Wczoraj Albiś dostał pierwszą dawkę interferonu kociego. Malutek bardzo mało je(właściwie tylko troszkę skubie jedzonko

Podsuwam mu już różne rzeczy, żeby tylko mu posmakowało

Chętnie pije jedynie kocie mleko, ale to chyba za mało
Dzisiaj rano umarł mój Króliś

Nie zdążłam dojechać do lecznicy.

Jestem podłamana.

Z nóżką Królisia było już całkiem nieźle, więc wszyscy (łącznie z wetem) byliśmy zadowoleni. 2 dni temu kupiłam mu nową torebkę pokarmu dla królika(granulki dla królików miniaturowych-Alex). Taki pokarm cały czas wcześniej jadł. Wczoraj zobaczyłam, że bardzo mało ubyło tych granulek w miseczce. Jeszcze wieczorem obejrzałam małego, czy nie ma biegunki. Nie miał i był aktywny ,dość dużo pił. A dzisiaj rano zaglądam do klatki a Króliś leży i ledwie oddycha. Przez noc dostał biegunki. Skontaktowałam się z wetem i i nawodniłam go podskórnie (5ml), zawinęłąm w kocyk i obłożyłam butelkami z ciepłą wodą i pędem do lecznicy. Niestety nie zdążyłam. Umarł mi w samochodzie

Zawiozłam ciało na sekcję. Zobaczymy co wykaże. Jest mi strasznie smutno.
