PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 03, 2008 13:34

Jeżeli dziś zaszczepisz to w środę akurat będzie zjazd odporności jeszcze :roll: Szczepić trzeba co najmniej tydzień wcześniej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 03, 2008 13:53

Jana pisze:Jeżeli dziś zaszczepisz to w środę akurat będzie zjazd odporności jeszcze :roll: Szczepić trzeba co najmniej tydzień wcześniej.


ale wcześniej ponoć było bez sensu, bo dzialała jeszcze surowica

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 15:03

Tweety - teraz to naprawdę trudno osądzić.

Zależy od stanu ogólnego zwierzaka, zależy od zagrożenia...

nie masz szansy PO operacji trzymać jej minimum tydzień w warunkach naprawdę bezpiecznych? w klatce w czystym mieszkaniu? jeśli masz - to podaj immunostymulator i krojcie... a po tym tygodniu szczepcie... choć to dość szybko jak na operację... ja się STARAM czekać dłużej po zabiegu. To w ogóle coś poważnego czy raczej drobny zabieg? (np. sterylka jest możliwa w bardzo lekkim ogólnym i do tego nadoponowym, a wydłubywanie oka wymaga już głębokiej ogólnej narkozy, czyli bardziej osłabia...)

jeśli nie masz żadnej możliwości umieszczenia jej po zabiegu w warunkach bezpiecznych to po prostu nie wiem co poradzić...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 03, 2008 15:13

jopop pisze:Tweety - teraz to naprawdę trudno osądzić.

Zależy od stanu ogólnego zwierzaka, zależy od zagrożenia...

nie masz szansy PO operacji trzymać jej minimum tydzień w warunkach naprawdę bezpiecznych? w klatce w czystym mieszkaniu? jeśli masz - to podaj immunostymulator i krojcie... a po tym tygodniu szczepcie... choć to dość szybko jak na operację... ja się STARAM czekać dłużej po zabiegu. To w ogóle coś poważnego czy raczej drobny zabieg? (np. sterylka jest możliwa w bardzo lekkim ogólnym i do tego nadoponowym, a wydłubywanie oka wymaga już głębokiej ogólnej narkozy, czyli bardziej osłabia...)

jeśli nie masz żadnej możliwości umieszczenia jej po zabiegu w warunkach bezpiecznych to po prostu nie wiem co poradzić...


i dochodzimy do sedna sprawy :(
Pannica miała połamana miednicę, teraz ma mieć wyciągana śrubę, przy okazji sterylkę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 30, 2008 20:01

Jeśli jeszcze ktoś zagląda do tego wątku, chciałabym o coś zapytać.. Ok 3 tygodni temu musiałam uśpić małą koteczkę ze schorniska, chorą właśnie na panleukopenię. Dzień wcześniej wetka nie rozpoznała choroby mimo charakterystycznych objawów i niestety nie było już szans. Załatwiłam sobie środki do odkażania ze szpitala, jakieś chlorowe tabletki itp. Chciałabym przygarnąć kota, ale boję się, że mimo dezynfekcji i odczekania min. pół roku coś może mu się stać.. Chciałabym się dowiedzieć czy jest jakiś sposób by upewnić się, że bakterie zostały zwalczone? Proszę o pomoc..

Sunny2302

 
Posty: 3
Od: Czw lis 13, 2008 17:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 30, 2008 20:09

Wirusy, nie bakterie :wink:

Środek odkażający musi działać na tego wirusa, najlepiej używać sprawdzonych, czyli np. virkonu (do kupienia u weta) i do niektórych rzeczy chloru - domestos, ACE itp.

Odczekać kwarantannę i wziąć potem kota z pełną odpornością, czyli dwukrotnie zaszczepionego, najlepiej dorosłego albo młodziaka ok. 6 miesięcy. Nieszczepionych kotów nie możesz brać przez co najmniej pół roku (najlepiej rok), szczepione możesz szybciej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 30, 2008 21:05

Sunny2302, zapraszam do naszego wątku:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84 ... sc&start=0

- w skrócie - podrzucony nam kotek zmarł na panleukopenię, a po paru dniach od jego śmierci podrzucono nam kolejnego. To oczywiście hardcore'owa sytuacja, mieliśmy wybór: albo maleńką narazić na kontakt z wirusem, albo zostawić na śniegu. Wybraliśmy to pierwsze. Maleńką udało się utrzymać przy życiu (ma się bardzo dobrze :P ). W Twojej sytuacji odkaziłabym mieszkanie Virkonem i lampą UV i przygarnęłabym kotka młodego dorosłego, dobrze zaszczepionego.
Powodzenia :P !

Rózia

 
Posty: 173
Od: Czw lis 13, 2008 12:02

Post » Pon gru 08, 2008 20:28

Dzięki, nie spodziewałam się aż tak szybkiej odpowiedzi :)

W związku z tym, że jestem zupełnie zielona w sprawach dotyczących zwierząt mam jeszcze jedno pytanie: Czy w przypadku użycia któregoś z tych środków, istnieje potrzeba opuszczenia mieszkania na kilka godzin? Bo jeśli tak, w moim przypadku to niestety odpada :/ I w takiej sytuacji co powinnam zrobić? Czym oczyścić mieszkanie?

Z góry dzięki :D

Sunny2302

 
Posty: 3
Od: Czw lis 13, 2008 17:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 02, 2009 13:01

Przypominam o szczepieniach.
Panleukopenia szaleje.
Jeśli trafia do Was nowy kot i nie jest w bardzo złym stanie - od razu szczepcie!
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sty 02, 2009 19:24

Sunny, weź dorosłego kota, są tak samo fajne :wink: żeby tylko był zaszczepiony. Albo obserwuj forum, czasem zdarzają się kociaki które udało się uratować, taki drugi raz tego nie złapie, możesz brać.

Z tego co mi wiadomo nie da się sprawdzić czy wybiło się wirusa w mieszkaniu. Prawdopodobnie nie da się w 100% wybić, tapicerek domestosem się nie wyczyści a lampy wymagają super doświetlenia każdego kąta, jak gdzies pada cień to już nie jest doczyszczone.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 10, 2009 16:55

witam na tym forum jestem nowa moja historia jest podobna do wielu innych wzięłam kota ze schroniska był ospały myślałam ze możne jeszcze się nie zaaklimatyzował za dzień możne dwa pojawiły się wymioty miał biegunkę matowa sierść, nie mógł pic ani jeść spal w charakterystycznej pozycji odszedł po 7 dniach, w tym samym czasie trafił do mnie drugi kot zupełnie inaczej się zachowywał apetyt dopisywał ciekawość tez po dwóch dniach zaobserwowałam podobne zachowanie ospałość wymioty, matowieje sierść spadek wagi (we wtorek) zaniepokojona zaczynam szperać w necie dochodzi do mnie ze być może to Panleukopenia koci tyfus wizyta u weterynarza (W ŚRODĘ) lekarz daje zastrzyki antybiotyk coś jeszcze nie wiem co w sumie 4, przez trzy dni, od dziś (sobota) bierze antybiotyk w tabletkach witaminy z grupy b leki osłonowe i przeciw biegunowe kot je (choć niewiele) pije, trochę go sama odwadniam strzykawka temper niby ok 38,5 akcja serca podobno w porządku ale dużo śpi dziś pojawił się wolny stolec co prawda tylko jeden, kot momentami się bawi nadal się myje, moje pytanie po jakom czasie mogę stwierdzić ze wygramy z choroba (zaczęło się kolo wtorku) czy to na pewno ten wirus czy pies możne zarazić się od kota jak ewentualnie mogę mu jeszcze sama pomoc mieszkam na wsi nie ma u nas klinik lekarz przyjmuje tylko w dni pracujące i to tylko kilka godzin jak postępować w okresie rekonwalescencji jak odkazić mieszkanie proszę o odpowiedz

KMUK

 
Posty: 3
Od: Czw sty 08, 2009 20:18

Post » Sob sty 10, 2009 18:55

W jakim wieku jest kot? Moja skromna wiedza podpowiada mi że jeśli kot przeżyje 7-10 dni, to wyzdrowieje.
Pies jeśli jest szczepiony nie zarazi się. Jeśli nie to nie wiem jaki jest ryzyko, nie znam się na psach.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 10, 2009 19:26

Nualla, jeśli wezmę kociaka po pp, mam 100% szans że będzie zdrowy i nie zachoruje?
Chciałabym wziąść kotka, ale nie chcę po raz kolejny tego przechodzić.. Dlatego wolę się upewnić i 300 razy dopytać :)

Jeśli chodzi o branie dorosłego kota: osobiście nie mam nic do adoptowania dorosłych zwierząt ale mieszkam z młodszym rodzeństwem, dla nich wzięcie małego kotka to jedyna możliwość :?

W sprawie odkażania, muszę nabyć Virkon, ale prawie całe mieszkanie co weekend śmierdzi chlorem, w pomieszczeniu, w którym najczęściej znajdowała się kotka są pomalowane ściany (słyszałam, że to też ma znaczenie). Czy to wystarczy?

Sunny2302

 
Posty: 3
Od: Czw lis 13, 2008 17:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 10, 2009 20:27

Tak, myślę że możesz brac bezpiecznie takiego kotka. Skoro wyzdrowiał, to znaczy że wykształcił przeciwciała.
Weterynarz mi tak powiedział jak płakałam że mi kociątko umarło. Powiedział, że mogę spokojnie wziąć kotka który z tego wyzdrowiał.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2009 10:27

kot ma ok5-6 miesięcy chyba (mleczaki ma jeszcze) myślę ze jest z tego jesiennego miotu trafił do mnie przed nowym rokiem w tym czasie był u mnie tamten ze schroniska od wczoraj mam wrażenie ze jakby miał wzdęty brzuch ale je i pije co prawda nie tyle ile na początku ale zawsze coś ja mu podaje jeszcze dodatkowo wodę strzykawka jeszcze na domiar złego kiedy podawałam mu zastrzyki to mi się ruszył i teraz kuleje trochę weterynarz mówi ze przejdzie ze chyba jakiś nerw został poruszony możne ktoś ma jakieś rady na temat tego jak sama jeszcze mogę mu pomoc co podać możne naspę no i ile a i jak z ta surowica czy można podać jeśli nie ma pewności ze to ta zaraza czy to mu nie zaszkodzi jak mówiłam mieszkam na wsi i nie ma u nas specjalistycznych klinik. możne ktoś ma do sprzedażny tfx prosze o kontakt
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2009 16:37 przez KMUK, łącznie edytowano 1 raz

KMUK

 
Posty: 3
Od: Czw sty 08, 2009 20:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą, raiya, Silverblue i 140 gości