
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
rambo_ruda pisze:Dziewczyny, mam domek dla Łajki, gdzie ona jest teraz?
Never pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78145&postdays=0&postorder=asc&start=90
Takie białe cudo jest we wrocławskim schronisku...
kotika pisze:Never pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78145&postdays=0&postorder=asc&start=90
Takie białe cudo jest we wrocławskim schronisku...
Halo Wrocław. Mówię to z niejakim strachem, po ostatniej udanej akcji, w której niestety tylko kota zabrakło.
Mnie też już się zdarzało, jechać po zwierzaka do schronu, wszystko ustalone, przyjeżdżam, a okazuje się, że nie ma po co...
Wiem, że to frustrujące, ale może jednak, może już na spokojnie zaplanowana akcja. Jeśli Pcimolki nadal oferuje tymczas, oczywiście.
kotika pisze:...Doczytałam, że Kopciuszek jest w dobrym domu tymczasowym i że jest głucha jak wiele innych śnieżynek. Możemy więc tylko trzymać kciuki, żeby koteczka znalazła odpowiedni dom.
PcimOlki pisze:kotika pisze:...Doczytałam, że Kopciuszek jest w dobrym domu tymczasowym i że jest głucha jak wiele innych śnieżynek. Możemy więc tylko trzymać kciuki, żeby koteczka znalazła odpowiedni dom.
Hehe... kotiko, ja tego nie doczytałem, ale widok z okna na którym kocia siedzi, nie może zaistnieć w pobliżu schronu.
kotika pisze:...
Pewnie masz rację, ale ja jak widzę kota, to już nic poza tym.
Nie mam pojęcia co było za oknem.
PcimOlki pisze:kotika pisze:...
Pewnie masz rację, ale ja jak widzę kota, to już nic poza tym.
Nie mam pojęcia co było za oknem.
Wysokie, stare, kamienice - inna dzielnica.
ossett pisze:PcimOlki pisze:kotika pisze:...
Pewnie masz rację, ale ja jak widzę kota, to już nic poza tym.
Nie mam pojęcia co było za oknem.
Wysokie, stare, kamienice - inna dzielnica.
Kotka nie jest w schronie. Była tam przez tydzień( oddana została przez "właścicieli" bo urodziło im się dziecko) i nic nie jadła.
Dlatego została zaadoptowana przez osobę dobrze mi znaną, która, znalazwszy(?) się akurat przypadkowo w schronisku, była o to wręcz poproszona przez personel schroniska.
Kotka czuje się już bardzo dobrze. Jest jednak przewrażliwiona, histeryczna i bardzo głośna.
W imieniu mojej znajomej przyjmuję aplikacje na domek dla koteczki.
Każdą aplikację starannie rozważymy.
Kotka (dwuletnia)jest mikroskopijna, mieści się w pudełeczku o wymiarach 20x15x8cm3 (jak chce).
Ma mikroskopijne ząbki i łapki, tak że ugryzienia i uderzenia łapką, jak jest zła wcale nie bolą...
Jest bardzo głośna - w przeszło 100 letniej kamienicy słychać ją doskonale na każdym pietrze jak się złości...
Uwaga! Nie wiadomo jeszcze czy jest wysterylizowana...
Kicorek pisze:Jak głośna, to możliwe. Albo krzyczy, bo histeryczna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 133 gości