WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2012 19:52 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Angalia pisze:Ja uzgodniłam troszkę inne zasady ze schronem. W najgorętszym okresie dostaję zgode na sterylki. Wtedy w schronie i TOZ-ie smieja się, ze vet robi tylko mnie ( nie przesadzam). Przez cały rok zbieram informacje gdzie, ile, jakie są mozliwości przechowania kotek, sposób karmienia...Na ok. 2 tygodnie przed startem uzgadniam wszystko dokładnie tak z karmicielkami jak ze schronem. Dzień wczesniej karmicielki nie dają jedzenia. Wtedy wchodzimy i zaczynamy łapankę. Robimy to w godz. 5.oo - 10.oo. Po 10.oo koty jadą samochodem schronu do lecznicy i tam sa sterylizowane i wybudzane. Potem są przywożone do wczesniej uzgodnionego miejsca i tam powoli dochodzą do siebie. A potem sa wypuszczane :mrgreen: Są równiez przypadki gdzie kotki szczególnie są wychodzące. Domy b.biedne ale koty maja podstawową opiekę tam tez pomagam. Przynajmniej kotka nie zostanie wyrzucona na ulice z miotem :twisted:
Nic by nie pomogły moje chęci gdyby nie współpraca z Prezesem TOZ-u. Uczciwie zawsze mówię skąd są koty i ile ich jest. Nigdy nie staram się wykorzystać sytuacji. Stąd może zaufanie jakim mnie darzą. Pieniadze na sterylki jeszcze są w mieście, ale ja juz jestem zmęczona i muszę trochę odpocząć. :regulamin: Co nie powoduje, że gdy trzeba to zrobią mi 2 - 3 sterylki później. Teraz np. szukam 3-ch złośliwych kocurów ( 2 rude po brytyjczykach), które biją kocurki juz wykastrowane :twisted: Jak je dorwę to napewno pozbawię nabiału.
Nie uważam, że robię coś wyjątkowego. Chcę trochę też zrobić dla siebie, bo inaczej będą mi podrzucać kociaki albo kotki w ciazy :twisted: Każda z Was gdyby miała takie możliwości też by to zrobiła. Wszystkich kotów nie uratuję, ale jezeli moja praca ma sprawić ze nie bedą się rodziły maluchy i umierały na KK to uważam że warto trochę popracować :ryk: :ryk:

Szkoda, że w moim mieście tak nie jest :(
Życzę powodzenia i siły w dalszych działaniach :ok:
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Pt cze 08, 2012 8:39 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Iza Ty nie jesteś gorsza. Ja nigdy nie odważyłabym sie na dokarmianie tak duzej grupy kotów :oops: Trzeba mieć dużo odwagi i samozaparcia żeby to robić :ok: :ok:
Ty robisz swoje, ja swoje i wszystko obraca się wokół kotów :mrgreen: I niech tak zostanie :D
Przepraszam wczoraj nie zrobiłam bazarku ( zaraz sie poprawię jak wrócę od veta) ale przygotowywałam i wydawałam jednego mojego tymczasa :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Pt cze 08, 2012 8:52 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Poddziwiam Was obie :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt cze 08, 2012 9:23 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Iza, jestem nowa na miau i trafiłam tutaj, buszując po wątkach. Podziwiam Cię za to co robisz! Jak dobrze, że są na świecie tacy ludzie jak Ty. Ja dopiero zaczynam przygodę z kociarstwem. Twój wątek będę bacznie obserwować.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt cze 08, 2012 9:26 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

rastanja pisze:Iza, jestem nowa na miau i trafiłam tutaj, buszując po wątkach. Podziwiam Cię za to co robisz! Jak dobrze, że są na świecie tacy ludzie jak Ty. Ja dopiero zaczynam przygodę z kociarstwem. Twój wątek będę bacznie obserwować.


Witamy Serdecznie. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 9:32 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

3 dni temu Ziva odrobinke sama polizała jedzenia.2 dni temu było gorzej i musiałam dokarmiać strzykawka. :| Ma ogromne złogi gili w nosie.Po płukaniu solą wysmarkuje niesamowite ilosci gęstych gili.Ja myślę że to juz na opłucnej było, stąd takie charczenie kiedy oddychała.Wczoraj w nocy siedziałam z nią dosyć długo żeby wyrażnie posłuchać jak oddycha.No i dzisiaj niespodzianka. 8O W nocy sama zjadla sporo z miseczki. :D Troche suchego i mięsko z kurczaka.Musze dokupić soli fizjologicznej.I Immunodol.Czekam na pieniążki.

Ogólnie jest silniejsza, bo zaczynam mieć problemy z podawaniem leku ale do ideału dużo brakuje.Straciła sporo masy niestety .Futerko też wygląda dużo gorzej.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 9:39 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Dostaliśmy troche ryby.Martwię sie jak to bedzie w tym miesiacu z suchą karmą. :roll: :| Takiej ilosci jak w poprzednim miesiącu, to chyba już nie kupimy.....Troche sie sprzedało na bazarkach.Część poszła na bieżące wydatki, Ania zamówiła 2 worki Josery.Znowu wznowili promocję.Ale martwię sie jak to bedzie dalej. :roll:
Do tej pory udało się zdobyć a konto czerwca

30 kg Proplan
10 +2 kg Josera sensicat
i chyba następne 10 +2 kg w drodze.

Nasze miesięczne zapotrzebowanie to około 200 kg suchej karmy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 9:50 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Angalia mam rozumieć ze Miłka zostaje Twoją podopieczna?

Pytam bo jesienia ta kotke chciała zaadoptować wirtualnie 7Ksiezyc.Ja wtedy miałam informacje bo spotkałam ludzi na moich działkach, ze kotka jest obecnie dokarmiana na jednej z działek, a nawet ma schronienie.Dlatego nie bedac pewna sytuacji zaproponowałam wtedy Ninę.Ucieszylam sie ale na krótko. :roll: Po ponad dwóch tygodniach od tej magicznej informacji kotka pojawila sie znowu i jest codziennie praktycznie od początku grudnia.Cóż ludzie zawsze coś obiecują.....szkoda. :|

ja byc moze sie mylę ale mam wrażenie ze ludzie coraz cześciej mysla tylko o własnych przyjemnościach....Cos im tam na moment w głowach zaświta :roll: ale potem sie okazuje ze to za dużo kłopotu i zachodu....Ostatecznie zostaje tak jak było.Miłka to taki typowy przykład.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 10:06 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Nie mam pewności ale chyba wczoraj widziałam kociaka. :roll: Pierwszego w tym roku.I nie jest to kociak od żadnej naszej kotki.Był już zmrok.Wydaje mi sie ze czarny.Biegał chyba pod kontenerem.Z tego miejsca zabrałam 2 kotki na sterylki.Jedną szylkę wczesna wiosną.Druga tricolorke 2 miesiace temu.To kotki z tego miejsca gdzie je porzucono. :| Trzecia z kotek okociła sie na terenie Osoby dokarmiajacej, która mieszka obok .Jak sie domyslam kociaki sa długowłose, bo tego typu kotki wczesniej rodziła tamta kotka.Z tego co rozmawiałam pani poszuka im domów a kotke potem wysterylizuje.Jednak teraz okazuje sie ze to nie wszystko. :| Pod kontenerem wczoraj pojawiła sie nowa kotka.Szylkret długowłosy.Dzika albo zdiczała.Z tego samego miejsca czyli bylej rozmnażalni. :| :evil: Prawdopodobnie ten kociaczek jest od niej.Nie wiem co z resztą.Kotka jest zabiedzona. :| Chuda.Moze z calego miotu przezlł on jeden albo ja jeszcze nie widziałam całokształtu. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 10:11 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Z maluszkow na wieksza skale to widuję malutkie łabądki.sztuk 6.Dokarmiam je codziennie kiedy ide karmic kotki.Oraz 2 dni temu w miejsce karmienia loszka dzika przyprowadziła 2 maluszki.Nazywaja JE pasiaki.Sa urocze.Z mordek jak malutlkie psiaczki.Kurde.Byly 2 dorosłe.Samiec i samica no i juz są 4.Znowu beda straty... w karmie. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 10:17 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kochani.Lada moment bede miała wplate z bazarku za srebro.Rastanja :D też wpłaciła przed chwilka 20 zł. :1luvu: jeszcze troszke i uzbieramy na kolejny woreczek karmy. :D Zapraszamy do pomocy.Zabraknie nam około 30-35 zł.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 14:54 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Zawiąż Zivie pod szyją banderkę nakroplona ( 2-3krople)olejkiem eukaliptusowym lub sosnowym ( jakikolwiek iglasty). Po dwóch godz. zdejmij zrób przerwe i znowu zawiaż. Tak rozwiazuję sprawy zagilonego nosa. Przechodzi po paru dniach :mrgreen:
Tak jestem zdecydowana wziaść Miłkę w opieke wirtualną ale od lipca. Teraz mam kotke wolnożyjacą po sterylce, rozdrapana rana posterylkowa, ponowne szycie, robaczyca. A kotka nie ma nawet roku :twisted: Nie wyrobię w tym m-cu :cry:
Nad Miłka zastanawiałam sie od poczatku jak weszłam na Twój watek. Tylko mi powiedz gdzie mam wpłacać pieniazki na Twoje konto czy do Vivy :?:
Wróciłam od veta i jak podam obiad kotom, sama zjem to siade do komputera i zrobie bazarek :pisanie:
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Pt cze 08, 2012 21:54 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

iza71koty pisze:Nie mam pewności ale chyba wczoraj widziałam kociaka. :roll: Pierwszego w tym roku.I nie jest to kociak od żadnej naszej kotki.Był już zmrok.Wydaje mi sie ze czarny.Biegał chyba pod kontenerem.Z tego miejsca zabrałam 2 kotki na sterylki.Jedną szylkę wczesna wiosną.Druga tricolorke 2 miesiace temu.To kotki z tego miejsca gdzie je porzucono. :| Trzecia z kotek okociła sie na terenie Osoby dokarmiajacej, która mieszka obok .Jak sie domyslam kociaki sa długowłose, bo tego typu kotki wczesniej rodziła tamta kotka.Z tego co rozmawiałam pani poszuka im domów a kotke potem wysterylizuje.Jednak teraz okazuje sie ze to nie wszystko. :| Pod kontenerem wczoraj pojawiła sie nowa kotka.Szylkret długowłosy.Dzika albo zdiczała.Z tego samego miejsca czyli bylej rozmnażalni. :| :evil: Prawdopodobnie ten kociaczek jest od niej.Nie wiem co z resztą.Kotka jest zabiedzona. :| Chuda.Moze z calego miotu przezlł on jeden albo ja jeszcze nie widziałam całokształtu. :roll:

Można się załamac, ile tych bid ciągle przybywa i nie ma końca :x Nawet długowłose kociaki, czyli takie, które z pewnością były domowymi. Takie kotki szybko dziczeją, bo są bardziej płochliwe i nie przystosowane do życia na wolności . CO ZA LUDZIE !!! Diabli mnie biorą na to wszystko :evil:
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Pt cze 08, 2012 23:42 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

bodzia_56 pisze:
iza71koty pisze:Nie mam pewności ale chyba wczoraj widziałam kociaka. :roll: Pierwszego w tym roku.I nie jest to kociak od żadnej naszej kotki.Był już zmrok.Wydaje mi sie ze czarny.Biegał chyba pod kontenerem.Z tego miejsca zabrałam 2 kotki na sterylki.Jedną szylkę wczesna wiosną.Druga tricolorke 2 miesiace temu.To kotki z tego miejsca gdzie je porzucono. :| Trzecia z kotek okociła sie na terenie Osoby dokarmiajacej, która mieszka obok .Jak sie domyslam kociaki sa długowłose, bo tego typu kotki wczesniej rodziła tamta kotka.Z tego co rozmawiałam pani poszuka im domów a kotke potem wysterylizuje.Jednak teraz okazuje sie ze to nie wszystko. :| Pod kontenerem wczoraj pojawiła sie nowa kotka.Szylkret długowłosy.Dzika albo zdiczała.Z tego samego miejsca czyli bylej rozmnażalni. :| :evil: Prawdopodobnie ten kociaczek jest od niej.Nie wiem co z resztą.Kotka jest zabiedzona. :| Chuda.Moze z calego miotu przezlł on jeden albo ja jeszcze nie widziałam całokształtu. :roll:

Można się załamac, ile tych bid ciągle przybywa i nie ma końca :x Nawet długowłose kociaki, czyli takie, które z pewnością były domowymi. Takie kotki szybko dziczeją, bo są bardziej płochliwe i nie przystosowane do życia na wolności . CO ZA LUDZIE !!! Diabli mnie biorą na to wszystko :evil:


To nie ludzie Bogusia.To dranie. :evil: Ta baba miała 11 lub 12 kotow.Większosć porzucila.Kotki w ciąży.Zabrała tylko 4 kocurki.Wysterylizowałam w biegu 2 kotki od niej juz zaciażone.Trzecia sie okocila w przyjaznym miejscu i teraz jeszcze czwarta sie objawila.Ja nie mam słów.Dzisiaj mało sie nie rozbeczalam jak to zobaczyłam. :roll: :| Ta szylka długowłosa prowadzila za soba te malutkie kocie.Ono nawet chyba n9e ma miesiaca.Biegło za nia i chowało sie pod samochodami.Jest ciupeńkie.Maści identycznej.Nie wiem czy długowłose ale to byl taki....smutny widok. :( Domyslać sie tylko moge ze reszte miotu straciła. :| Ono to malutkie jest takie że zmieściłoby sie chyba w garsci.Tak za nia bieglo.Tak rezolutnie, co chwilke wbiegajac pod jakis samochód i czekajac aż mama je zacznie nawolywać.A najgorsze chyba było to ze w tym czasie po ulicy jechały samochody. :| Normalnie sie gotowało we mnie....... :evil: dałam im mase jedzonka pod kontenerem.Wiem ze tam weszła z maluszkiem.Schyliłam sie i widziałam jak łapczywie zjada.Nie wiem jak ja przekonac.Jak złapać.Gdyby byla sama....ona nie może tam pozostac.Tym bardziej niewysterylizowana.Normalnie wyć mi się chce jak myśle o tym maluszku.Jest identyczny jak mama.Zatem znowu kotka.I jest taki.....malusieńki. :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 08, 2012 23:48 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Angalia pisze:Zawiąż Zivie pod szyją banderkę nakroplona ( 2-3krople)olejkiem eukaliptusowym lub sosnowym ( jakikolwiek iglasty). Po dwóch godz. zdejmij zrób przerwe i znowu zawiaż. Tak rozwiazuję sprawy zagilonego nosa. Przechodzi po paru dniach :mrgreen:
Tak jestem zdecydowana wziaść Miłkę w opieke wirtualną ale od lipca. Teraz mam kotke wolnożyjacą po sterylce, rozdrapana rana posterylkowa, ponowne szycie, robaczyca. A kotka nie ma nawet roku :twisted: Nie wyrobię w tym m-cu :cry:
Nad Miłka zastanawiałam sie od poczatku jak weszłam na Twój watek. Tylko mi powiedz gdzie mam wpłacać pieniazki na Twoje konto czy do Vivy :?:
Wróciłam od veta i jak podam obiad kotom, sama zjem to siade do komputera i zrobie bazarek :pisanie:


Spróbuje tego sposobu. :D Ale nie na 2 godziny.Musiałabym przy niej byc zeby zobaczyc czy nie majstruje przy tym.Jeszcze bez kontroli krzywdę sobie zrobi jak będzie usilowała to zdjąć. :roll: Ten nosek i tak musze jej plukać.Jego trzeba oczyscic do konca.To musi z niej wyjść.Musi to wykichac do końca i muszą zejsć te złogi .Inaczej jak ja wypuszczę lada moment będzie to samo.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31566
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 65 gości