie zadymiary były.Już u mnie robiły po nocach demolke i tez je zamykałam w drugim pokoju


Coś mi sie wydaje, że to był powód ich oddania


A czy zabieracie te KRóweczki na pikinik?