Diabelska ósemka

Jak dla mnie, to o dwa za dużo :twisted:

Aleba pisze:Jak dla mnie, to o dwa za dużo

Ja Ciebie pocieszyć chciałam

U nas kolejne zmiany

Pchełka przeniosła się dzisiaj do nowego domu.
Figiel został zwolniony z łazienkowego więźnia. Na razie zdobył się tylko na malutki rekonesans i wrócił do bezpiecznej łazienki, gdzie przyjmuje wizyty

Aleba pisze:...wrócił do bezpiecznej łazienki, gdzie przyjmuje wizyty

Może ja Małą Przemo wyślę na wizytę...

Fajosko, już miałam pytać, co z tym zarezerwowaniem

Figiel opuścił łazienkę.
Był już chyba wszędzie.
Teraz po domu szaleje mi komando 3 czarnych kotów! :strach:

Ninja

?

Coś na kształt

W każdym razie mają takie same mundurki

Ciekawe czy nowe czarne okaże się ciut mądrzejsze od kolegów :roll:

W łazience sprawiał wrażenie w miarę rozgarniętego, ale może to tylko kamuflaż był...

Nie trać nadziei :ok:

, moje CDT są całkiem mądre a czarne jak smoła ... może to te białe krawaciki lasują móżdżki?

alix76 pisze:może to te białe krawaciki lasują móżdżki?

I to ma mnie pocieszyć? :lol:

Przypomnę, jak wygląda Figiel :twisted:

A Gaston nie ma krawacika :twisted:

Wiem

Ta biała dziurka to ślad po otworku, którym uciekł rozumek w życiu płodowym :idea:

No i cała koncepcja paaaaszła w ...

A w ogóle to Pchła zatoczyła duże koło

Urodziła się na kortach na Ursynowie, tymczasowała pod Warszawą i na Bielanach, żeby zamieszkać znowu na Ursynowie (całkiem niedaleko miejsca urodzenia zresztą).

Jeśli chodzi o o białe śliniaczki, to ja uważam, że nie ma reguły.
Ja mam dwóch czarnych śliniaczkowych koczurów, z czego Maciek - u którego krawacik jest podobnych rozmiarów jak u Figla - jest zupełnie pełnosprawny umysłowo, podczas kiedy posiadacz nieco większego krawacika, niejaki Plu... Wiadomo :roll:

To dosyć bolesny dla mnie temat, ponieważ dzieci podobno dziedziczą po ok. 80% inteligencji po matce...

Figielek już się rozkręcił na całego, w nocy spał z nami w łóżku, a zamknięty w łazience na czas karmienia (jest na intestinalu, bo po bytówce miał jakieś sensacje żołądkowe) olewa miskę i piszczy pod drzwiami, żeby go wypuścić. Albo chociaż przyjść do łazienki i miziać kota

Wieści od Pchełki też bardzo fajne - zwiedza mieszkanie, daje się głaskać i brać na kolana, mruczy. Odkryła już uroki polegiwania na kanapie oraz radość ze zrzucenia prania :twisted:

A nowy domek zamiast się wkurzyć, cieszy się, że kotka się aklimatyzuje

Diabelska ósemka

Kto przegląda forum