Kocie towarzystwo już zdrowe
Kalince pomogły na szczęście same kropelki, obyło się bez zastrzyków.
Takeshi bryka, węzły już oki
hehe, zaobserwowałam, że Kalinka nabiera pewnych nawyków
przybiega na dźwięk zapalanego papierosa - wiadomo, wtedy jast czas na przerwę i trzeba szybko zająć kolana
Którejś nocy się obudziłam, z powodu chandry zapaliłam (nigdy w nocy nie palę

) a malutka w ciągu sekundy była przy mnie

i miałam tym sposobem dodatkową kocią terapię
Taka fajna sznurówka z niej jest - drobniutka, chydziutka i zwinna. Do tego głupawki w jej wykonaniu są zwalające z nóg
Takeshi co rano budzi mnie mizianiem, wieczorem Irenka i Lucynka usypiają mruczeniem.
Lutka ostatnio domaga się noszenia na rękach i nie ma zmiłuj, jak się jej nie weźmie to sama wskakuje
Tylko Bubinka woli TŻta

do mnie przychodzi rzadziej
