MIKUŚ pisze:Odpadłam wczoraj, Fiśka mnie tak ululała że poległam Iwoo1. A ładowarka mi się spaliła od telefonu i nie miałam jak napisać. Kontakt tel. ze mną dopiero popołudniu, bo muszę ją kupić.
Mam nadzieję że Bercik wciąż tam kibluje. Jeżeli ktoś ze mną pójdzie to mogę wejść do tej piwnicy. Ale muszę mieć osobę asystującą lub czekamy dopiero do wieczora.
Dziś też już kolejny raz będziemy szukać Waleriany. Mam nadzieję że w końcu się odnajdzie i wróci do Nas.
Właśnie przed chwilą wspaniała sąsiadka, która nienawidzi kotów, darła się na całe osiedle "a kto to takie coś zrobił. Zabić koty, będę w nie rzucała kamieniami, bo ni niszczą kwiatki"
Musiałam ją prosić, aby nie zniszczyła mojego zabezpieczenia. A głos ma taki donośny, że mogłaby zapowiadać pociągi bez mikrofonu.