Adopcje Puchatkowa VI..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob kwi 17, 2010 15:05 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

MaryLux pisze:Drobna prywata
viewtopic.php?f=1&t=109318&start=555
Drobna prywata


Ale co, że SERNIK ROZRZEDZA KUPY :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I czy to nie jest kryptoreklama :ryk: :ryk: :ryk:

Dajcie znać, czy coś drgnęło z rudą z Wrocławia - taki piękny kot, ale chyba nie tylko kołtuny, ale i psyche (wygląda jak w depresji i bez kontaktu) :( :( :(
Jasmina
 

Post » Sob kwi 17, 2010 15:42 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Serniczek pisze:
monika74 pisze:Bardzo proszę o pomoc dla tej kici
viewtopic.php?f=1&t=110126
Obrazek

jest dt u gayae :1luvu: :1luvu: :1luvu: Estre przekaż do gayae pomoc dla kicia. Konto Ci podam.....chyba ,że masz :kotek:

kot już u mnie ,na razie przerażony,siedzi pod kaloryferem i próby kontaktu odgania uzbrojoną łapą
jest śliczny ,poza tym niewiele mogę powiedziec,zobaczymy czy się oswoi
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Sob kwi 17, 2010 16:06 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

gayae pisze:próby kontaktu odgania uzbrojoną łapą


No i kto daje kotu broń bez wymaganego zezwolenia :roll:
Jasmina
 

Post » Sob kwi 17, 2010 16:10 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

w swoje własne,osobiste pazury(długie) uzbrojoną :wink:
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie kwi 18, 2010 11:11 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Żeby Puchatkowo wygrzebywać z 6 strony - SKANDAL (zwłaszcza, że mi siadł router i siedzę na poduszce pod kwietnikiem, bo tyle mi starcza kabla) :twisted: :twisted: :twisted:
Jasmina
 

Post » Nie kwi 18, 2010 13:03 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Jasmina pisze:Żeby Puchatkowo wygrzebywać z 6 strony - SKANDAL (zwłaszcza, że mi siadł router i siedzę na poduszce pod kwietnikiem, bo tyle mi starcza kabla) :twisted: :twisted: :twisted:

Ty się ciesz, że możesz siedzieć na poduszce, a nie na betonie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 19, 2010 11:55 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Jasmina dostałas pastel????
Serniczek
 

Post » Pon kwi 19, 2010 15:04 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Serniczku (drobna prywata) czy mogłabyś pastelkami namalować naszego Koreczka? oczywiście odpowiednią kwotę wpłacę na Puchatki ....plisssssssssss
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 19, 2010 18:38 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

spróbuję.... :oops:
Serniczek
 

Post » Pon kwi 19, 2010 18:49 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Puchatkowo dziękuje jolci113 oraz kikkerze za wpłaty :1luvu:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 19, 2010 19:12 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Serniczek pisze:Jasmina dostałas pastel????


Jeszcze nie, ćwiczę cierpliwość :roll: Mam jakieś awizo z piątku - ale ani dzisiaj, ani jutro nie mogę odebrać -dopiero w środę. Jakby obrazek doszedł - nie omieszkam poinformować :ok:
Jasmina
 

Post » Pon kwi 19, 2010 19:26 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

niestety z puchatym Maciusiem,odłowionym z terenu zajezdni viewtopic.php?f=1&t=110126
nie jest dobrze,kotek postanowił chyba się zagłodzic,a w wątku oczywiście zaczyna się masakra
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon kwi 19, 2010 19:58 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

Czytałam. Najlepiej radzic na odległość :twisted: :twisted: :twisted:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon kwi 19, 2010 20:05 Re: Adopcje Puchatkowa VI..

gayae pisze:a w wątku oczywiście zaczyna się masakra


Wiesz, gayae, ja tam nie jestem znawcą - mój Doopek jest u mnie w domu mega-spokojnym, wycofanym ale też bardzo nastawionym na kontakt ( ze mną ) kotem. Jak ktoś przychodzi - zaburza się i chowa. Potrafi przespać bez siusiu i jedzenia kilkanaście godzin. Po wyjściu gości ( umieram ze śmiechu, że oni tego nie widzą) natychmiast wyskakuje na środek pokoju, otrząsa się i prawie tańczy z radości. Potem zje, wypije kielonka, etc. Wiedziałam o tym, ale 2-3lata temu miałam w całym mieszkaniu wymianę okien i koty poszły do rodziny - raptem na 2 -3 dni. Jak dzwoniłam - słyszałam, że jest O.K. Koty wróciły, Dupek jak gdyby nic wyszedł z transportera i rzucił się na wołowinę, tak, że prawie poodgryzał mi palce. Jeszcze nic nie podejrzewałam, dopiero jak zobaczyłam minę brata - okazało się, ze Dupek przez cały czas siedział wbity w transporter, nie jadł, nie pił, nie załatwiał się. Brat drugiego dnia próbował go z transportera wytrząsnąć (dosłownie) i nic ( a mój brat 150kg i nie ułomek), Dupek dalej się zaburzał. Od tej pory wiem, że Dupek jest przystosowany tylko do mnie i swojego (mojego) domu, bo tylko takie ma zdolności adaptacyjne. Więc się nie przejmuj - ty widzisz kota, ty wiesz co się z nim dzieje, ty podejmiesz najlepszą decyzję - a że zawsze jest ktoś, kto wie lepiej - bywa. Róbmy swoje :ok: :ok:
Jasmina
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: masseur i 84 gości