Z lepszych wieści, to się zacytuję:
OKI pisze:Uff... wreszcie mam morfologię Lakiego

Jest lepiej - czerwone krwinki w normie (hemoglobina jeszcze w dolnej granicy), leukocyty trochę spadły - już jest "tylko" 45,5 tysia (ale mam nadzieję, że tendencja jest trwała).
Za to płytki znowu poszalały

Tydzień temu były w normie, teraz mógłby obdzielić pół stada z wadami krzepnięcia

Z gorszych wieści, to wreszcie mi się udało pogadać z wetem, który "obrabiał" Apacza.
No i okazało się, że nie wiadomo gdzie, ale nastąpiło przekłamanie (albo mi źle przekazano, albo ja źle zrozumiałam).
I Apacz - znany jako Kotek z Dziurą w Głowie - jednak jest kotkiem z dziurą w głowie jest
Tzn, jest spory ubytek kości czaszki, widoczny na RTG, a igła do biopsji zatoki weszła jak w masło.
Z kolei na RTG nie widać, żeby zatoka była zajęta (czyli dokładnie odwrotnie, niż sądziłam do tej pory), jednak wyniki cytologii potwierdziły przewlekły, ropny stan zapalny. Posiew nie był robiony, bo kot praktycznie od połowy marca jest na antybiotyku.
Na razie odstawiamy steryd, później antybiotyk - żeby w razie nawrotu było wiadomo, co działa.
Jeśli dziura znowu się zrobi, to po odstawieniu antybiotyku będzie trzeba zrobić posiew.
No i dupa
Komuś Kotka z Dziurą w Głowie? Bo na normalną adopcję to on ma znikome szanse...
Cała nadzieja w wariatach z miau
Jestem zmęczona
