Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta -7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 16, 2014 15:27 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

Czytałam, że jeśli to dysplazja, to kot powinien mieć ograniczony ruch. Na razie mu nic nie grozi, ale jak mu się polepszy, to klatka. W jakim on jest konkretnie wieku? Młodemu można zahamować chorobę ograniczeniem ruchu, dopóki stawy nie osiągną dojrzałości.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 16, 2014 16:23 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

morelowa pisze:Jakbym nie wiedziała, że jest taki jakiś straszny problem, to filmik go nie pokazuje. Kotek sobie chodzi, a że krótko, to może po prostu ma taką ochotę... Wygląda jakby mu się ogólnie zycie podobało.
Też sie nie znam na czytaniu zdjęć, chyba widać jakąś asymetrię, ale tu potrzebny specjalista.
Trochę wygląda ta sierść na zmaltretowaną, czy mnie się wydaje?
Wet jak go zobaczył przeraził się zrobił usg , prześwietlenie łapki tylne niby wada genetyczna ...Wet powiedział ze jeżeli to co on myśli to chłopak ma te dwa procent szans na przezycie .
CO wet miał na myśli?? Powiedział?

Może miał na myśli tą wadę genetyczną, że z wiekiem będzie się pogłębiać :( Jeżeli to jest jakaś wada genet.?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sie 16, 2014 17:48 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

Lidka, czy kicio kontroluje wydalanie?
Jeśli tak, to rdzeń kręgowy nie jest przerwany i jest szansa na postawienie go na lapki.. może nie w 100% ale zawsze..

A poza tym trochę mi przypomina mojego niechodzącego w 2005 roku, Nikusia..
Moje kocisko jakoś stanęlo na łapki.. po rehabilitacji.. bo do leczenia nivalinem wg weta się nie nafdawał..
raz jest lepiej, raz gorzej, ale jakoś sobie radzi.. w tym roku w lipcu minęlo dziewięć lat odkąd u mnie mieszka..

w tym roku w maju dał mi popalić, bo się zatkał, ale jakoś przy pomocy wetów wyszedł z tego całkiem ładnie..

Mam nadzieję, że Twojemu też się uda.. :)

EDIT: u Nikusia teZ podejrzewano na początku wadę genetyczną.. potem uraz mechaniczny np. ściśnięcie drzwiami albo silny kopniak.. właściwie nigdy nie określono jednoznacznie przyczyny problemów z chodzeniem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 16, 2014 19:00 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

aamms pisze:Lidka, czy kicio kontroluje wydalanie?
Jeśli tak, to rdzeń kręgowy nie jest przerwany i jest szansa na postawienie go na lapki.. może nie w 100% ale zawsze..

A poza tym trochę mi przypomina mojego niechodzącego w 2005 roku, Nikusia..
Moje kocisko jakoś stanęlo na łapki.. po rehabilitacji.. bo do leczenia nivalinem wg weta się nie nafdawał..
raz jest lepiej, raz gorzej, ale jakoś sobie radzi.. w tym roku w lipcu minęlo dziewięć lat odkąd u mnie mieszka..

w tym roku w maju dał mi popalić, bo się zatkał, ale jakoś przy pomocy wetów wyszedł z tego całkiem ładnie..

Mam nadzieję, że Twojemu też się uda.. :)

EDIT: u Nikusia teZ podejrzewano na początku wadę genetyczną.. potem uraz mechaniczny np. ściśnięcie drzwiami albo silny kopniak.. właściwie nigdy nie określono jednoznacznie przyczyny problemów z chodzeniem..

Tak mały już sika i robi kupke do kuwety , chyba dziś najadł się za dużo mokrego moja wina i troche go przeleciało..Na zdjęciu widać jaki był zatkany może teraz to wszystko z niego zejdzie ...Wet powiedział że żołądek młodego kociaka który ma 4 miesiące nie powinien tak być zatkany....Ale teraz kupe robi więc dobrze....

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sie 16, 2014 19:36 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

lidka02 pisze:
aamms pisze:Lidka, czy kicio kontroluje wydalanie?
Jeśli tak, to rdzeń kręgowy nie jest przerwany i jest szansa na postawienie go na lapki.. może nie w 100% ale zawsze..

A poza tym trochę mi przypomina mojego niechodzącego w 2005 roku, Nikusia..
Moje kocisko jakoś stanęlo na łapki.. po rehabilitacji.. bo do leczenia nivalinem wg weta się nie nafdawał..
raz jest lepiej, raz gorzej, ale jakoś sobie radzi.. w tym roku w lipcu minęlo dziewięć lat odkąd u mnie mieszka..

w tym roku w maju dał mi popalić, bo się zatkał, ale jakoś przy pomocy wetów wyszedł z tego całkiem ładnie..

Mam nadzieję, że Twojemu też się uda.. :)

EDIT: u Nikusia teZ podejrzewano na początku wadę genetyczną.. potem uraz mechaniczny np. ściśnięcie drzwiami albo silny kopniak.. właściwie nigdy nie określono jednoznacznie przyczyny problemów z chodzeniem..

Tak mały już sika i robi kupke do kuwety , chyba dziś najadł się za dużo mokrego moja wina i troche go przeleciało..Na zdjęciu widać jaki był zatkany może teraz to wszystko z niego zejdzie ...Wet powiedział że żołądek młodego kociaka który ma 4 miesiące nie powinien tak być zatkany....Ale teraz kupe robi więc dobrze....


No to jest spora szansa, że wet się pomylił..
pogadaj z jakimś rozsądnym wetem o nivalinie..
no i rehabilitacja..
trzymam kciuki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 16, 2014 19:38 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

aamms pisze:
lidka02 pisze:
aamms pisze:Lidka, czy kicio kontroluje wydalanie?
Jeśli tak, to rdzeń kręgowy nie jest przerwany i jest szansa na postawienie go na lapki.. może nie w 100% ale zawsze..

A poza tym trochę mi przypomina mojego niechodzącego w 2005 roku, Nikusia..
Moje kocisko jakoś stanęlo na łapki.. po rehabilitacji.. bo do leczenia nivalinem wg weta się nie nafdawał..
raz jest lepiej, raz gorzej, ale jakoś sobie radzi.. w tym roku w lipcu minęlo dziewięć lat odkąd u mnie mieszka..

w tym roku w maju dał mi popalić, bo się zatkał, ale jakoś przy pomocy wetów wyszedł z tego całkiem ładnie..

Mam nadzieję, że Twojemu też się uda.. :)

EDIT: u Nikusia teZ podejrzewano na początku wadę genetyczną.. potem uraz mechaniczny np. ściśnięcie drzwiami albo silny kopniak.. właściwie nigdy nie określono jednoznacznie przyczyny problemów z chodzeniem..

Tak mały już sika i robi kupke do kuwety , chyba dziś najadł się za dużo mokrego moja wina i troche go przeleciało..Na zdjęciu widać jaki był zatkany może teraz to wszystko z niego zejdzie ...Wet powiedział że żołądek młodego kociaka który ma 4 miesiące nie powinien tak być zatkany....Ale teraz kupe robi więc dobrze....


No to jest spora szansa, że wet się pomylił..
pogadaj z jakimś rozsądnym wetem o nivalinie..
no i rehabilitacja..
trzymam kciuki..

Nivalin i witamine b1 podawała mu ta baba podobno przez 3 tyg.

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sie 16, 2014 19:50 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

Poczekaj do poniedziałku na spokojnie, nie podawaj takich środków jak nivalin, bez konsultacji z wetem. Zobaczysz co Ci powie, zrobienie jakich badań zaproponuje. Co zaleci. Spokojnie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 16, 2014 19:56 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

casica pisze:Poczekaj do poniedziałku na spokojnie, nie podawaj takich środków jak nivalin, bez konsultacji z wetem. Zobaczysz co Ci powie, zrobienie jakich badań zaproponuje. Co zaleci. Spokojnie

Nie dostaje Nivaliny u mnie ..

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sie 16, 2014 19:58 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

lidka02 pisze:
casica pisze:Poczekaj do poniedziałku na spokojnie, nie podawaj takich środków jak nivalin, bez konsultacji z wetem. Zobaczysz co Ci powie, zrobienie jakich badań zaproponuje. Co zaleci. Spokojnie

Nie dostaje Nivaliny u mnie ..

I bardzo dobrze :)
Obawiam się, na podstawie tego co mówiłaś, że to były domowe próby reperacji kota, żeby stanął na nóżki.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 16, 2014 20:01 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

casica pisze:
lidka02 pisze:
casica pisze:Poczekaj do poniedziałku na spokojnie, nie podawaj takich środków jak nivalin, bez konsultacji z wetem. Zobaczysz co Ci powie, zrobienie jakich badań zaproponuje. Co zaleci. Spokojnie

Nie dostaje Nivaliny u mnie ..

I bardzo dobrze :)
Obawiam się, na podstawie tego co mówiłaś, że to były domowe próby reperacji kota, żeby stanął na nóżki.

Też tak mi się wydaje bo jak można jechac do weta bez kota i dostać leki ....książeczki nie ma w poniedziałek sprawdze czy ma czipa...chociaż wątpie bo to kasa a ona bardzo skąpa..

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sie 16, 2014 20:12 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

Lidka, Ty mi się nie musisz tłumaczyć dlaczego wzięłaś tego kociaka.
Przez myśl mi to nie przeszło by tego oczekiwać.
Ale używanie go jako negatywnego argumentu za tym że te niedobre forumowicze to tylko rasowymi się interesują bo jak jakaś nierasowa bida szuka pomocy to nikt palcem nie ruszy - jest zgoła dziwne i troszkę nie w sensie.

Adoptowałaś chorego kociaka o urodzie kota brytyjskiego bo szukał domu.
Ok, Twoja decyzja.
Ale teraz postaraj się mu pomóc i nie dorabiaj do tego ideologii - tym bardziej że sama zrobiłaś dokładnie to co (w sumie nie wiem komu) zarzucasz.

Nie znam się dobrze na czytaniu zdjęć rtg - ale z tego co widzę - kociak ma przepełniony pęcherz, zapchane jelita ale z pustym ostatnim odcinkiem. On sika bez problemu? Nie wysikuje na raz ogromnej ilości moczu?
Tak troszkę pourazowo to wygląda na zdjęciu. Jakby problem był nie ortopedyczny a neurologiczny i to obejmujacy większy obszar niż tylko kończyny. Tak wyglądało zdjęcie mojego kocurka po urazie kręgosłupa. I on też tak wyglądał (miał niedowład).

Nie masz wrażenia że kocurek jak się wysika i załatwi to lepiej chodzi?
U niektórych kotów gdy dochodzi do zaparcia, dochodzi również do utrudnień w opróżnianiu pęcherza (przez mechaniczny ucisk u jego ujścia) - a to razem może powodować porażernia tylnych kończyn przez ucisk na coś tam - nie pamiętam co.

Jakie są mięśnie w tylnych łapkach?
W zaniku?
U kotów następuje to dosyć szybko gdy łapy są nieużywane.
Pozwala to ocenić mniej więcej jak długo kocurek nie chodzi jak trzeba - choc z tego co widzę na filmie to jest w stanie chodzić.
Pytanie - czy jest teraz lepiej czy gorzej. Czy tak samo.
Od kiedy trwa problem i jak się zaczął.
Weta który wydał wyrok śmierci na kociaka w tym stanie - powinien go więcej na oczy nie zobaczyć,
Chyba że postawił jakąś konkretną diagnozę o której Ci nie powiedział.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 16, 2014 20:51 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

Wygląda na to, że odrobinkę maleńtasowi lepiej :ok: Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Jak on/ona ma na imię?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob sie 16, 2014 21:34 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

Od babki nic konkretnego sie nie dowiedziałam mówiła że kot jest tak trzy tygodnie że tylko lezy myślałam że też siedzi , w dzień co go zabrałam napisała mi esa że pierwszy raz usiadł , ja jej odpisałam to on nie siadał nic , ona mi napisała że leżał tylko i się przewracał na bok...O zapytanie czy sika na pewno i ile odpowiedziała mi że sika jak mu sie zachce a ile w ciągu dnia ona nie wie bo kotek jest osobno na górze ,,,tyle...Wet nie podobały sie zdjecia jakie zobaczył powiedział że jezeli to wada genetyczna i to co podejzewa nie pamietam co to ma bardzo małe szanse , ale wysłał zdjęcia na koc=sultacje do Warszawy i mówi że mozna spróbowac pod kontem witamin i tauryny bo moga byc tego braki i też tak może być...Mały wiec to dostaje kupiłam pastę z dużą zawartością tauryny....Kotek sika trzy razy dziennie nie mam wrazenie że po wysikaniu chodzi lepiej , jak go zabrałam to tylko lezał i patrzył teraz jest ciekawszy a dzis to zupełnie lepiej bo sie bawił i chodzi lepiej ....I robi kupe może mu to wszystko zejdzie z żołądka...Gorzej nie jest zobaczymy jutro...

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sie 16, 2014 22:23 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

emill pisze:co do rtg stawów, nie jestem radiologiem, może cokolwiek po lewej stronie panewka jest płytsza.
Rehabilitacja i prawidłowe odżywianie może jeszcze wiele poprawić.
Skoro serce zdrowe ma szansę na życie.


te panewki to na moje oko są płytsze... nie jestem specem ale w necie jest sporo zdjęć porównawczych - tutaj jest dysplazja, nie jakaś zaawansowana ale jednak.
myślę że powinien zobaczyć dobry lekarz (z dobrym rtg) i wskazać kierunki dalszego działania, może jakaś operacyjna odbudowa ? nie wiem, nie znam się...
piszą, że dysplazję może spowodować <<podawanie dużych ilości witamin oraz związków wapniowo-fosforowych w obawie przed „krzywicą”>>
- kotek młody, może jeszcze z tego wyjdzie przy dobrej rehabilitacji i prowadzeniu przez dobrego weta...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob sie 16, 2014 23:13 Re: U zbieraczki w domu cz-7 - Kacperek TM , SARA TM.;((((((

lidka02 pisze:Wet jak go zobaczył przeraził się zrobił usg , prześwietlenie łapki tylne niby wada genetyczna ...Wet powiedział ze jeżeli to co on myśli to chłopak ma te dwa procent szans na przezycie ...ale zaczeliśmy od podawania witamin i tauryny bo może jest niedobór tego....najbliższe dni pokażą ...jest lepiej mały wcina mokre a baba mówiła że nie lubi , babki jak go od niej wyciągałam z transportera wysypał się kitiket to jadł....blue nie bede ci tłumaczyć dlaczego go zabrałam , fakt jak pisałaś miał super dom i opiekę i musiałam go wyciągać siłą tak kobita się broniła żeby mi go nie dac....a teraz u mnie dogorywa...
https://www.youtube.com/watch?v=cYpFPjSPN-0


wet zobaczył kota wyglądającego na rasowego, to zdiagnozował wadę genetyczną na oko
standardzik
słyszałam o wecie, który na oko zdiagnozował u rasowego kota z biegunką białaczkę "bo, proszę pani ten kot jest z hodowli, a oni ta często mają białaczkę"
do kitu w takimi wetami

na kocie, który wcina i wydala nie stawiałabym tak szybko krzyżyka
jednak istotne wydaje mi się sprawdzenie, czy wysikuje się do końca
pisałaś o tym, że korzysta z niskiej kuwety, czyli rozumiem, że kontroluje wydalanie i nie załatwia się pod siebie, czy też jednak mu się zdarza?

wydaje się, że wymaga konsultacji ortopedycznej i neurologicznej i szczegółowych badań krwi uwzględniających jonogram

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości