KOTY z RUDY ŚL. Wysypisko niechcianych zwierząt.

Ja mandatu nie dostałam, bo u mnie SM ma być dopiero od stycznia, a że mam pj****ną sąsiadkę to dam sobie rękę uciąć,że wkrótce i ja będę mieć ten problem. Na razie usiłowała załatwić tę sprawę za pomocą prezesa naszej spółdzielni, który dwukrotnie zlecił zabicie blachą wejścia do pawlacza i za to miał policję na głowie w Sylwestra :twisted:

i odpowiedni artykuł w lokalnej gazecie, napisanej przez zaprzyjażnionego dziennikarza ( też kociarz) i dał sobie spokój. Przerabiałam też kradzież misek czy rzucanie we mnie ziemniakami. Dzięki niej do domu zawitał mi Sanepid i Powiatowy Inspektorat Weterynarii, panie obejrzały sobie mieszkanie, koty, ich książeczki, w piwnicy pokazałam im ten pawlacz, zmierzyły go i obie kontrole wypadły pozytywnie dla mnie

Ale tej francy wciąż mało.. I tak już od ponad 2 lat

Liwia_ pisze:To wszystko miało miejsce we czwartek, ale kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia jest tu dość jasny - jeżeli przyjęto mandat, a czyn, za który go nałożono wykroczeniem jest - odwołanie nie ma sensu.

a jest wykroczeniem? Podaj mi na to paragrafy, przepisy itp. Udowodnij, ze to jest wykroczenie!

Liwia_ pisze:Art. 101. § 1. Prawomocny mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w zawitym terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się mandatu lub z urzędu. (Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia)

Tak, składa się do sądu, ale w tej sytuacji Justyna nie będzie składać odwołania.

Jest bazarek na pomoc w zapłaceniu tych 400 zł, jeżeli ktoś może pomóc - prosimy

powiedzcie mi, od kiedy to jest czyn zabroniony, od kiedy jest to wykroczenie?!

O tym, że w takich sytuacjach nie należy przyjmować mandatu napisałam już x postów temu, nie wiem, po co roztrząsać to ciągle od początku. Justyna niestety dała się zastraszyć i powtarzanie w kółko, że zrobiła błąd nie zmieni teraz sytuacji ani o jotę. Teraz wystosowana jest prośba o pomoc - nie ma żadnego obowiązku pomagania, po prostu - jeżeli ktoś chce i może, wsparcie w zapłaceniu tego mandatu bardzo się przyda, bo Justyny na to po prostu kompletnie nie stać

Niestety, nie każdy zna swoje prawa i potrafi się obronić, zwłaszcza, gdy zastraszyć - i to bezczelnie - próbuje policjant. Policjant, który słyszał z ust osoby, która policję nasłała groźby otrucia wszystkich kotów (przypadki otruć już się zdarzały) i z uśmieszkiem oświadczył, że on ich nie słyszy.
Dla mnie to jest w ogóle granda, zwłaszcza, że zastosowano prawie najwyższy możliwy mandat - i to wobec osoby, która prawie nie ma dochodów.

Lilianna - cieszę się, że Wasz TOZ potrafi ująć się w takich sytuacjach za karmicielami, tu natomiast jest kolejny problem - gdyby mandat nie został przyjęty i sprawa trafiłaby do sądu, nie byłoby tu nikogo, kto by Justynę wsparł i pomógł jej udowodnić w sądzie swoje racje, pomógł w napisaniu pism itd. Jak już pisałam, nie interesuje się Rudą żadna fundacja, a Justyny nie stać na prawnika. Nie mogłaby liczyć na wsparcie w sądzie znikąd.

Kociara82 pisze:powiedzcie mi, od kiedy to jest czyn zabroniony, od kiedy jest to wykroczenie?!

Od 20 maja 1971.

Kociara82 pisze:a jest wykroczeniem? Podaj mi na to paragrafy, przepisy itp. Udowodnij, ze to jest wykroczenie!

Art.145 Kodeksu Wykroczeń.

Lilianna J-wie pisze:"Przypominamy, że zgodnie z art.1 ust.1 i 3, art. 2 , art. 4 ust 4, 8, 9, 11 i 15, a w szczególności art. 5, dalej 6, 7 i 11(osoby znęcające się nad kotami, wydające polecenie zniszczenia ich w sposób fizyczny, niedopuszczające do nich karmicieli i prześladujące opiekunów kotów podlegają karom wynikającym
z ww. ustawy) oraz art. 21, dalej art. 33-37 oraz 40 Ustawy o Ochronie Zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz. Ustaw nr 111, poz. 724 ) obligują Was do ponoszenia odpowiedzialności za bytowanie bezdomnych zwierząt z terenu gminy.
Brak przestrzegania obowiązującego prawa i utrudnianie sprawowanie opieki (społecznej) nad bezdomnymi zwierzętami, spowoduje wyciągnięcie konsekwencje prawnych wobec winnych.
Wszelkie przypadki okrutnego traktowania zwierząt (art. 4 ust. - rozumie się przez to "wymienione w Ustawie przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz inne postępowanie prowadzące do skutków porównywalnych do znęcania się" - Towarzystwo będzie kierowało do Prokuratury jako łamanie prawa."
To jest część pisma jakie zostało przez nasz TOZ wysłane do administratorów. Karmicielom nie wolno wlepiać mandatów, jak już się jakiś uprze to w żadnym przypadku nie przyjmować!

brawo, trzeba umiec na wszelkie zastraszania odpowiedziec artykulami z kodeksu, to robi wrazenie.

justyna8585 pisze:
Oni mnie straszyli następnym mandatem o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu mieszkańców,bo wg nich sprowadziłam szczury i ludzie mają w domu też pchły

niech udowodnia, ze z kotami przyszly szczury! :evil:

gosiakot pisze:
justyna8585 pisze:Mam poważny problem.Dostałam mandat za zaśmiecanie,a dokładnie za karmienie kotów.Ludzie mieszkający w klatce u P.Czypionki tak mnie załatwili.Wszystko było już ugrane .To jest 400 zł.mandat przyjęłam,bo straszyli mnie Sądem Grodzkim i zamiast 400 zł,mogłabym mieć 3-4 tys.

Koty są głodne,te najmniejsze nie potrafią zdobywać jedzenia,ja już pomijam,że nie mają gdzie sie schować:(Jak mnie tylko widzą,nawet jak ide z psami,to wychodzą i podchodzą Chciałam założyc wątek,ale to nie ma sensu.

Wszyscy sie cieszą,.że P.Czypionka umarła,ja co miesiąc wydaje ogromną sume na suche,mokre i mięso dla nich,boję się zostawiać im już jedzenie,bo nie mam pieniędzy na następne mandaty,z resztą na ten też.

Jestem załamana

Najgorsza syt. jest z najmniejszymi,bo one cały czas są pod oknem P.Czypionki,albo zaraz obok pod autami.Mają ok 4 mies.,może 5 mies.Takz wyglądu,to chyba 4 kotki.Ja już nie mam siły na nic.Niedługo dojdą następne koty.Na jedzenie przychodzi ok 15-stu kotów quote]
witam , tu gosiakot - bardzo prosze o pilną informację kiedy przyjęłaś mandat (data) . Jest 7 dni od daty gdy przyjęłaś mandat ,aby próbować cos zrobić . przepis mówi " prawomocny mandat karny podlega uchyleniu , jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie . uchylenie następuje na wniosek ukaranego złożony w (...) terminie 7 dni od uprawomocnienia się mandatu ( tj od dnia kiedy go przyjęłaś). prosze o pilną informację na PW.
LUDZIE NIE PRZYJMUJCIE W TAKICH SYTUACJACH MANDATÓW - w ten sposób pozbawiacie się możliwości rozpoznania sprawy przez sąd ktory ma pojęcie o prawie i skazujecie sie na wątpliwą wiedzę i kompetencje innych organów , które mogą wcale nie mieć żadnej wiedzy

o wlasnie

Liwia_ pisze:O tym, że w takich sytuacjach nie należy przyjmować mandatu napisałam już x postów temu, nie wiem, po co roztrząsać to ciągle od początku. Justyna niestety dała się zastraszyć i powtarzanie w kółko, że zrobiła błąd nie zmieni teraz sytuacji ani o jotę. Teraz wystosowana jest prośba o pomoc - nie ma żadnego obowiązku pomagania, po prostu - jeżeli ktoś chce i może, wsparcie w zapłaceniu tego mandatu bardzo się przyda, bo Justyny na to po prostu kompletnie nie stać

Dziewczyny, nie ma co roztrzasac sprawy mandatu, musimy jakos pomoc tym kotom i Justynie. Przeciez to jakis koszmar, co tam sie dzieje.
Prosze zastanowmy sie razem co sie da zrobic! Musi byc jakies wyjscie!

jeszcze moze sie odwolac, zamiast chowac glowe w piasek

Liwia_ pisze:
Kociara82 pisze:powiedzcie mi, od kiedy to jest czyn zabroniony, od kiedy jest to wykroczenie?!
Od 20 maja 1971.
Kociara82 pisze:a jest wykroczeniem? Podaj mi na to paragrafy, przepisy itp. Udowodnij, ze to jest wykroczenie!
Art.145 Kodeksu Wykroczeń.

prosze cie bardzo, nie rozsmieszaj mnie :ryk:

w takim razie dla przykladu zapraszam do Tychow w miejsce, gdzie ja i pare innych osob dokarmiamy bezdomniaczki. Zobaczysz na wlasne oczy to "zasmiecenie" :ryk:

CheshireCat1 pisze:Dziewczyny, nie ma co roztrzasac sprawy mandatu, musimy jakos pomoc tym kotom i Justynie. Przeciez to jakis koszmar, co tam sie dzieje.
Prosze zastanowmy sie razem co sie da zrobic! Musi byc jakies wyjscie!

No właśnie. Justyna została zupełnie sama, we wrogim otoczeniu, znikąd nie ma pomocy, a koty są w sytuacji beznadziejnej.
Potrzebne są sterylki, miejsce, do przetrzymania kotów po zabiegach, pomoc w ich łapaniu i wożeniu i wsparcie na karmę...

sory, ale to ona dala sie zastraszyc i nawet nie probuje i nie probowala sie bronic, ona nawarzyla piwa a teraz moze cale miau albo cala Ruda bedzie je musiala wypic? :ryk:

Liwia_ pisze:
CheshireCat1 pisze:Dziewczyny, nie ma co roztrzasac sprawy mandatu, musimy jakos pomoc tym kotom i Justynie. Przeciez to jakis koszmar, co tam sie dzieje.
Prosze zastanowmy sie razem co sie da zrobic! Musi byc jakies wyjscie!
No właśnie. Justyna została zupełnie sama, we wrogim otoczeniu, znikąd nie ma pomocy, a koty są w sytuacji beznadziejnej.
Potrzebne są sterylki, miejsce, do przetrzymania kotów po zabiegach, pomoc w ich łapaniu i wożeniu i wsparcie na karmę...

Najwazniejsze te sterylki, od samego karmienia tylko ich przybedzie i sie zrobi jeszcze wieksza tragedia. Potrzeba miejsca do przechowania kotow! Wie ktos o malym i tanim pomieszczeniu do wynajecia? Jakas piwnica czy strych czy magazyn? Zawsze sie mozna zastanowic... moze ktos ma znajomego, ktory chce dorobic przetrzymujac koty po zabiegach? Pomyslmy jak rozsadnie pomoc!!!! Moze ktos ma jedno popoludnie wolne zeby pomoc te koty wozic do lecznicy? Na pewno wspolnie sie uda, tylko pomyslmy co kazda z nas moze zaoferowac konkretnego.

KOTY z RUDY ŚL. Wysypisko niechcianych zwierząt.

Kto przegląda forum