wiec tak
ze wzgledu na to,że musiałam być dzisiaj u weterymarza w chorzowie umówiłam się z TŻ mam-dwa w gabinecie
Stwierdziłam,że warto jej zrobic zabki jeszcze przed powrotem, niech choc umie jeść w tym tłumie, bo wiem ,ze miała problemy przez zęby. A na kociarni teraz nie jest lekko
została tam na noc, jutro będzie mieć zabieg.
Wyprosiłam o pobyt jej w klatce do piątku po południu, żeby rany choc ciut sie w pysiu zagoiły.
W piątek po pracy muszę ją zawieżc na kociarnię
niech zdaży się jakiś cud
Lolusia jest już wysterylizowana, jest zaszczepiona
Wygląda ładnie, spokojnie przyszła na rękach, wogóle sie nie wyrywa, grzeczny , spokojny bardzo miziasty kot

.
