K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 07, 2010 22:21 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Halo czyli maluch idzie do mamy mojego kolegi? czy Karola jutro go przywiezie do krk?
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 07, 2010 23:08 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Patka_ pisze:Halo czyli maluch idzie do mamy mojego kolegi? czy Karola jutro go przywiezie do krk?


najpierw do KV. Ale miejsce u mamy kolegi trzymaj

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 07, 2010 23:08 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Patka_ pisze:Halo czyli maluch idzie do mamy mojego kolegi? czy Karola jutro go przywiezie do krk?


Jak mama da radę wziąć to go przywiozę jutro po KV, ale na razie nic nie wiem. Wiem, że do Ciebie manie iść, więc czekam na jakiś inny DT

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 6:51 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

WSZYSTKIM WOLONTARIUSZKOM NASZEJ FUNDACJI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCIEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET :dance2: :dance2: :dance2:

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Pon mar 08, 2010 8:27 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

wislackikot pisze:WSZYSTKIM WOLONTARIUSZKOM NASZEJ FUNDACJI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCIEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET :dance2: :dance2: :dance2:



czy jako żona to też się łapię na życzenia? :wink:

Dzisiaj na 16-stą na ciachnięcie idą Armaturki, może chłopaki złagodnieją a jak nie to muszą wrócić do siebie.

Dzisiaj łapie też kotkę Queen_ink i tutaj proszę kogoś z samochodem o odebranie kotki z lecznicy wieczorem po zabiegu i odstawienie jej na Chocimską.
przypominam, że grafik sterylkowy jest bardzo napięty i każdy kierowca i cztery kółka na wagę złota Dlatego trzeba się sprężyć, kino i tipsy odłożyć na kiedy indziej, bo im więcej teraz zrobimy tym będzie spokojniej potem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 8:44 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Tweety pisze:
wislackikot pisze:WSZYSTKIM WOLONTARIUSZKOM NASZEJ FUNDACJI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCIEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET :dance2: :dance2: :dance2:



czy jako żona to też się łapię na życzenia? :wink:

Dzisiaj na 16-stą na ciachnięcie idą Armaturki, może chłopaki złagodnieją a jak nie to muszą wrócić do siebie.

Dzisiaj łapie też kotkę Queen_ink i tutaj proszę kogoś z samochodem o odebranie kotki z lecznicy wieczorem po zabiegu i odstawienie jej na Chocimską.


O której godzinie i z której lecznicy trzeba odebrać kotkę?

EDIT: Już wiem, lecznica na Kordiana. Teraz czekam na kontakt od Quenn_ink, czy kota się złapała. Wysłałam jej sms-a.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon mar 08, 2010 9:51 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Słuchajcie, czyli rozumiem, że nikt nie może wziąć Liska na dt na maks. dwa tygodnie? W tej sytuacji myślę, że nie ma sensu stresować go trzymaniem w klatce ani narażać na oddanie do ds bez sprawdzenia, jaki jest.
Jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi.
Jeśli nikt nie da rady wcześniej, to ja odwiozę go do Pani Heleny w piątek, bo powinnam być w krk.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon mar 08, 2010 9:56 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Czy jest szansa, by ktoś krążący na trasie Chocimska-Kordiana-Sanocka mógł podrzucić do mnie dwa żwirki :oops: Zaprzyjaźninegio kierowcę (Liwia) wykorzystuję do wożenia kotów na dyżury :evil: , nie moge przegiąc , bo jak się kierowca zbiesi, to zostaną mi taksówki :( )
Ja w tym tygodniu idę wykupić jazdy i naprawdę zrobię to prawo jazdy, żeby przestać być sprawna inaczej :mrgreen:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 10:08 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Tosza pisze:Czy jest szansa, by ktoś krążący na trasie Chocimska-Kordiana-Sanocka mógł podrzucić do mnie dwa żwirki :oops: Zaprzyjaźninegio kierowcę (Liwia) wykorzystuję do wożenia kotów na dyżury :evil: , nie moge przegiąc , bo jak się kierowca zbiesi, to zostaną mi taksówki :( )
Ja w tym tygodniu idę wykupić jazdy i naprawdę zrobię to prawo jazdy, żeby przestać być sprawna inaczej :mrgreen:

Podaj mi proszę adres na pw. Podjadę, o ile kotka się złapie. Wtedy mogę być u Ciebie nie wcześniej niż po 18.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon mar 08, 2010 10:19 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

lutra pisze:Słuchajcie, czyli rozumiem, że nikt nie może wziąć Liska na dt na maks. dwa tygodnie? W tej sytuacji myślę, że nie ma sensu stresować go trzymaniem w klatce ani narażać na oddanie do ds bez sprawdzenia, jaki jest.
Jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi.
Jeśli nikt nie da rady wcześniej, to ja odwiozę go do Pani Heleny w piątek, bo powinnam być w krk.


Jesli to jest kwetsia zycia i smierci i rozumiem, z enikt inny nie da rady to ja moge go wziasc ale NIE DLUZEJ NIZ 2 TYGODNIE, tylko jest jedno ale moj kilecki tymczas pomimo swietnego samopoczucia i ogromnego apetytu wymiotuje od wczoraj wszytskim co zje, zupelnie niestrawionym, w poludnie go Andrzej bierze do kv to bede wiedziec co to za cholera :evil:
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 10:48 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Patka, super, że chcesz dać mu szansę. Daj znać, co jest z kielcem, jak będzie to zwykłe zakłaczenie, to Lisek może dokoptować jutro, co?
To jest kwestia dwóch tygodni, zobaczymy jaki jest, czy robi postępy, jeśli tak, to jedzie do jednego z tych domów, które o niego walczyły, a ja wybrałam zły... Jeśli nie, to, moim zdaniem, nie ma sensu go męczyć i powinien wtedy wrócić do Pani Heleny. Nie wiem, co na to reszta, bo nikt się nie wypowiedział.
Po dwóch tygodniach, kot nie będzie już tabula rasa, jak dotychczas.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon mar 08, 2010 10:55 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Lisek dostaje na okoliczność zmiany nowe imię, bo stare nie przyniosło mu szczęścia. A skoro ja mam fazę na literkę M, to Lisek zostaje dziś przechrzczony na Marcel Lisek. :)
Patka, bardzo fajnie, że dasz mu szansę. On bardzo potrzebuje człowieka.
To jest jego szansa na dobre życie. Lepsze niż do tej pory.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 10:57 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Ja może, żeby bardziej nas zmobilizowac do pomocy Liskowi opowiem, w jakich warunkach kot żyje. Ma do dyspozycji maleńką kuchnię, któą dzielił dotąd z 5 innych kotów. W kuchni unosi się smród nie z tej ziemi. Ja tylko wściubiłam tam nos na kilka sekund bo nie dałam rady oddychać. To smród brudu i kociego moczu. Koty prawdopodobnie sikają na stare szmaty, które nawet nie są prane tylko płukane wodą. Mieszkanie jest totalnie zniszczone.

Pani Helena ma 80 lat. Lisek ma rok.

Resztę pozostawiam w waszych rękach. Ja odpadam jako DT póki jest u mnie Pirat.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 11:07 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

Akima, czy Ty umówiłaś mi tę jedną sterylkę na dzisiaj?

jeżeli komuś potrzebna ta wiedza to teraz w KV jest Roman Wielki a po południu dr Orzeł.
Gasprze jeszcze nic nie wiadomo, bo czekamy na badania, o Melvinie będę wiedzieć po południu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 08, 2010 11:18 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-((

lutra pisze:Patka, super, że chcesz dać mu szansę. Daj znać, co jest z kielcem, jak będzie to zwykłe zakłaczenie, to Lisek może dokoptować jutro, co?
To jest kwestia dwóch tygodni, zobaczymy jaki jest, czy robi postępy, jeśli tak, to jedzie do jednego z tych domów, które o niego walczyły, a ja wybrałam zły... Jeśli nie, to, moim zdaniem, nie ma sensu go męczyć i powinien wtedy wrócić do Pani Heleny. Nie wiem, co na to reszta, bo nikt się nie wypowiedział.
Po dwóch tygodniach, kot nie będzie już tabula rasa, jak dotychczas.


Andrzej pojedzie z Filemonem ok 12-13, myslicie ze to cos powaznego?

-od wczoraj wymiotuje calym jedzeniem ktore zje, niestrawionym
-jest bardzo mizisaty i czuje sie dobrze
-ma apetyt, kupy normalne
-dostaja teraz sanabelle zmiana z royala, reszta kotow ok
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka, Google [Bot], puszatek i 122 gości