gayae pisze:a w wątku oczywiście zaczyna się masakra
Wiesz, gayae, ja tam nie jestem znawcą - mój Doopek jest u mnie w domu mega-spokojnym, wycofanym ale też bardzo nastawionym na kontakt ( ze mną ) kotem. Jak ktoś przychodzi - zaburza się i chowa. Potrafi przespać bez siusiu i jedzenia kilkanaście godzin. Po wyjściu gości ( umieram ze śmiechu, że oni tego nie widzą) natychmiast wyskakuje na środek pokoju, otrząsa się i prawie tańczy z radości. Potem zje, wypije kielonka, etc. Wiedziałam o tym, ale 2-3lata temu miałam w całym mieszkaniu wymianę okien i koty poszły do rodziny - raptem na 2 -3 dni. Jak dzwoniłam - słyszałam, że jest O.K. Koty wróciły, Dupek jak gdyby nic wyszedł z transportera i rzucił się na wołowinę, tak, że prawie poodgryzał mi palce. Jeszcze nic nie podejrzewałam, dopiero jak zobaczyłam minę brata - okazało się, ze Dupek przez cały czas siedział wbity w transporter, nie jadł, nie pił, nie załatwiał się. Brat drugiego dnia próbował go z transportera wytrząsnąć (dosłownie) i nic ( a mój brat 150kg i nie ułomek), Dupek dalej się zaburzał. Od tej pory wiem, że Dupek
jest przystosowany tylko do mnie i swojego (mojego) domu, bo tylko takie ma zdolności adaptacyjne.
Więc się nie przejmuj - ty widzisz kota, ty wiesz co się z nim dzieje, ty podejmiesz najlepszą decyzję - a że zawsze jest ktoś, kto wie lepiej - bywa.
Róbmy swoje
