Po dyżurze:
3 maluchy w klacie fajnie rozrabiają, 2 razy wycierałam wodę, dałam im najbardziej stabilną miseczkę, ale to chyba niewiele pomoże. Kupy mają kiepskie, ale apetyt jest.
Ciri jest jakaś bardzo nieporadna, ma problemy ze wskakiwaniem
Nowa kotka długowłosa wygląda jak maine coon albo norweski leśny, jest piękna i myślę że będzie bardzo kontaktowa, tylko jest teraz w wielkim stresie. Kotka jest bardzo zaniedbana, nie wiem czy da jej się te wszystkie dredy powycinać, bo tego jest strasznie dużo

Wycięłam kilka, ale to jest zajęcie na kilka godzin

Próbowałam ją czesać, ale to ją bardzo stresowało, więc dałam jej spokój. Jadła w zamian za mizianie.
Druga kotka niestety tylko mi mignęła przed oczami i schowała się pod tym wzniesieniem koło kuwety, okleina była tam oderwana i kotka jakoś się wcisnęła. Nie umiałam jej wyjąć

Nic nie jadła, wstawiłam tam miseczkę. Tam jest niestety spory syf, martwię się o nią.
Czy te kotki mają chociaż jakieś imiona po 8 latach w domu
Bella ma jakiś problem w gardle, dziwnie przełyka.
Dzidce podaliśmy zastrzyk w duecie. Uszy zakropione oridermylem, proszę o tym pamietać na wieczornych dyżurach.
Gandi ładnie pojadł, strasznie spragniony miziania. Zastrzyk podany, został mu jeszcze na jutro, w poniedziałek kontrola.
Władzię przekonałam do zjedzenia, trzeba pomiziać, miskę wstawić do kuwety pod nos, bo laska się stamtąd nie rusza i tym sposobem wrąbała całą michę. Oczy ma paskudne, ropa i jedno jakieś mętne.
Pchełka miała w kuwecie dużo robali, ale wszystkie martwe. Jej maluch bardzo się nudzi. Proponuję imię
Ernest.
Wolierowce szalone i żarte, najsłabszy jest ten biało-czarny, oczka mu łzawią, ma tendencje do przejadania, potem leży taki pękaty i ledwo zipie

Kociaki nie mają imion, ja tak jakoś nie lubię, proponuję: biało-czarny -
Massimo , burasek -
Tomasso, czarnulek-
Antonio, czarnulka -
Kiara. Niestety nie było pani, która chciała Bellę
